Reklama

Dlaczego z Berlina wieje chłodem?

Niedziela Ogólnopolska 12/2007, str. 28

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudno oprzeć się wrażeniu, że polityka niemiecka dąży de facto do zaostrzania stosunków polsko-niemieckich; może o tym świadczyć wyemitowany niedawno w Niemczech dla wielomilionowej widowni film telewizyjny o przesiedleńcach, jakby służący wymazaniu i zepchnięciu na dalszy plan kapitalnego w tych stosunkach pytania: Dlaczego rząd niemiecki nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności materialnej, związanej z tymi przesiedleniami - jeśli roszczenia przesiedleńców uważa za bezpodstawne? Dlaczego to Polska ma uzasadniać ich „bezpodstawność”?... Stąd nasza głęboka nieufność co do szczerości niemieckich intencji.
Stosunki polsko-niemieckie nie są symetryczne. W Polsce nie zdarzają się aktualne podręczniki szkolne z mapami granic sprzed 1939 r. W Niemczech to się zdarza, niedawno ujawniono kolejny taki podręcznik. Stosunki polsko-niemieckie nie są też symetryczne ze względu na status mniejszości narodowych: polska mniejszość narodowa w Niemczech nie cieszy się takimi uprawnieniami (nawet nie jest uznawana de jure za mniejszość), jak niemiecka w Polsce. Czy upierając się przy takim stanie rzeczy i nie zmieniając własnego prawa - polityka niemiecka chce, byśmy i my w Polsce odebrali obecny status mniejszości niemieckiej, wyrównując tę dysproporcję? Jest to zarówno na gruncie prawa międzynarodowego, jak i wewnętrznego, polskiego - możliwe.
O niejasnych intencjach polityki niemieckiej wobec Polski świadczy też stanowisko niemieckiego rządu w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy obronnej, najwyraźniej uzgadniane z polityką rosyjską, zdecydowanie wrogą takiemu posunięciu. Dlaczego polityka niemiecka niechętna jest takiemu wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski, jeśli nie dokonuje się ono ze szkodą dla bezpieczeństwa Niemiec? Czemu rosyjskie „argumenty” zdają się przemawiać do niemieckiego rządu bardziej niż polskie?... W Polsce musi to budzić - budzi i będzie budzić - bardzo niedobre skojarzenia i obawy; pamiętamy przecież „okres Rapallo” i jego nieodległe w czasie konsekwencje. Dlatego budzi także zdumienie niemiecka inicjatywa, by tę polsko-amerykańską inicjatywę na rzecz wzmocnienia poczucia bezpieczeństwa w Europie wpisać w „ramy NATO”, paktu, który ulega pewnej widocznej erozji, której sprzyja w dodatku niemieckie poparcie dla „europejskich sił zbrojnych”. Nie trzeba zbytniej przenikliwości, by zauważyć, że te „eurosiły” uwalniałyby właśnie od dotychczasowej amerykańskiej kurateli niemiecką Bundeswehrę...
Nasza obserwacja, że to polityka niemiecka zaostrza stosunki polsko-niemieckie, nie jest więc bezpodstawna (a znajduje potwierdzenie w tonie sporej części prasy niemieckiej, w bezczelnych i aroganckich wypowiedziach pod adresem polskiego rządu, nie tylko zresztą ze strony niemieckich mediów). Być może są to posunięcia mające na celu „zmiękczenie” władz polskich wobec przygotowywanej przez rząd niemiecki tzw. deklaracji berlińskiej, ale nie wydaje się, by „deklaracja berlińska” mogła nam przesłonić prawdziwe problemy, nie z polskiej winy nawarstwiające się na osi Berlin-Warszawa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Módlmy się o nawrócenie Gizeli Jagielskiej i innych aborcjonistów

2025-04-18 11:44

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Adobe Stock

"W boga nie wierzę. Jestem Żydówką i do tego ateistką. A zawodowo lekarką - dlatego wykonuje i wykonywać będę aborcje, zgodnie ze wskazaniami i życzeniem kobiet" - napisała w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, która zabiła Felka w 9-tym miesiącu ciąży zastrzykiem w serce. Fundacja Pro-Prawo do Życia apeluje o modlitwę za Jagielską oraz innych aborcjonistów, zwłaszcza dzisiaj, w Wielki Piątek, kiedy w Liturgii modlimy się m.in. za Żydów oraz za wszystkich, którzy nie uznają Boga, aby Pan zdjął zasłonę ciemności z ich serc.

Gizela Jagielska jasno definiuje swój światopogląd. Co więcej, otwarcie deklaruje, że będzie wykonywać aborcję na życzenie kobiet. To już się dzieje w Oleśnicy (największym ośrodku aborcyjnym w Polsce) oraz wielu innych szpitalach, gdyż pozwala na to "kompromis aborcyjny" skutkujący złym i wadliwym prawem, które umożliwia zabijanie dzieci na żądanie do końca ciąży.
CZYTAJ DALEJ

Tajemnice Daniela Obajtka

2025-04-16 10:13

[ TEMATY ]

książka

Obajtek Daniel

Daniel Obajtek

PKN Orlen

Daniel Obajtek

Daniel Obajtek

Za zgodą Wydawnictwa Czarna Skrzynka publikujemy fragmenty rozmowy Daniela Obajtka i Wiktora Świetlika, czyli książki “Daniel Obajtek. Jeszcze nie skończyłem”.

Jak wygląda dzień prezesa Orlenu?
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie z „check and balance”?

2025-04-19 10:26

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie lata w polskiej polityce to eksplozja zamiany pojęć. Weźmy choćby tzw. populizm. Zgodnie z definicją (z łac. populus „lud”) jest to zjawisko polityczne polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”, często stawianego w kontrze do „elit”.

Mimo iż jest to łatka przyklejana przez obóz lewicowo-liberalny konserwatystom, tak naprawdę jest to mechanizm przez nich samych coraz intensywniej stosowany. W naszym kraju widać to choćby przy okazji kolportowania narracji, zgodnie z którą Prawo i Sprawiedliwość to elita biznesowo-polityczna, którą trzeba „odsunąć od władzy” i odebrać pieniądze, którymi „się nachapali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję