Reklama

Piekło i Miłosierdzie Boże

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myśl o piekle nie powinna stwarzać psychozy lub trwogi, ale stanowi niezbędną i zbawienną przestrogę dla wolności, w ramach prawdy, że Jezus Zmartwychwstały pokonał Szatana, dając nam Ducha Bożego. Ta perspektywa, bogata w nadzieję, przeważa w nauczaniu chrześcijańskim.
Jan Paweł II

Wiele komentarzy wzbudziła niedawna wypowiedź Benedykta XVI na temat piekła. Gdy Papież przypomniał, że ono istnieje, natychmiast rozgorzała dyskusja w internecie, a włoskie media prześcigały się w przedstawianiu różnych teorii na ten temat. Tak jakby Ojciec Święty powiedział coś nowego. Tymczasem Benedykt XVI przypomniał po prostu nauczanie Kościoła na ten temat. Kościoła - który przeżywa właśnie święto Miłosierdzia Bożego. Bo wcale nie ma sprzeczności między istnieniem piekła a Bożym miłosierdziem.

Gwałtowna reakcja świata

Reklama

Zdanie Benedykta XVI, które wywołało w świecie tak wiele kontrowersji, brzmi: „Jezus przyszedł, aby powiedzieć nam, że chce nas wszystkich widzieć w raju i że piekło, o którym mało się mówi w naszych czasach, istnieje i jest wieczne dla tych, którzy zamykają serce na Jego miłość”. Komentując te słowa na łamach „Corriere della Sera”, Vittorio Messori przypomniał, że obecny Papież od dłuższego czasu zajmuje się tą sprawą, a opinie o piekle i wieczystym potępieniu znaleźć można w wielu jego książkach. Katolicki pisarz i publicysta, jak podaje KAI, zwraca jednocześnie uwagę, że jest coś podejrzanego w często gwałtownej reakcji „świata”, kiedy Kościół wyraża swoje przekonanie o istnieniu rzeczywistości, której nie może usunąć, zbyt zdecydowane i oczywiste jest bowiem stanowisko Pisma Świętego na jej temat. Na to właśnie określona kultura, zaniepokojona i niespokojna, zdaje się reagować nie ironią, lecz inwektywą - stwierdza Vittorio Messori. „Kto reaguje w ten sposób, zapomina, że Ewangelia, czyli Dobra Nowina, dlatego tak się nazywa, że głosi w Jezusie Boże przebaczenie, odkupienie, zbawienie. Piekło nie zostało stworzone przez miłosiernego Boga, lecz przez człowieka. Bóg stworzył go wolnym, nie chciał niewolników, lecz synów, nie narzuca swej obecności właśnie dlatego, że szanuje naszą samodzielność” - pisze Messori.
Wiele komentarzy na ten temat pojawiło się również w internecie. „Prawdziwe piekło potrafią zrobić ludzie na ziemi. Inkwizycja, rewolucja francuska, rewolucja bolszewicka, hitleryzm i stalinizm - to było prawdziwe piekło!!!” - napisał jeden z internautów. Inny wpis: „Dlaczego mam iść do piekła - tylko dlatego że jestem nieufny i nie wierzę w słowa bez pokrycia?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiara w miłosierdzie najbardziej istotna

Reklama

Piekło, tak zresztą jak niebo i czyściec, jest taką rzeczywistością, o której niewiele wiadomo. Poza tym, że jest. W Ewangelii czytamy: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony (Mk 16, 16). W innym miejscy Chrystus powie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny” (Mt 25, 41). Jak to należy rozumieć?
Teologowie przekonują, że biblijne obrazy piekła oznaczają stan, w którym człowiek sam siebie skazuje na zatracenie. O. prof. Jacek Salij OP zaś wręcz dowodzi, że jeśli Chrystus grozi nam potępieniem wiecznym, to dlatego, że nas kocha. Szanuje bowiem ludzką wolność. - Bóg nikogo nie przeznacza na potępienie. Wręcz przeciwnie: daje możliwość zbawienia wszystkim ludziom. Tylko od nas zależy, czy z tego skorzystamy - dodaje ks. prof. Józef Naumowicz z UKSW. - Świadomość istnienia piekła zachęca natomiast do jeszcze większej wiary w Boże miłosierdzie. Ale to wiara w miłość Boga jest najbardziej istotna.
Wiele na ten temat mówił przez cały pontyfikat także Jan Paweł II, dla którego piekło było równoznaczne z odrzuceniem Boga. „Piekło to jest sytuacja, w której znajduje się ten, kto ostatecznie odrzuca miłosierdzie Ojca, nawet w ostatniej chwili swego życia” - mówił Papież podczas jednej z katechez. Przywołuje w niej biblijne obrazy piekła, ognia i potępienia, podkreślając zarazem, że należy je właściwie tłumaczyć. „Wskazują one na całkowitą frustrację i pustkę życia bez Boga. Bardziej niż miejsce, piekło oznacza sytuację, w której znalazł się ten, kto dobrowolnie i ostatecznie oddalił się od Boga, źródła życia i radości - uczył Jan Paweł II. - Potępienia więc nie należy przypisywać inicjatywie Boga, gdyż w swojej miłosiernej miłości może On pragnąć jedynie zbawienia istot przez siebie stworzonych”.

Czasem trzeba przejść piekło, by dostąpić nieba

Nie tylko Ewangelia mówi o piekle obrazami. W ten sposób przemawia także sztuka i literatura. Dante na przykład w „Boskiej komedii” o piekle pisze, że jest ono podzielone na kręgi, panuje w nim stały mrok, widać płomienie, szaleją burze, deszcze; do piekła zaś prowadzi brama, za którą jest przedpiekle…
- Wyobraźnia Dantego jest bardzo ludzka - mówił ks. Jan Twardowski. - Bo człowiek wyobraża sobie wszystko na swoją miarę. Boga na przykład postrzega jako Kogoś z brodą, i koniecznie staruszka. Taki sposób widzenia jest możliwy tylko z punktu widzenia człowieka, gdyż Bóg nie ma postaci materialnych.
Sądzę jednak, że obrazy pomagają odnajdywać sens tego, co sobie wyobrażamy. Ważne jest tutaj, by nie zatrzymywać się na tych obrazach. One mają służyć tylko do przekazywania pewnych treści, do uświadomienia sobie wielu prawd naszej egzystencji - wyjaśniał ks. Twardowski.
- Wędrówka Dantego jest metaforą ludzkiego życia, które wymaga oczyszczenia. Czasem trzeba przejść piekło, by dostąpić nieba. Trzeba się oczyścić. Dosięgnąć dna, by się odbić. I zobaczyć Boga - mówił ks. Twardowski.

„Ale wszystko będzie dobrze”

Wróćmy jeszcze do wypowiedzi Benedykta XVI. Otóż w odniesieniu do niej włoska prasa rozpisuje się o różnych koncepcjach istnienia piekła. Najczęściej przytaczana jest przez komentatorów teza Hansa Ursa von Balthasara, że prawdopodobnie piekło jest puste. Ktoś jednak nie bez racji odpowiedział mu: „Może i jest puste, nie zmienia to jednak faktu, że właśnie ty i ja moglibyśmy pójść tam jako pierwsi” - pisze Vittorio Messori.
Jest to znany w historii Kościoła nurt tzw. nadziei powszechnego zbawienia, który zakłada zbawienie absolutnie wszystkich ludzi. Z głoszenia tej tezy znani są przede wszystkim dwaj teologowie dwudziestowieczni: Siergiej Bułgakow i Hans Urs von Balthasar. Ich zdaniem, tam, gdzie jest piekło, tam musi być Chrystus, Ratownik. I gdy człowiek zawoła: - Przyjdź, Panie Jezu, On przyjdzie. Nawet po śmierci. Bo Bóg byłby nieszczęśliwy, gdyby ktoś nie został zbawiony.
I właśnie tutaj nurt ten rozmija się z nauczaniem Kościoła, które głosi, że zaraz po śmierci człowiek otrzymuje zapłatę za swoje czyny, po czym idzie do nieba, czyśćca lub piekła. Wyraźne jest także na ten temat nauczanie Jana Pawła II, który pisał w „Przekroczyć próg nadziei”, że „Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze”. I podkreślał, że „dawne sobory odrzuciły teorię tzw. apokatastazy ostatecznej, według której świat po zniszczeniu zostanie odnowiony, a wszelkie stworzenie dostąpi zbawienia; teorię, która by znosiła piekło”.
Chociaż zatem nigdy Kościół nie orzekł, że ktoś został potępiony, nie pozwala też sądzić, że piekło jest - czy może być - puste. Ale pewne jest też, że miłosierdzie Boże nie zna granic. I że każdy, kto się do niego odwołuje, może liczyć na to, że Bóg go nie odrzuci. Jak mówił w objawieniach Juliannie z Norwich: - Ale wszystko będzie dobrze. I wszystko dobrze się skończy.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sabotaż na torach w Katowicach? Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej

2025-10-03 09:53

[ TEMATY ]

katastrofa kolejowa

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Wszystko wskazuje na celowe odczepienie znalezionej na linii kolejowej w Katowicach Ligocie węglarki - poinformował w piątek wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk. Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej - powiedział.

Wiceszef MSWiA został zapytany w Polskim Radiu o informacje z piątkowej „Rzeczpospolitej”. Gazeta podała, że w nocy z 2 na 3 września na uczęszczanej linii kolejowej 141 w Katowicach Ligocie znaleziono odczepiony 20-tonowy wagon na węgiel. „Linią tą z powodu wielkiej inwestycji kolejowej puszczane są obecnie także pociągi pasażerskie. Węglarka nie odczepiła się samoistnie, ktoś fachowo przełożył sygnalizację końca składu na przedostatni wagon” - brzmi fragment tekstu.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Znienawidziłam Jezusa" - szokujące świadectwo

2025-10-03 10:12

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

„Jezus zajął moje miejsce.” - Jak cztery słowa potrafią otworzyć serce na łaskę? W tym odcinku biorę Was w trzy krótkie, ale potężne historie: od zwięzłej Ewangelii, przez drogę od nienawiści do miłości, aż po świadectwo wybitnego lekarza, który widział cuda i mówi wprost: wiara nie przeszkadza nauce—ona nadaje jej sens.

Jeśli szukasz odpowiedzi, nadziei albo „iskry” do modlitwy—tu ją znajdziesz.
CZYTAJ DALEJ

CBOS: Rośnie liczba tych, którzy pozytywnie oceniają działalność Kościoła katolickiego

2025-10-03 21:53

[ TEMATY ]

badania

opinie

Karol Porwich/Niedziela

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

Częstochowianie chętnie modlą się w Dolinie Miłosierdzia

45 proc. badanych pozytywnie ocenia działalność Kościoła katolickiego, to o 3 punkty więcej niż w marcu; źle – 41 proc., o 4 punkty mniej niż poprzednio - wynika z wrześniowego badania CBOS. Zadowolone są w większości osoby identyfikujące się z prawicą, a krytyczne - o poglądach lewicowych lub centrowych.

Podziel się cytatem Pozytywnie działalność Kościoła katolickiego oceniło ocena 45 proc. dorosłych Polaków. To o 3 punkty więcej niż pół roku temu. Z kolei źle oceniło 41 proc. respondentów, o 4 punkty mniej niż poprzednio. „Od pięciu lat opinie o Kościele są wyraźnie spolaryzowane, przy czym raz niewielką przewagę zyskują osoby z aprobatą wypowiadające się o działaniu tej instytucji, a innym razem – jej krytycy” - wskazał CBOS.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję