Reklama

Mieszana ordynacja wyborcza - czy jej chcemy?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na łamach Niedzieli z 5 czerwca 2005 r., tekstem Czas na Jednomandatowe Okręgi Wyborcze (JOW) przypomniałem znane z dotychczasowej praktyki patologie ordynacji wyborczej tzw. proporcjonalnej i konieczność wprowadzenia JOW w wyborach do Sejmu.
Tymczasem wybory 2005 przeprowadzono według ordynacji dotychczasowej, co kolejny raz obniżyło wyborczą frekwencję, tym razem do poziomu już tylko 40 %.
Co gorsza, od jesiennego głosowania jesteśmy też świadkami politycznego pata, rezultatu ordynacji wyborczej, która jeszcze nigdzie na świecie nie pozwoliła jednej partii uzyskać większości umożliwiającej samodzielne rządy. Nawet oponenci przyznają, że dla wyłonienia takiej większości, zdolnej do samodzielnych rządów - a i ponoszenia pełnej za te rządy odpowiedzialności - konieczne są wybory w okręgach jednomandatowych.
I chociaż konieczności wprowadzenia JOW nie da się zamieść pod dywan, to ten postulat przez czołowych uczestników polskiej sceny politycznej jest ciągle traktowany instrumentalnie. Świadczy o tym ponownie lansowana propozycja wprowadzenia tzw. mieszanej ordynacji wyborczej. Notabene już raz odrzuconej przez Sejm. Zakłada ona partyjną nominację połowy posłów, a warunkowany partyjną zgodą wybór drugiej połowy w okręgach jednomandatowych. To rozwiązanie pozbawia wyborców jakiegokolwiek wpływu na wybór posłów w części partyjnej, a w części jednomandatowej zdobywcom większości głosów nie gwarantuje mandatów. Okręgi jednomandatowe byłyby więc tylko listkiem figowym, nieposiadającym znaczenia innego niż osłona wyborczej farsy. Nawet w porównaniu z obecną ordynacją byłoby to cofnięcie się na drodze budowania demokracji i nie zapewniłoby uzyskania w Sejmie większości, niezbędnej do samodzielnych rządów. A jednocześnie ideę JOW skompromitowałoby w oczach mniej uświadomionych.
Ordynacja mieszana nie posłuży więc ani obywatelom, ani ich państwu, ale tym, których wypowiedzi nagłaśniane przez media przedstawiają ordynację mieszaną jako „kompromis, posiadający szansę realizacji”. Żeby osiągnąć ten „kompromis”, czyli utrzymać partyjny przywilej sterowania wyborami, instrumentalnie wykorzystywane jest także prawo. Mieszaną ordynację przedstawia się jako rzekomo jedyną, której wprowadzenie nie wymaga zmiany konstytucji. - Konstytucję interpretowano już w zależności od potrzeb partyjnych przywódców. Bo gdy wymagała tego aktualna taktyka, to 12 kwietnia 2001 r. 57 posłów (w tym wielu prominentnych) zaskarżyło w Trybunale Konstytucyjnym ordynację tzw. proporcjonalną jako sprzeczną z konstytucją, mimo że dzięki niej sami zostali posłami. Gdy taktyczne powody ustały, wniosek z Trybunału wycofano, a jego uzasadnienie - zbieżne z argumentacją zwolenników JOW - leży w sejmowym archiwum.
Jednak przede wszystkim - zwolennicy sterowania wyborami jako niekonstytucyjną chcieliby jak najdłużej widzieć ordynację w pełni jednomandatową, mimo że zapewnia ona wynik wyborów bardziej proporcjonalny niż tzw. proporcjonalna.
Poszukując rozwiązania optymalnego, przywołajmy więc rozumowanie oparte na zasadach uniwersalnych:
Jeżeli ordynacja ma służyć wybieraniu przedstawicieli Narodu do działania na rzecz dobra wspólnego, a to działanie - jak każde z wypełniających przykazanie miłości - warunkowane jest odpowiedzialnością, to skutkowanie odpowiedzialnością powinno być podstawową miarą oceny przy porównywaniu różnych rodzajów ordynacji.
W tym kontekście przypomnijmy, że największą odpowiedzialnością posłów przed wyborcami skutkuje ordynacja jednomandatowa.

Autor jest jednym z promotorów Obywatelskiego Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakie relacje buduję z ludźmi?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Yvonne Weis/ Fotolia.com

Rozważania do Ewangelii Mt 18, 15-20.

Środa, 13 sierpnia. Dzień powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Poncjana, papieża, i Hipolita, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Ministerstwo kultury odrzuciło propozycję ugody z Fundacją „Lux Veritatis”

2025-08-12 19:27

[ TEMATY ]

Radio Maryja

Karol Porwich /Niedziela

Jak wskazał mecenas Karol Prawda, resort kultury odrzucił propozycję ugody z Fundacją „Lux Veritatis” w sprawie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. „Jesteśmy zdeterminowani, żeby zawrzeć ugodę z ministerstwem kultury” – powiedział pełnomocnik Fundacji „Lux Veritatis”, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Była to już druga rozprawa ugodowa, która odbyła się przed Sądem Rejonowym w Warszawie w tej sprawie. Jak zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mec. Karol Prawda, pełnomocnik Fundacji „Lux Veritatis”, chodziło o zawarcie ugody, która pozwoliłaby na trwałe i niezakłócone funkcjonowanie placówki.
CZYTAJ DALEJ

Czy grozi nam obowiązkowy podatek kościelny?

2025-08-13 10:55

[ TEMATY ]

senat

podatek kościelny

Komisja Petycji

obowiązek

sposób finansowania

Adobe Stock

W ostatnich dniach polskie media szeroko informowały o wniosku, jaki wpłynął do senackiej Komisji Petycji dotyczącego wprowadzenia w Polsce obowiązkowego „podatku kościelnego” — rzekomo na wzór niemiecki, w wysokości 8% podatku PIT. Informacja wywołała poruszenie, lecz szybka weryfikacja pokazuje: projekt ten nie ma żadnego poparcia politycznego i nie odpowiada ani stanowisku Kościoła katolickiego, ani opinii większości innych związków wyznaniowych. Eksperci zwracają uwagę, że obowiązkowy niemiecki model jest sprzeczny z przyjętymi w Polsce tradycjami finansowania religii i mentalnością obywateli.

Nie oznacza to oczywiście, że sposób finansowania Kościoła w Polsce nie wymaga głębokiej reformy. Kościół katolicki otrzymuje się głównie z dobrowolnych ofiar wiernych składanych przy różnych okazjach, odpisów podatkowych, dotacji państwowych na określone cele społeczne, edukacyjne czy ochronę zabytków oraz z własnej działalności gospodarczej. W świetle wyliczeń KAI niemal 80 % przychodów Kościoła pochodzi z dobrowolnych ofiar bądź własnej działalności gospodarczej a ok. 20 % z różnorodnych dotacji celowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję