Reklama

Tu przelano świętą krew

Niedziela Ogólnopolska 32/2007, str. 20

Wojciech Mścichowski

Święty Gaj - prawdopodobne miejsce męczeństwa św. Wojciecha

Święty Gaj - prawdopodobne miejsce męczeństwa św. Wojciecha

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwają jeszcze wakacje. Odwiedzamy różne miejsca. Z pewnością warto odwiedzić Święty Gaj, gdzie przed ponad 1000 laty poniósł męczeńską śmierć jeden z głównych patronów Polski, a obecnie także Europy - św. Wojciech.
Jest to położona w powiecie elbląskim, w pobliżu rzeki Dzierzgoń, niewielka wioska uznawana przez historyków za miejsce, w którym 23 kwietnia 997 r. zamordowano bp. Wojciecha - późniejszego świętego, podczas jego misji chrześcijańskiej. Dzisiaj trudno uwierzyć, że ok. 1000 lat temu Zatoka Gdańska, m.in. przez jezioro Drużno, sięgała aż okolic Dzierzgonia. Właśnie tutaj, skierowany przez Bolesława Chrobrego, za zgodą cesarza Ottona III, św. Wojciech wraz z towarzyszami przypłynął łodzią z Gdańska z zamiarem pracy misyjnej wśród pogan zamieszkujących tereny Prus Wschodnich.
Wioska Święty Gaj znajduje się w odległości ok. 30 km od Elbląga i 35 km od Malborka na drodze prowadzącej do Dzierzgonia. Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z 1299 r. Akt lokacyjny nadał jej komtur Dzierzgoński w 1324 r., chociaż ślady osadnictwa na tym terenie sięgają czasów dużo wcześniejszych. Zabytkowy kościół z 1399 r. niemal całkowicie spłonął w 1861 r. Obecny, poddawany licznym przebudowom, pochodzi z ok. 1865 r. W 1989 r., dzięki staraniom biskupa pomocniczego archidiecezji warmińskiej Juliana Wojtkowskiego, dekretem Prymasa Polski, z chwilą sprowadzenia z Gniezna relikwii św. Wojciecha, które umieszczono w ołtarzu, świątynia otrzymała tytuł diecezjalnego sanktuarium, a na skraju wsi w miejscu symbolizującym męczeńską śmierć Świętego wzniesiono ołtarz polowy. Miejsce śmierci św. Wojciecha potwierdzają prowadzone od lat badania archeologiczne i dociekania historyczne.
Od stuleci miejscowa świątynia stanowi kościół filialny parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w pobliskim Kwietniewie, zaś wioska administracyjnie znajduje się w gminie Rychliki. W pobliżu Świętego Gaju już w 1896 r. archeolodzy odkryli fragmenty starożytnego bursztynowego szlaku. Około 1,5 km od wsi zobaczyć można pozostałości masywnego pruskiego grodziska, a w okolicy - kilka pięknych niegdyś, dziś zdewastowanych przez czas i ludzką bezmyślność pałaców. Tylko jeden - w Powodowie przywrócił do dawnej świetności przedsiębiorca z Elbląga, inne czekają na właściciela. Czy się doczekają? Niewątpliwą atrakcją tych terenów jest przebiegający nieopodal żeglowny kanał Ostróda - Elbląg, stanowiący unikalny obiekt turystyczny w Europie. Sam Święty Gaj to maleńka, licząca zaledwie 46 rodzin wioska. Spośród niespełna 200 mieszkańców 40% stanowią grekokatolicy i prawosławni. Jak mówi proboszcz parafii w Kwietniewie - ks. Mirosław Bułecki, mimo różnic kulturowych wszyscy stanowią jedną rodzinę, oddając hołd Bogu, pracując dla środowiska, szanując wzajemnie swoją wiarę i przekonania religijne. Wioska ożywia się podczas nawiedzania pielgrzymów, a rocznie przybywa ich ok. 10 tys., głównie z Elbląga, Dzierzgonia, Kwidzyna, Sztumu, Prabut, a coraz częściej z parafii pw. św. Wojciecha z całej Polski, jak również z Niemiec, szczególnie z okolic Magdeburga, gdzie św. Wojciech pobierał nauki.
Diecezjalne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha obchodzone są w sobotę po 23 kwietnia. W każdy pierwszy czwartek miesiąca o godz. 18 (zimą o 16) odprawiana jest Msza św. w intencji wszystkich pielgrzymów nawiedzających sanktuarium. Msza św. w niedziele i święta sprawowana jest o godz. 10, w sobotę - o 18 (zimą o 16).
Parafia Kwietniewo, w skład której wchodzi Święty Gaj, liczy ok. 1640 wiernych zamieszkujących 11 wiosek na obszarze o średnicy 18 km. Są to tereny popegeerowskie, stąd wielu mieszkańców zajmuje się rolnictwem. Inni dojeżdżają do okolicznych miast, w których na szczęście można znaleźć pracę. Chociaż burzliwa historia tych ziem nie ułatwiała kontaktu z Bogiem, wiara i tradycja przetrwały tu do dziś. Szczególnie widać to na wsiach i terenach, gdzie ludność napływowa przyniosła ze sobą głęboką wiarę i świadectwem godnego życia stara się przyciągać innych do Kościoła.
Sanktuarium w Świętym Gaju i jego patron św. Wojciech oczekują na pielgrzymów przemierzających wakacyjne, urlopowe szlaki, a jego proboszcz i kustosz - ks. Mirosław Bułecki z dumą pokazuje kościół zachęcający do modlitwy, wspaniały relikwiarz z relikwiami Świętego i tematyczne malowidła ścienne. Przy sanktuarium znajduje się Dom Pielgrzyma z 40 miejscami noclegowymi, wybudowany z inicjatywy ks. Jacka Neumanna z okazji 1000. rocznicy śmierci św. Wojciecha. Duszpasterz i gospodarz tego świętego miejsca chwali gorliwość swoich parafian, a wśród nich ministrantów, lektorów, prężnie działającą Caritas, młodzieżowy zespoł muzyczny, mieszkańców otwartych na wszelkie pożyteczne inicjatywy w służbie Bogu, Kościołowi i lokalnej społeczności - szczególnie dzieciom i młodzieży. W całej okolicy znana jest gościnność tutejszych gospodyń i ich wspaniałe ciasta, wypiekane dla pielgrzymów z okazji parafialnych uroczystości. O tym, że jest to miejsce przyjazne człowiekowi, świadczą także bociany, które szczególnie upodobały sobie Święty Gaj, zakładając masowo gniazda, nawet na kościelnej wieży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2025 r.

2025-05-19 08:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Papież oddał hołd Maryi, „Salus Populi Romani”

2025-05-25 20:28

[ TEMATY ]

Maryja

Papież Leon XIV

Salus Populi Romani

PAP/EPA

Modlitwa Leona XIV przed obrazem „Salus Populi Romani”

Modlitwa Leona XIV przed obrazem „Salus Populi Romani”

Ostatnim punktem dzisiejszego Leona XIV dnia była wizyta w bazylice Santa Maria Maggiore oraz modlitwa przed obrazem „Salus Populi Romani”, a także przy grobie jego poprzednika, papieża Franciszka.

Leona XIV powitali archiprezbiter bazylik Santa Maria Maggiore kard. Stanisław Ryłko oraz koadiutor, kard. Rolandas Makrickas. W ich towarzystwie, pozdrawiając zgromadzone duchowieństwo i wiernych Ojciec Święty udał się do kaplicy Paulińskiej, w której umieszczony jest obraz Salus Populi Romani. Schola odśpiewała pochodzący z VII lub VIII wieku hymn Ave Maris Stella, (Witaj, Gwiazdo morza, Wielka Matko Boga, Panno zawsze czysta, Bramo niebios błoga…)
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję