W lipcu mija osiemdziesiąt lat od momentu, gdy wydano pierwszy numer „Głosu Karmelu”. Było to w 1927 r. Temat tego inauguracyjnego numeru stanowiła refleksja o wielkiej uroczystości, która odbyła się w Wilnie. Dokonano tam bowiem koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Miłosierdzia, zwanej Ostrobramską. Dla karmelitów bosych było to wydarzenie wielkiej wagi, bowiem to oni przez wieki opiekowali się jako kustosze sanktuarium Wileńskiej Pani i to dzięki ich inicjatywie kult Matki Bożej Ostrobramskiej rozwinął się z lokalnego w ogólnonarodowy.
W tym roku cała Prowincja Krakowska Karmelitów Bosych pielgrzymowała do wileńskiego sanktuarium, aby na nowo zawierzyć polski Karmel „Tej, co w Ostrej świeci Bramie”. Echem tego pielgrzymowania są teksty zamieszczone w czwartym numerze tegorocznego „GK”. Patrzymy wraz z ich autorami na Maryję jako na ikonę Bożego Miłosierdzia. Czytamy o tym w artykule wstępnym ks. Romana Hosza. Pisze on: „Kiedy myślę o Tobie jako Matce Współczującej, widzę najpierw Twą gościnność. Twoje otwarte serce dla tych wszystkich, którzy są w potrzebie”. Tropem tych słów podążają inni autorzy. O. Jerzy Zieliński ukazuje Maryję jako miłosierną Patronkę Dobrej Śmierci, Tę, która uczy nas życia w gotowości na spokojne odejście z tej ziemi do wieczności. Z tekstu o św. Janie od Krzyża możemy się dowiedzieć o cudownych interwencjach w dramatycznych momentach życia Świętego, których dokonywała Maryja, ratując mu życie czy dając natchnienia pomagające rozeznać wolę Boga. Jedną z najciekawszych propozycji, jakie do lektury daje nam bieżący numer „GK”, jest tekst wywiadu z włoskim pisarzem i rekolekcjonistą ks. Alessandro Pronzato. Dopełnieniem zaś maryjnej refleksji lipcowo-sierpniowego numeru naszego pisma jest fragment poematu „Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty” Charles’a Péguy, francuskiego myśliciela i poety, którego całość ukazała się w Wydawnictwie Karmelitów Bosych: „A więc trzeba wziąć się na odwagę. /I zwrócić się do Tej co jest nad wszystkimi./ Trzeba choć raz być zuchwałym i zwrócić się śmiało do Tej co nieskończenie jest piękna./ A równocześnie bezgranicznie dobra” (tłum. L. Zaręba).
Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie prywatności
2025-07-25 19:15
ks. Przemysław Pojasek, maj /KAI
Adobe Stock
Z prośbą o uszanowanie żałoby oraz prywatności zbliżającej się ceremonii pogrzebowej zwraca się do mediów rodzina Dominika - harcerza, który utonął w nocy z 23 na 24 lipca br. - Uroczystość pogrzebowa będzie miała charakter ściśle prywatny i rodzinny. Prosimy, aby swoją obecnością nie zakłócać tego wyjątkowo trudnego dla nas czasu pożegnania - czytamy w liście przekazanym KAI przez rzecznika prasowego Świdnickiej Kurii Biskupiej.
"W związku ze zbliżającą się ceremonią pogrzebową naszego ukochanego Syna, chcielibyśmy zwrócić się z uprzejmą, lecz stanowczą prośbą do przedstawicieli mediów o uszanowanie naszej żałoby oraz prywatności.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
Polscy młodzi harcerze podczas powstania warszawskiego
Wojewoda mazowiecki odmówił zgody na cykliczny Marsz Powstania Warszawskiego – poinformował w piątek Robert Bąkiewicz, który reprezentuje stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości. Bąkiewicz zaznaczył, że marsz 1 sierpnia i tak się odbędzie, bo jest zarejestrowany w innym trybie.
Bąkiewicz na portalu społecznościowym X opublikował skan decyzji wojewody mazowieckiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.