Reklama

Koalicja sumień okazała się za słaba

Niedziela Ogólnopolska 17/2007, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk - od 15 lat związany z „Niedzielą”, poseł AWS w latach 1997-2001, obecnie senator RP

Czesław Ryszka <br>Pisarz i polityk - od 15 lat związany z „Niedzielą”, poseł AWS w latach 1997-2001, obecnie senator RP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy wydawało się, że koalicja rządząca jakoś sobie radzi, uchwala ustawy i porządkuje Polskę, w parlamencie powstało takie zawirowanie, że obecnie nie wiadomo, co będzie dalej. Przypomnijmy, co się wydarzyło. Najpierw w piątek 13 kwietnia rano przed głosowaniami w Sejmie nad poprawkami do Konstytucji pojawił się list 57 posłów oraz 12 senatorów PiS, którzy zażądali od władz klubu wycofania poprawki przygotowanej przez prawników prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Poprawka dotyczyła art. 30 Konstytucji i mówiła, że źródłem wolności i praw człowieka i obywatela jest przyrodzona i niezbywalna godność człowieka przynależna mu od chwili poczęcia; jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona stanowią obowiązek władz publicznych. Mówiła też, że ustawy, umowy międzynarodowe i inne przepisy prawa nie mogą ustanowić ochrony życia poczętego mniejszej niż obecnie. Był również zapis, że władze publiczne podejmują działania mające na celu ochronę życia również poprzez pomoc kobiecie ciężarnej. Niektórzy eksperci uznali, że te propozycje „mogą prowadzić do osłabienia efektywności ochrony prawnej życia dziecka poczętego”.
Klub PiS nie tylko nie wycofał poparcia dla tej poprawki, ale podczas spotkania z premierem Jarosławem Kaczyńskim zobowiązano posłów do jej poparcia, natomiast mogli wstrzymać się od odgłosu w przypadku najważniejszej poprawki do art. 38, zgłoszonej przez LPR, wpisującej do Konstytucji zapis o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Należy dodać, że autorów wspomnianego listu premier uznał za rozłamowców.
Podczas głosowań w Sejmie, mimo burzliwej debaty, przegrano wszystkie poprawki, i to zarówno te zgłoszone przez Ligę Polskich Rodzin, za którymi głosowało wbrew woli klubu 60 posłów PiS, jak i opracowane przez prawników prezydenta, mimo że wszyscy posłowie PiS je poparli. Tu można dodać, że przed głosowaniem wspomnianej poprawki prezydenckiej głos zabrali premier Jarosław Kaczyński, apelując o jej poparcie, a także wicepremier Roman Giertych, zachęcając zebranych posłów, aby ją poparli. W głosowaniu tym wzięło udział 443 posłów, większość konstytucyjna wynosiła 296 głosów. Za przyjęciem zmiany głosowało 269 posłów, przeciw było 121, wstrzymało się 53. Przeciwko była zdecydowana większość posłów PO i cały Klub SLD. Do poparcia tej zmiany zabrakło zaledwie 27 głosów. Obrońcom życia nie udało się zmienić Konstytucji, by wesprzeć ochronę życia. Przegrali w Sejmie, choć zwycięstwo było w zasięgu ręki. Porażkę poniósł też prezydent, bo jego poprawka mająca pogodzić frakcje w PiS nie przekonała Sejmu. Jak się uważa, zabrakło w PiS wspólnej dyskusji na ten temat, możliwości indywidualnego przekonywania do poparcia zmian posłów PO, co marszałek Marek Jurek uznał jako klęskę prawicy i własną przegraną. W proteście zrezygnował ze stanowiska marszałka Sejmu oraz z członkostwa w PiS.
Oceniając to wszystko, co się stało, należy stwierdzić, że sprawę tak zasadniczą, jak obrona życia człowieka, będącą moralnym obowiązkiem prawicowych posłów, wplątano w taktykę polityczną. Wygrała tzw. poprawność polityczna, niewychylanie się, obawa przed „wojną aborcyjną”, czyli reakcjami ruchów aborcyjnych, które zapowiadały manifestacje i protesty? Czy doszło do tego również zagrożenie zgłoszeniem referendum przez 92 posłów, które następnie mogłoby wprowadzić tzw. aborcję ze względów społecznych? Wszystko to są tylko dywagacje teoretyczne. Wkrótce okaże się, czy to był jedynie „wypadek przy pracy”, czy też odstępstwo PiS od zobowiązań z kampanii wyborczej o budowie katolickiej Polski w Europie.
Czy będą wcześniejsze wybory? Żadnemu z koalicjantów na nich nie zależy, doprowadziłyby do przejęcia władzy przez liberałów i lewicę. Skoro jednak powstaje na prawicy nowa partia z Markiem Jurkiem jako przywódcą, premier Jarosław Kaczyński zadeklarował, iż w tej sytuacji będzie wnioskował o skrócenie kadencji parlamentu. Jak mówi się we władzach PiS, lepszą alternatywą jest przegrana w wyborach i posiadanie 80-100-osobowej reprezentacji w Sejmie w roli twardej opozycji, niż stopniowy rozpad partii. Wszystko wskazuje na to, że do poważniejszego podziału w PiS nie dojdzie, a nowa partia czy frakcja pod przywództwem Marka Jurka będzie bronić prawicowych wartości. Teraz od premiera będzie zależało, czy potrafi umiejętnie pogodzić pragmatyzm polityczny z ideowością.
Kto będzie nowym marszałkiem? Z pewnością koalicja poprze któregoś kandydata wskazanego przez PiS, choć najlepiej byłoby, aby Sejm nie odwołał Marka Jurka. Jak sądzę, ci, którzy przyjmą decyzję Marka Jurka o rezygnacji z funkcji marszałka, tak naprawdę nie rozumieją powagi obrony życia w dzisiejszym świecie. Polska miała i ma nadal szansę pokazać Europie drogę powrotu do korzeni naszej cywilizacji. To powinien być powód do dumy, a nie do podziałów. Z tej racji nie wolno się tak daleko dzielić, żeby potem nie można było się spotkać. A teraz, zamiast mówić, że przegrała „ochrona życia”, należy jak najszybciej wprowadzać program polityki rodzinnej i w rozsądnym czasie wrócić do prac nad nowelizacją Konstytucji. Będzie to możliwe już przy okazji dokonywania zmian dotyczących immunitetu parlamentarnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Terapia serca ojca Dolindo. Nowenna, która zmienia wszystko

2025-05-14 21:13

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Mat.prasowy

W świecie pełnym hałasu, presji, lęku i wewnętrznego chaosu, wielu z nas poszukuje ratunku: psychoterapii, rozwoju osobistego, warsztatów radzenia sobie z emocjami. To dobry kierunek. Ale są takie zranienia i braki, których nie uleczy żaden człowiek – bo ich źródło leży głębiej niż sięga jakakolwiek ziemska pomoc. Tam, gdzie nie dociera już psychologia ani rozum – sięga miłość Boga.

Właśnie o takiej terapii pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek – znana biografka ojca Dolindo Ruotolo i jedna z najbliższych mu duchowo autorek – w swojej najnowszej książce „Jezu, Ty się MNĄ zajmij”. To duchowa alternatywa dla 33-dniowych rekolekcji zawierzenia – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają siły, czasu ani systematyczności, by wejść w długie przygotowania. A jednocześnie – to mocna droga wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i nowego początku.
CZYTAJ DALEJ

Przerażający rekord Planned Parenthood. W placówce wykonuje się średnio 1102 aborcje dziennie

2025-05-14 15:48

[ TEMATY ]

aborcja

Planned Parenthood

Adobe Stock

Planned Parenthood opublikowało swój roczny raport za rok podatkowy 2023–2024. Odnotowało w tym roku łączny przychód przekraczający 2 miliardy dolarów, z czego 792,2 miliona dolarów pochodziło ze środków federalnych. Oznacza to, że zyski organizacji pochodzą w około 40% z pieniędzy wszystkich Amerykanów. Ponieważ jednak wiele stanów ma własne plany finansowania, rzeczywisty procent będzie prawdopodobnie znacznie wyższy.

Ze sprawozdania wynika, że ​​w tym okresie Planned Parenthood przeprowadziło 402 230 aborcji, co stanowi wzrost o 2,42% w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy liczba ta wyniosła 392 715. Oznacza to, że w placówkach aborcyjnego giganta wykonuje się średnio 1102 aborcje dziennie, czyli 46 na godzinę. Liczby te odzwierciedlają tendencję wzrostową w porównaniu z poprzednimi raportami: w latach 2021–2022 odnotowano 374 155 aborcji, w porównaniu z 354 871 w 2019 r. Raport został skrytykowany za fakt, że nie przedstawiono w nim szczegółów dotyczących dystrybucji pigułek poronnych, praktyki, która według niektórych szacunków stanowi nawet 80% wszystkich aborcji w niektórych stanach. Badaczka Katherine Van Dyke zauważyła, że ​​to pominięcie może oznaczać, że rzeczywista liczba aborcji jest jeszcze wyższa, niż się podaje.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Kardynał Parolin: mówienie o podróży papieża na Ukrainę jest przedwczesne

2025-05-15 07:35

[ TEMATY ]

kard. Pietro Parolin

Papież Leon XIV

Vatican News

Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin wyraził opinię, że obecnie "przedwczesne" jest mówienie o ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę. Jak dodał, papież rozważy, co zrobić w reakcji na zaproszenie.

Kardynał Parolin nawiązując do zaproszenia, jakie otrzymał Leon XIV od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podczas telefonicznej rozmowy w poniedziałek, zaznaczył: "Teraz papież rozważy, co zrobić, ale jak ja mam powiedzieć: tak albo nie?".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję