Media: prezydent Rosji podpisał dekret, nakazujący zagranicznym klientom płatności za gaz w rublach
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w czwartek, że podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom z "nieprzyjaznych państw" zapłatę za rosyjski gaz w rublach - pisze Bloomberg . W przeciwnym wypadku realizacja kontraktów będzie wstrzymana - oświadczył Putin w telewizyjnym wystąpieniu.
Jak podaje Bloomberg prezydent Rosji wyjaśnił, że aby zapłacić za rosyjski gaz, klienci będą musieli otworzyć kontra rublowe w rosyjskich bankach, z których będą regulowane płatności za gaz.
Agencja, cytując treść dekretu pisze, że konta mają być otwierane w kontrolowanym przez państwo Gazprombanku.
"Jeżeli takie płatności nie zostaną dokonane, uznamy to za złamanie zapisów kontraktowych ze wszystkimi konsekwencjami" - dodał Putin.
Zgodnie z treścią dekretu, zagraniczni kontrahenci mają wpłacać walutę, w której płatności przewiduje kontrakt gazowy na specjalne konto walutowe w Gazprombanku. Ten z kolei bank sprzeda ją na moskiewskiej giełdzie MICEX i przeleje otrzymane ruble na kolejny specjalny rachunek klienta, a następnie ureguluje tymi rublami płatności za gaz w tym samym banku.(PAP)
Ciekawe, czy ktoś robi jakieś listy przebojów najczęściej używanych publicznie słów. Gdyby wykluczyć nazwy własne (Ukraina, Krym, Rosja, Putin) to pewnie na szczycie takiej listy w ostatnich tygodniach znalazłoby się słowo „sankcje”. Odmienia się je przez wszystkie przypadki, domyśla ich sensu, dzieli na typy i poziomy, kpi z ich małego znaczenia równocześnie domagając się ich stosowania. Początkowo chodziło o sankcje wobec Wiktora Janukowycza i jego ekipy, teraz chodzi już o ekipę Władimira Putina i całą Rosję. Sankcje prezentowane są jako znak sprawiedliwości wobec agresora, jako wyraz gniewu, jako próba upokorzenia mocarstwa, które łamie wszelkie reguły prawa międzynarodowego. Ubolewa się, że niezbędna dla stosowania sankcji jednomyślność nie istnieje, że kraje, które musiałyby się w sprawie sankcji dogadać, są zbyt wygodnickie, by stosować narzędzia, które są tyleż kosztowne, co obosieczne. Pojawiają się też głosy z drżeniem podkreślające, że drażnienie sankcjami kolosa może być rozrywką nie do końca bezpieczną. Krzywdy mu większej nie zrobią, a mogą spowodować reakcję lawinową. Zresztą kolos takie myślenie umiejętnie podsyca, nasilając pogróżki, suflując szeptaną i internetową propagandę. A ja siedzę „na krawędzi” i zastanawiam się, jak na ten temat myśleć rozsądnie i w poszanowaniu dla wartości chrześcijańskich.
Przygotowujemy się wielką nowennę, żeby zmobilizować duchowe siły, żeby Ukraina naprawdę w błagalnej modlitwie upadła na twarz przed Bogiem, żeby Bóg nas ocalił, bo w ludziach, w dyplomatach, w politykach trudno szukać jakiegokolwiek ratunku. Nawet rząd i parlament ukraiński podjęli decyzję, że całą nadzieję pokładamy w Bogu i będziemy się do Boga modlić – mówił ks. bp Jan Sobiło, biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Nieustannie trwa pełnoskalowy konflikt za naszą wschodnią granicą, który całkowicie zmienił życie nie tylko na Ukrainie, ale także w całej Europie. Jak wskazał ks. bp Jan Sobiło, społeczeństwo ukraińskie jest już wyczerpane długotrwałym stanem wojny. Jest to życie w ciągłym zagrożeniu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.