Ostatnio w hiszpańskiej II lidze piłki nożnej sędzia podyktował rzut karny zamiast wolnego, choć do faulu doszło kilka metrów przed linią wyznaczającą pole karne. Pomyłki zdarzają się każdemu. Niemniej ów sędzia na co dzień jest studentem medycyny, a konkretnie zajmuje się... okulistyką. Cóż... W naszych ligach też było sporo „niedowidzących” arbitrów, którym teraz bardzo uważnie przygląda się prokuratura... Może niektórzy z nich przejrzą teraz na oczy?
Rekord wszech czasów
Jeden z naszych czwartoligowych arbitrów ustanowił rekord wszech czasów w rozdawaniu czerwonych kartek piłkarzom. Otóż w trzy minuty „obdarował” aż sześcioma czerwonymi kartonikami graczy Sokoła Sokółki! Piłkarze otrzymali je za nieparlamentarne słowa pod adresem sędziego, który popełnił wcześniej fatalny błąd w swoim fachu, do czego też później się przyznał. W każdym razie nie wydaje się, aby ów pan po tym incydencie zrobił karierę w naszej lidze.
Mecz nr 500
Właśnie tyle razy zagrał w barwach Realu Madryt brazylijski obrońca Roberto Carlos. Gratulacje! Od dziesięciu lat ów trzydziestotrzylatek jest nie tylko defensorem utytułowanego hiszpańskiego klubu, lecz również reprezentacji Brazylii. Przez wielu fachowców jest on uważany za najlepszego lewego obrońcę w całej historii piłki nożnej. Niewątpliwie ów piłkarz zasługuje na to miano i pomimo upływu lat gra nadal na mistrzowskim poziomie.
Talentu do interesów mógłby mu pozazdrościć sam Rockefeller, z tą różnicą, że ten najbardziej przedsiębiorczy z polskich zakonników rozwijał biznes z potrzeby głoszenia Bożego słowa.
Świętego o. Maksymiliana Marię Kolbego znamy przede wszystkim jako męczennika, który oddał swoje życie za współwięźnia z Auschwitz. Ponadto był on także misjonarzem, przedsiębiorcą, który rozwinął w Polsce pierwsze medialne „imperium”, znawcą mediów, który najnowsze zdobycze technologiczne swoich czasów wykorzystał do głoszenia słowa Bożego. Pewnie gdyby żył dzisiaj, pierwszy napisałby tweeta lub wyemitował podcast na YouTubie. Poznajmy więc różne twarze św. Maksymiliana.
Prezydent Karol Nawrocki podczas apelu pamięci w przeddzień Święta Wojska Polskiego
- To jest gen naszego narodu, że gdy przychodzi do walki o wartości, o naszą wolność, suwerenność i niepodległość, to polski żołnierz jest zawsze tam, gdzie powinien - powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas wieczornego capstrzyku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Odczytany został apel pamięci, podczas którego przywoływano m.in. uczestników Bitwy Warszawskiej.
Pod Pomnikiem Poległych w 1920 r., w kwaterze żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej zebrali się szef MON wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. generałowie Wojska Polskiego i instytucji związanych z resortem obrony narodowej oraz przedstawiciele służb mundurowych. Obecni byli także duchowni m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz i prawosławny Ordynariusz Wojskowy abp Jerzy Pańkowski. Uroczystość rozpoczęło odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.