Reklama

Kino

Młody rycerz i dobry smok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pisałem już kilkakrotnie, że repertuar filmowy dla dzieci i młodzieży wydaje się dziś bardzo ubogi. Na tym tle „Eragon”, filmowa amerykańska baśń fantasy, wydaje się utworem ciekawym. Nawet w grudniu, w okresie przedświątecznym (tradycyjnie obfitującym w pogodny repertuar), tego rodzaju pozycji pojawiło się niewiele. Oprócz obrazów animowanych dla dzieci i ciepłej komedii romantycznej „Holiday” mieliśmy kilka mało dowcipnych komedii i pełen bezmyślnej przemocy dreszczowiec „Krwawe święta”. „Eragon” jest filmową baśnią z modnego dziś gatunku fantasy, opartą na wydanej przed kilku laty popularnej powieści młodego debiutanta Christophera Paoliniego. W obrazie tym, pełnym niezwykłych efektów specjalnych uzyskanych dzięki technice komputerowej, autorzy podjęli temat walki dobra ze złem, wykorzystując olbrzymią popularność 3-częściowej ekranizacji powieści Tolkiena „Władca pierścieni”. W filmie mamy także zapożyczenia z serii „Gwiezdnych wojen” oraz innych obrazów fantastycznych, przepełnionych niezwykłymi stworkami i dziwadłami natury.
Akcja „Eragona” rozgrywa się w nieokreślonej baśniowej przeszłości, kiedy siły zła zaczynają przeważać nad dobrem. Jak to w bajkach bywa, zły imperator prześladuje szlachetnych rycerzy, zaś buntownicy tworzą grupy oporu. Młody Eragon dzięki swojemu szlachetnemu powołaniu zaczyna walczyć o zwycięstwo dobra. Potrzebuje jednak pomocy, którą oferuje mu niespodziewanie dobry smok Saphira, który zaprzyjaźnia się z chłopcem od momentu wyjścia z jajka. Od tego czasu pomaga mu w walce ze złym królem. W filmie mamy więc typowe postacie z tradycyjnej baśni: szlachetnego chłopca, odkrywającego w sobie powołanie wojownika, rycerzy, tajemniczych mistrzów rozmaitych walk, piękną księżniczkę oraz dobrego smoka. Idea filmu jest więc jak najbardziej pozytywna, a przy okazji młoda widownia może obejrzeć atrakcyjne bajkowe widowisko.

„Eragon”, USA, 2006. Reżyseria - Stefen Fangmeier. Wykonawcy: Ed Speleers, Rachel Weisz, Jeremy Irons i inni. Dystrybucja - Cinepix

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Papież Leon XIV na Mszy św. i obiedzie u augustianów

2025-05-13 13:25

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV opuścił we wtorek mury Watykanu i udał się do pobliskiego Instytutu Patrystycznego Augustianum, czyli uczelni swojego macierzystego zakonu - podała Ansa. Wtorek, który zgodnie z tradycją jest dniem odpoczynku papieża, spędził ze swoimi współbraćmi. Był u nich na Mszy św. i na obiedzie.

Podziel się cytatem Było to kolejne wyjście nowego papieża z Watykanu. W sobotę udał się do prowadzonego przez augustianów sanktuarium w miejscowości Genazzano pod Rzymem. Był także w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej, gdzie oddał hołd papieżowi Franciszkowi przy jego grobie.(PAP)
CZYTAJ DALEJ

Belgia/ Alarm bombowy na lotnisku Bruksela-Charleroi

2025-05-13 14:44

[ TEMATY ]

Belgia

Adobe Stock

Alarm bombowy ogłoszono we wtorek na podbrukselskim lotnisku Charleroi. Władze portu, leżącego około 55 km na południe od stolicy Belgii, przekazały, że nastąpiło to po tym, gdy załoga samolotu lecącego z Porto ostrzegła o podejrzeniu podłożenia bomby na pokładzie - poinformowała agencja Belga.

Na pokładzie samolotu znajduje się 166 osób.
CZYTAJ DALEJ

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję