Reklama

Powrót na tron

Real Madryt został po raz trzydziesty mistrzem Primera Division. Po czterech nieudanych sezonach „Królewscy” w końcu pokazali, że w Hiszpanii są bezkonkurencyjni.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Real Madryt jest chyba najbardziej znanym i utytułowanym klubem piłkarskim na świecie. Wiem, że tym zdaniem narażam się kibicom np. FC Barcelony, ale za ową wypowiedzią przemawia wiele danych. Do nich zaliczyć można np. dziesiątki tysięcy stron internetowych dedykowanych popularnym „Królewskim”. Ponadto ów futbolowy team ma na swoim koncie m.in.: najwięcej zwycięstw w Lidze Mistrzów (dziewięć tryumfów), tytułów mistrza Hiszpanii, zdobytych punktów i wygranych spotkań w lidze oraz strzelonych bramek. Do tego Real Madryt siedemnaście razy zdobywał Puchar Króla i siedem razy Superpuchar swojego kraju (nie wspomnę o innych, również międzynarodowych sukcesach).
Klub istnieje od 1902 r. W 2000 r. został uznany przez władze światowej piłki nożnej (FIFA) za najlepszy klub XX wieku. Obecny zaś selekcjoner naszej kadry - Leo Beenhakker w latach 1986-89 pracował tam jako trener (potem jeszcze przez sześć miesięcy w 1992 r.). Pod jego wodzą Real rozegrał wtedy aż 120 spotkań, wygrywając 80 i remisując 30 z nich, a przegrywając tylko 10 razy. Od następnego sezonu natomiast rezerwowym golkiperem tego klubu ma zostać… Jerzy Dudek. Bez wątpienia byłby to dla niego wyjątkowy awans, choć raczej nie miałby szans, by między słupkami zająć miejsce Ikera Casillasa, który jest jednym z najlepszych bramkarzy świata. Real Madryt spotkania domowe rozgrywa na stadionie im. Santiago Bernabéu (1895-1978), który był piłkarzem, działaczem i wieloletnim prezesem klubu ze stolicy Hiszpanii. Swego czasu obiekt nazwany jego imieniem mógł pomieścić ok. 125 tys. kibiców (teraz ma „tylko” ponad 80 tys. miejsc). Grali na nim wtedy tak wielcy piłkarze, jak np. żyjący do tej pory Argentyńczyk Alfredo Di Stéfano. Młodsi kibice pamiętają jednak najbardziej erę tzw. piłkarzy galaktycznych (hiszp. galacticos). Ambitny prezes Florentino Pérez na początku tego stulecia sprowadzał co roku do Madrytu futbolistę o światowej sławie. Rozpoczął od Portugalczyka Luisa Figo (2000 r.), który kosztował go 60 mln euro. Potem kupił Francuza Zinedine’a Zidane’a (2001 r.) za cenę 78 mln, aby następnie nabyć Brazylijczyka Ronaldo (2002 r.) i Anglika Davida Beckhama (2003 r.). Ci dwaj ostatni nie byli tak drodzy. Na każdego trzeba było wyłożyć „tylko” po 35 mln euro. Zespół nie odnosił jednak zbyt spektakularnych sukcesów ani na arenie krajowej, ani międzynarodowej.
Niestety, na boisku nie grają nazwiska, ale ciężko harujący piłkarze. Dlatego też żadnego z wymienionych zawodników już nie ma w składzie mocno odmienionego Realu (w tym sezonie grał tam jeszcze David Beckham, bardzo dobrze się prezentując). Wydaje się, że obecny sukces w dużej mierze zależał od słabszej postawy odwiecznego rywala z Katalonii. Podopieczni Holendra Franka Rijkaarda nie obronili mistrzostwa, choć zdobyli tyle samo punktów co podwładni Włocha Fabia Capella, ale mieli gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Dlatego też FC Barcelona nie zajęła po raz trzeci z rzędu pierwszego miejsca w Primera Division.
Rok temu na prezesa Realu został wybrany Ramón Calderón. Uprawia on dosyć spokojną politykę transferową, która na razie wydaje się sprawdzać. Sprowadził do stolicy Hiszpanii m.in.: Włocha Fabia Cannavaro, Holendra Ruuda van Nistelrooy’a. Wraz z młodszymi piłkarzami, wśród których wiedzie prym Brazylijczyk Robinho, nadawali oni ton grze. W każdym razie w kolejnym sezonie (2007/08) szef madryckiego klubu pewnie jeszcze bardziej wzmocni swój zespół.
Tak naprawdę Real Madryt jest ogromnym przedsiębiorstwem. Posiada tysiące swoich sklepów rozsianych po całym świecie, które sprzedają fanom klubowe gadżety. Ponadto satelitarna telewizja tego zespołu dociera ze swoimi programami praktycznie do każdego zakątka naszej planety. Kontrakty zaś reklamowe przynoszą klubowi krocie. Kibice liczą jednak na dobrą grę piłkarzy w białych strojach. Mają nadzieję, że „Królewscy” wrócą również na tron w Lidze Mistrzów, zdobywając Puchar Europy po raz dziesiąty.

(jłm)

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bł. Jan Duns Szkot - doktor maryjny

Niedziela przemyska 45/2003

Urodził się ok. 1266 r. w Szkocji w miasteczku Duns. W 1279 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych i odbył nowicjat w Dumfries. Od 1280 r. studiował najpierw w Szkocji, później w Anglii. Święcenia kapłańskie otrzymał w marcu 1291 r. W latach 12931297 studiował w Paryżu. Prowadził wykłady na uniwersytetach w Combridge, Oxfordzie i w Paryżu. W Paryżu w 1305 r. uzyskał stopień magistra teologii. Za obronę Papieża Bonifacego VIII przed królem francuskim Filipem IV Pięknym musiał opuścić Francję i od 1304 r. wykładał w Oksfordzie. W 1307 r. wyjechał do Kolonii (Niemcy), gdzie wykładał teologię. Zmarł 8 listopada 1308 r., ciało jego zostało pogrzebane w podziemiach klasztoru franciszkańskiego w Kolonii, gdzie wierni przez Jego wstawiennictwo wypraszają po dzień dzisiejszy łaski. Wielką cześć odbiera także w diecezji Nola k. Neapolu. Żył ok. 40 lat i w ciągu tego okresu bł. Jan zyskał sławę wielkiego filozofa i teologa, nie tylko w zakonie franciszkańskim. Jego rozważania teologiczne były skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością. Obok nauki o Bogu w tajemnicy Trójcy Świętej, bł. Jan zwraca na siebie uwagę nauką o Matce Bożej, która wywarła decydujący wpływ na rozwój doktryny o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Przez dokładny wykład tego dogmatu oraz żarliwą jego obronę bł. Jan zdobył sobie tytuł doktora maryjnego (doctor marianus lub docktor immaculatae conceptionis). Szczególnie był rozmiłowany w Eucharystii, której przypisywał wyjątkową rolę pośród innych sakramentów. Papież Paweł VI z okazji 700. rocznicy urodzin Jana Dunsa Szkota w liście apostolskim do biskupów Anglii, Walii i Szkocji określił jego naukę mianem antidotum przeciw ateizmowi. Przypomniał także jego mistrzostwo w prowadzeniu dialogu opartym na Ewangelii i starożytnych tradycjach. Drugim tytułem, jakim obdarzono Błogosławionego był tytuł doktora subtelnego (doctor subtilis). Ojciec Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Niemiec w 1981 r. nawiedził grób Franciszkanina nazywając go duchową twierdzą wiary. Po dziesięciu latach 6.07.1991 r. Ojciec Święty oficjalnie potwierdził jego kult w Kościele, a 20.03.1993 r. ogłosił go błogosławionym. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 8 listopada.
CZYTAJ DALEJ

„Leon z Chicago” – premiera filmu 10 listopada

2025-11-08 17:26

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Po sześciu miesiącach od wyboru papieża Leona XIV, Radio Watykańskie - Vatican News zaprezentuje film „Leo from Chicago” (Leon z Chicago), dokument przedstawiający historię, rodzinne korzenie, drogę naukową oraz augustiańskie powołanie Roberta Francisa Prevosta w jego ojczystych Stanach Zjednoczonych.

Filmowa opowieść prowadzi widza od dzieciństwa przyszłego papieża w Dolton, poprzez wspomnienia jego braci Louisa i Johna, aż po lata spędzone w szkołach, na uniwersytetach, w wspólnotach zakonnych i parafiach. W dokumencie pojawiają się głosy współbraci, nauczycieli, kolegów ze studiów i przyjaciół.
CZYTAJ DALEJ

Szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego

2025-11-09 12:28

[ TEMATY ]

pielgrzymka

św. Maksymilian Kolbe

Stalag IIIB Amtitz

Gębice

Archiwum Aspektów

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. Tą drogą ruszyło dzisiaj ponad 100 osób

Ponad 100 pielgrzymów, a wśród nich bp Adrian Put, przeszło trzykilometrowy szlak obozowy modląc się za zmarłych jeńców z dawnego obozu jenieckiego Stalag IIIB Amtitz, który znajdował się w dzisiejszych Gębicach.

W sobotę 8 listopada odbyła się piesza pielgrzymka ze Stargardu Gubińskiego do Gębic, szlakiem św. Maksymiliana Marii Kolbego, upamiętniająca jego wyjazd z obozu jenieckiego. W tym roku wydarzenie odbyło się po raz trzeci, a pielgrzymom towarzyszył bp Adrian Put. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję