Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

4 marca. Dzień św. Kazimierza, królewicza. Jego relikwie znajdują się w królewskiej kaplicy wileńskiej katedry. Wilno, ziemia wileńska. I ludzka tęsknota... Cofam czas... Nasz Wieczór wspólnego śpiewania w Jaworze na Dolnym Śląsku. Gdy Wieczór mija, otrzymuję list od żyjącej w Jaworze wilnianki - Izabeli Gojżewskiej. Jej słowa: „(...) Przekazuję piosenki śpiewane w Wilnie do 1946 r. i na Pomorzu. Pomogły nam przetrwać ciężkie życie i przeżyć je godnie i uczciwie (...). Moja Babcia na cmentarzu Na Rossie spoczywa i co mogła, to mi przekazała. W sierpniu 2002 r. odwiedziłam Wilno. Byłam na Rossie. Pan kierowca chciał ze mną iść do zarządu, aby dowiedzieć się, gdzie pochowana jest Babcia, bym mogła stanąć na tym skrawku ziemi. I cóż bym wystała? - «Zejdź z tej ziemi, tu już kilku ludzi pochowano, nie zakłócaj im spokoju». I miała rację moja Babcia Izabela Czerniawska. Zawsze przecież dbała o bliźnich. Bez niczyjej krzywdy, ciężko pracując, żywiła swoją rodzinę, swoje ukochane dzieci... I do tego dała im więcej. Dała im skrawek nieba wileńskiego, posag na całe życie. Nie zapewniła swym bliskim majątku, który można było sprywatyzować, skolektywizować i co tam jeszcze. Żyła biednie, lecz uczciwie, dawała bliskim czarny chleb, ciężko zapracowany - i niebo. Babciu, ten skrawek nieba wileńskiego trwa przy nas do dzisiaj, przekazały mi go: moja mama Zofia i moja siostra Janina, starsza ode mnie o 10 lat. Janka celowała w znajomości tradycji, poezji, muzyki - w tym, co wileńską kulturę stanowi. Wilno opuściłam w wieku 5 lat - wileńskie niebo pozostało ze mną do dzisiaj (...). W ubogim domku Babci Izabeli pociechą po trudnym dniu były rodzinne wieczory, recytowanie wierszy poetów polskich, śpiewanie pieśni... Codziennie też Janka opowiadała bajki wyczytane z księgi bajek wileńskich. Nie, nikt jej tego nie kupił. Janka podczas wojny chodziła po zburzonych ulicach i w rozbitych podczas bombardowań domach szukała, być może, jedzenia. Znalazła książki. To głodne dziecko przydźwigało ten skarb do domu, przeczytało - i opowiadało mi z fotograficzną wprost dokładnością. A potem sama układała bajki, zachęciła i mnie do tego - i każdego wieczoru każda z nas opowiadała drugiej bajkę... Zamiłowanie do czytania książek moja Mama wyniosła także z domu Babci Izabeli. Czytało się je na głos, omawiało. Nasze rodziny znały wszystkie przypowieści biblijne - a dzieci znały «na wylot» Biblię dla dzieci. Bo jakież to byłoby niebo wileńskie bez Boga? Od zawsze w każdym domu wisiał obrazek Matki Bożej Ostrobramskiej. Był tak powieszony, że schylał się lekko ku modlącej się rodzinie. Tak wisiał w Wilnie. Wybiegłam z siostrami na łąkę pełną przylaszczek i zbierałam je, zbierałam... «Dla kogo zbierasz?» - ktoś zapytał. «Dla Bozinki» - odpowiedziałam, mając na myśli Matkę Bożą Ostrobramską... Janka opowiadała mi też o wileńskich obyczajach. Oto «Kaziuk» - kiermasz ku czci św. Kazimierza, królewicza. Była i o tym piosenka:

Hej, kiermaszów gotów czas:
gwizdki tu - trąbki tam!
Całe Wilno spieszy wraz
do Kaziuka bram,
obwarzanków duży stos:
chrup, chrup, chrup, chrup - cały wian!
Całe Wilno śpieszy wraz
do Kaziuka bram.

Niebo wileńskie. To, które pozwoliło mi przetrwać tak trudne życie. Nadal idę przez to życie z piosenką - tą wileńską, i tą ułożoną przez siebie, swoją własną. Z różańcem, który tak jak czarny Różaniec z Wilna mojej Mamy - łączy mnie z Nią i z niebem...”.

Pani Izabela przekazała mi ułożoną przez siebie i swoją starszą siostrę Halinę piosenkę Wileńszczyzna, pełną miłości do ziemi rodzinnej. Szczęść Boże, Pani Izabelo. Serdecznie dziękuję.

Wileńszczyzna

Słowa: Halina Gojżewska
Muzyka: Izabela Gojżewska

O wy, góry, lasy, gaje
I szkliste jeziora,
Za którymi słonko wstaje,
Kiedy ranna pora.
Wy, wileńskie nędzne chaty,
W tym ubóstwie swoim -
Czemu wy tak, strzechy stare,
Drogie w sercu moim?
Smutniej tutaj ptaszek śpiewa,
Smutniej jodły szumią,
Słońce smutniej blask rozsiewa
Nad tęskną zadumą.
A jednak coś tutaj koi,
Coś serce zachwyca...
Cicho kładzie dłonie swoje
Wileńska tęsknica.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Były parafianin o proboszczu Prevoście: zmieniał nasze serca i życie

2025-05-16 13:08

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Kiedy o. Robert Prevost kierował parafią Matki Bożej z Montserrat w peruwiańskim mieście Trujillo, jego posługa wśród młodzieży prowadziła do nawróceń i zmiany życia. „Czuliśmy, że Chrystus naprawdę jest wśród nas. Był prawdziwym pasterzem” – wspomina David Carranza, ówczesny członek grupy młodzieżowej.

Na początku lat 90-tych o. Robert Prevost był proboszczem kościoła Matki Bożej z Montserrat w Trujillo, drugim pod względem liczby ludności mieście Peru. David Carranza był wówczas nastolatkiem, ale dziś wciąż doskonale pamięta tego łagodnego i uśmiechniętego duszpasterza, który zachęcał do udziału w różnego rodzaju zajęciach, od czysto duchowych po bardziej rekreacyjne: „Przez wszystkie lata, kiedy był proboszczem – opowiada Radiu Watykańskiemu – mogłem z bliska doświadczać jego pokory i służby, zwłaszcza w grupie młodzieżowej Jóvenes Amigos de Cristo - Młodzi Przyjaciele Chrystusa. Był to okres, który zdecydowanie naznaczył moje życie i wiarę”.
CZYTAJ DALEJ

Czy kard. Ryś rozmawiał z papieżem Franciszkiem po jego śmierci?

2025-05-16 10:59

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Konrad Krajewski

Paweł Wysoki

Uśmiechnięty papież Franciszek pozostanie z nami na zawsze

Uśmiechnięty papież Franciszek pozostanie z nami na zawsze

O ciekawym wydarzeniu podczas konklawe opowiedział kard. Grzegorz Ryś. Jak wspomina, doszło nawet do pewnego rodzaju rozmowy ze... zmarłym papieżem.

W wywiadzie dla Tygodnika Katolickiego "Niedziela" i portalu Archidiecezji Łódzkiej polski duchowny wspominał, jak z kardynałem Konradem Krajewskim modlili się przy grobie papieża Franciszka:
CZYTAJ DALEJ

Papieskie błogosławieństwa z podobizną Leona XIV

2025-05-17 10:04

[ TEMATY ]

pomoc

błogosławieństwo

Jałmużnik Papieski

Papież Leon XIV

Włodzimierz Rędzioch

Urząd Dobroczynności Apostolskiej jest instytucją Stolicy Apostolskiej, który w imieniu Papieża zajmuje się pomocą charytatywną osobom potrzebującym.

Kościół pomagał ubogim od początku swego istnienia – byli za to odpowiedzialni diakoni. W przypadku Papieży działanością tą zajmowali się członkowie tzw. Rodziny Papieskiej. Natomiast w bulli Innocentego III (1198-1216) pojawiła się po raz pierwszy wzmianka o urzędzie Jałmużnika Apostolskiego. Jałmużnik Jego Świątobliwości ma godność Arcybiskupa i należy do Rodziny Papieskiej, co uprawnia go, między innymi, do uczestniczenia w papieskich ceremoniach liturgicznych. Franciszek, który przykładał wielką wagę do działalności charytatywnej wyniósł obecnego Jałmużnika, Konrada Krajewskiego, do godności kardynalskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję