Reklama

Na temat...

Do gazu za pieniądze

Niedziela Ogólnopolska 13/2007, str. 29

Krystian Brodacki
Publicysta, krytyk muzyczny, fotograf, muzyk, autor kilku książek, albumu „Święte znaki” oraz kilkuset artykułów i wywiadów prasowych

Krystian Brodacki<br>Publicysta, krytyk muzyczny, fotograf, muzyk, autor kilku książek, albumu „Święte znaki” oraz kilkuset artykułów i wywiadów prasowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co zrobić, aby zarobić? - oto jest pytanie, które dziś stawiają sobie włodarze powiatów, gmin. Słusznie. Trzeba myśleć o przyszłości każdej „małej ojczyzny”, zabiegać o jej pomyślność, szukać sposobów wzbogacenia jej, a zatem i jej mieszkańców. Ale na pewno nie za wszelką cenę.
Niedawno w tym miejscu pisałem o pewnym wójcie, który zapragnął swą ziemię uczynić złotodajną - przy pomocy... Bismarcka. Dziś anonsuję nowy pomysł, jeszcze bardziej szalony, który został natychmiast oprotestowany: oto w Pustkowie w gminie Dębica sołtys wespół z wójtem postanowili odbudować... obóz koncentracyjny z czasów hitlerowskich. Po co? Po to, by turyści przejeżdżający budowaną w pobliżu autostradą „zahaczali” o Pustków w celu zwiedzenia „obozu” i w ten sposób mogliby „dotknąć” historii. A historia to tragiczna: przez obóz przeszło ok. 15 tys. ludzi, zginęło tu ok. 7 tys. Żydów, ich zwłoki były palone na pobliskiej Górze Śmierci. Żeby natężenie wrażeń u zwiedzających odpowiednio wzmocnić, zapewne projektodawcy restauracji obozu zadbają o odpowiednie efekty zapachowe. No bo niby dlaczego nie? Skoro obóz ma wyglądać tak, jak wtedy, za Niemca, to nie należy się cofać przed śmiałymi rozwiązaniami... „The show must go on, a business is business!”.
Oburzając się na wójta z Dębicy i sołtysa z Pustkowa, nie powinniśmy wszakże popadać w przesadę: nie są oni pionierami w tej „obozowej branży”! Zostali wyprzedzeni już wiele lat temu, i to w zakresie nieporównanie poważniejszym. Dowiedziałem się o tym przypadkowo.
Otóż - jak pisze prof. Byron L. Sherwin ze Spertus College of Judaica w Chicago w artykule „Nauczanie o holokauście - kilka wskazówek” (w „The Pedagogic Reporter”, nr 2 z 1982 r.), „w Anglii za 60 dolarów można spędzić weekend w Obozie Butlitz, symulowanym nazistowskim obozie koncentracyjnym, z brudnymi obozowymi uniformami, dietą kleikową, karnymi ćwiczeniami, nazistowskimi przemówieniami i gniazdami karabinów maszynowych...”. Prof. Sherwin podał ten zdumiewający (aż się wierzyć nie chce!) przykład jako dowód obłędu, któremu na imię „przemysł holocaustu”: dla pieniędzy można w ten sposób bezcześcić pamięć ofiar, a tragedię obozów zagłady zamienić w płatną rozrywkę. Jeszcze tylko brakuje sztucznych krematoriów, w których chętni mogliby na niby dać się spalić...
Odradzam władzom Dębicy i Pustkowa trwanie przy tym niemądrym pomyśle - mimo że przecież daleko im jeszcze do cynizmu biznesmenów z Anglii...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa nie służy przekonaniu Boga, aby dał nam jakieś dobro

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 43-48.

Wtorek, 17 czerwca. Wspomnienie św. brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika
CZYTAJ DALEJ

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Wrażliwość na piękno pozwoliła mu zostać świetnym artystą. Jeszcze bardziej niż sztuka, poruszał go jednak Chrystus, którego potrafił dostrzec w biedakach na krakowskich ulicach. Dla Niego rzucił karierę malarską i przywdział ubogi habit

Święty przyszedł na świat 20 sierpnia 1845 r. w Igłomi k. Krakowa. Niedługo po porodzie dziecko zachorowało. Obawiano się, że nie przeżyje. Józefa Chmielowska, matka chłopca, poprosiła ubogich, którzy stali przed kościołem, by wraz z chrzestnymi trzymali go do chrztu świętego. W ten sposób zapewniła mu tzw. błogosławieństwo ubogich. 28 sierpnia 1845 r. przyjął chrzest z wody w Igołomi. Ceremonii chrztu dopełniono 17 czerwca 1847 r. w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie. Na chrzcie otrzymał imiona Adam Bernard Hilary. Jako sześcioletni chłopiec został przez matkę poświęcony Bogu w czasie pielgrzymki do Mogiły. Bardzo wcześnie został osierocony. Kiedy miał 8 lat, umarł jego ojciec, sześć lat później zmarła matka. W wieku osiemnastu lat Adam przyłącza się do powstania styczniowego. W przegranej bitwie pod Miechowem zostaje ranny i trafia do niewoli. W prymitywnych warunkach, bez znieczulenia, przechodzi amputację lewej nogi. Dzięki staraniom rodziny udało mu się jednak opuścić carskie więzienie i wyjechać do Francji.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem

2025-06-17 17:54

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem. Jest zawsze pełna życia, ale też pełna pytań. Rodzą się one w duszy i umyśle tego, kto się modli, oraz w duszach i sercach tych, którzy stoją „obok” i przyglądają się, kiedy inni się modlą.

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję