Reklama

Z Polski

Dzięki majowej pielgrzymce Papieża do Polski umocnił się związek Benedykta XVI z Polakami - wynika z najnowszych badań socjologicznych. Aż 63 proc. Polaków uważa Benedykta XVI za „swojego” papieża. Jest on w większym stopniu postrzegany jako autorytet w sferze moralności niż w sferze polityki. Wzrosła również jego rola jako nauczyciela. Socjologowie są zgodni: czas pracuje na korzyść Benedykta XVI.
Badania przeprowadził Instytut Badawczy Millward Brown SMG/KRC na zlecenie Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Niedziela Ogólnopolska 31/2006, str. 6

Po konferencji prasowej w Warszawie, w drodze do ratusza
Remigiusz Malinowski

Po konferencji prasowej w Warszawie, w drodze do ratusza<br>Remigiusz Malinowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polacy są przywiązani do religii

Alicja Dołowska

Autorytet Papieża rośnie
Ocena autorytetu Benedykta XVI rośnie, jednak Jan Paweł II jako moralny przywódca jest wyżej oceniany. Jak twierdzą autorzy badań: Przemysław Krawczyński i Stanisław Dzieduszycki, przyczyn tego stanu rzeczy należy upatrywać w krótkim doświadczeniu pontyfikatu Benedykta XVI i niedostatecznej wiedzy na temat nowego Papieża. W opinii socjologa - dr. Tomasza Żukowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, jest oczywiste, że dzieje się tak również z tego powodu, iż Jan Paweł II był dla Polaków nie tylko papieżem, lecz również największym przywódcą ostatnich dziesięcioleci. - Jan Paweł II ma stale pierwsze miejsce jako osoba o najwyższym autorytecie - mówi socjolog.
Wzrasta również autorytet polityczny Benedykta XVI, choć bardziej postrzegamy go jako autorytet w sferze moralności. W przypadku Jana Pawła II takiej różnicy nie ma.
Kolejnym wymiarem składającym się na autorytet papieski jest bycie nauczycielem i przewodnikiem w wierze. I tutaj Jan Paweł II jest odbierany zdecydowanie wyżej. Jako Polacy bardziej identyfikujemy się pod tym względem z pontyfikatem Jana Pawła II niż Benedykta XVI - z pontyfikatem Benedykta XVI identyfikują się raczej osoby uważające się za „głęboko wierzące”.
Wzrasta też pozytywne nastawienie do narodowości Benedykta XVI. Widać, że związek z nowym Papieżem umocnił się po jego wizycie w Polsce.

Reklama

Jaka jest nasza wiara
Badania potwierdziły też przywiązanie Polaków do religii katolickiej. W pierwszej turze pytań 96,5 proc. badanych zadeklarowało przynależność do wiary rzymskokatolickiej, w drugiej potwierdziło ją 97,5 proc. Oceniając swoją wiarę w kategoriach jakościowych, większość uważa się za wierzących i głęboko wierzących, zaś za raczej niewierzących i całkowicie niewierzących uważa się znikomy odsetek badanych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Watykan jest nam coraz bliższy

Dr hab. Krzysztof Koseła, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego

- Badania uświadomiły nam, jak Jan Paweł II przybliżył Watykan do Polski. Kościół stał się rzeczywiście wspólnotą zgromadzoną wokół pierwszego biskupa Kościoła - wokół biskupa Rzymu.
Po śmierci Jana Pawła II Watykan nieco się „oddalił”, ale z danych widać, że Benedykt XVI, przyjeżdżając do Polski, znowu go nam przybliżył. Aczkolwiek ta zmiana nie jest duża. Reasumując, powiedzieć można, że przyświecają Kościołowi niejako dwie gwiazdy. Jedna to papież polski, a druga - obecnie urzędujący. Świecą światłem nierównym, choć bez wątpienia po wizycie w Polsce gwiazda Benedykta XVI świeci światłem jaśniejszym.

(a. doł)

Marcinkiewicz rządzi Warszawą

20 lipca Kazimierz Marcinkiewicz objął rządy w stołecznym ratuszu jako komisarz Warszawy. Jak zapowiedział na konferencji prasowej na warszawskiej Starówce, jego działania sprowadzą się do kilku zasadniczych punktów. Będzie to: kontynuacja inwestycji, nowoczesne technologie, obsługa i bezpieczeństwo mieszkańców, walka z korupcją, troska o naukę i szkolnictwo wyższe oraz kulturę i sport, a także wykorzystanie funduszy UE. Kazimierz Marcinkiewicz w swoim przemówieniu podkreślał również zasługi dotychczasowego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego: - Prezydent Kaczyński uporządkował miasto, w znacznym stopniu ukrócił korupcję, poprawił obsługę mieszkańców.
Kazimierz Marcinkiewicz będzie rządził Warszawą cztery miesiące, do listopadowych wyborów prezydenckich. On sam będzie kandydował z listy PiS, obok Hanny Gronkiewicz-Waltz z PO i Marka Borowskiego z SLD.

Remigiusz Malinowski

Tydzień w Polsce

Prokuratorzy weszli do biura Fundacji Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie bez barier”. Akcja związana była z dochodzeniem w sprawie nieprawidłowości w działaniu Fundacji.

Wicepremier i minister edukacji Roman Giertych wobec fatalnych wyników matur zdecydował, że ci maturzyści, którzy nie zdali jednego przedmiotu, ale uzyskali minimum 30 procent punktów, otrzymają świadectwo dojrzałości. Decyzja wywołała protesty licznych środowisk nauczycielskich i akademickich.

Andrzej Lepper w wywiadzie dla Newsweeka domaga się odwołania szefa TVP Bronisława Wildsteina. Zarzuca mu niesłowność. Politycy PiS bronią prezesa TVP.

Afera w służbie zdrowia na Wybrzeżu. W gdyńskim szpitalu załatwiano odsiadującym karę przestępcom zaświadczenia o chorobie nowotworowej. Przeprowadzano operacje oraz podmieniano wycinki przesyłane do badań. Dzięki temu przestępcy unikali więzienia.

Specjalna komisja sejmowa zakończyła prace nad nową ustawą lustracyjną. Po jej wejściu zniknie sąd lustracyjny, a kandydaci do funkcji zaufania publicznego będą musieli uzyskać zaświadczenie z Instytutu Pamięci Narodowej.

W sierpniu rozpocznie się proces lustracyjny Zyty Gilowskiej. Rzecznik Interesu Publicznego zarzucił jej współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Po oczyszczeniu z zarzutów jest możliwy jej powrót do rządu.

Połowę 50-milionowego budżetu PZPN związek wydaje na pensje dla rzeszy swoich pracowników. Takie są pierwsze wyniki kontroli skarbowej w zarządzającym polską piłką nożną PZPN.

580 śledztw w sprawie dziennikarzy prowadziły prokuratury w całym kraju w latach 1990-2006. Skazano 21 dziennikarzy. Obecnie trwa 18 śledztw i 20 procesów.

Kazimierz Marcinkiewicz 20 lipca objął fotel p.o. prezydenta Warszawy. Najnowsze sondaże dają mu dużą przewagę nad innymi kandydatami w wyścigu prezydenckim. Zaniepokojona jest Platforma Obywatelska. Szanse jej kandydatki Hanny Gronkiewicz Waltz gwałtownie zmalały.

Rząd Jarosława Kaczyńskiego otrzymał 19 lipca wotum zaufania od Sejmu. W exposé premier zwrócił się przede wszystkim do wyborców. Obiecał sukces, który odczuć mają przeciętni obywatele. Było o mieszkaniach i autostradach oraz reformie finansów publicznych. Także o Kościele. - Godzić w tę instytucję, to godzić w fundamenty polskiego życia narodowego - mówił Jarosław Kaczyński.

Polacy pracujący na Wyspach Brytyjskich nie będą już musieli płacić podwójnych podatków. Polski rząd podpisał z Brytyjczykami konwencję regulującą tę sprawę.

Rodzice będą mogli odbierać ze szpitala płody poronione przed 22. tygodniem - zapowiedział wiceminister Bolesław Piecha.

W Łodzi okradziono Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych. Złodzieje zabrali komputery i na pewno wiedzieli, kogo okradają.

Nie czujemy się bezpiecznie. Ponad połowa Polaków boi się włamań do mieszkań. Drżymy przed napadami, rozbojami i kierowcami „na dwóch gazach”. Takie wyniki przynoszą badania TNS OBOP przeprowadzone na zlecenie policji.

Przez chwilę Polska obawiała się epidemii cholery. Wykryte u ofiary utonięcia z Jeziorka Czerniakowskiego zarazki cholery okazały się na szczęście nie tymi, które mogą wywołać zarazę.

Nawet do 100 tys. ton odpadów może trafiać każdego miesiąca do Polski zza granicy. Część z nich przywożona jest nielegalnie.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Trump: państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną

2025-09-23 20:06

[ TEMATY ]

Donald Trump

państwa NATO

rosyjskie samoloty

PAP

Donald Trump w siedzibie ONZ

Donald Trump w siedzibie ONZ

Prezydent USA Donald Trump twierdząco odpowiedział na pytanie, czy państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną. Stwierdził, że USA wsparłyby sojuszników, „zależnie od okoliczności”.

Pytany podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w siedzibie ONZ, czy myśli, że państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną, Trump odparł: „Tak, tak myślę”.
CZYTAJ DALEJ

Skrytka dla Nowaka, milczenie Tuska

2025-09-24 08:48

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Sprawa Sławomira Nowaka to gotowy scenariusz na serial polityczno-kryminalny. Mamy bowiem i pieniądze w skrytkach, i tajemnicze notatki, i nagrania, które nagle znikają ze stron Prokuratury Krajowej. A w tle – Donald Tusk, jego polityczne otoczenie oraz rząd, który dziś z jednej strony mówi o poszanowaniu niezależnych instytucji, a z drugiej sam decyduje, które sprawy mają być badane, a które zamiatane pod dywan.

Śledczy nie mieli wątpliwości: setki tysięcy euro, dolarów i złotych znalezione w mieszkaniu Jacka P. miały należeć do byłego ministra transportu. Dodatkowo w rękach prokuratury znalazły się notatki – z wyliczeniami sum, nieruchomości, przepływów gotówkowych. Biegli grafologowie jednoznacznie wskazali: to pismo Sławomira N. I choć wydawałoby się, że taki materiał dowodowy nie pozostawia złudzeń, dziś próżno go szukać na oficjalnych stronach państwowych. Zniknął – dokładnie tak, jak zniknęły polityczne kłopoty Donalda Tuska, gdy jego dawny współpracownik stał się oficjalnie „więźniem politycznym”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję