Reklama

Blisko Jana Pawła II

Podarować bliskim chwile wzruszenia...

Niedziela Ogólnopolska 32/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Piotrem Adamczykiem - odtwórcą głównej roli w filmie „Karol - człowiek, który został papieżem” - rozmawiają Monika Kaniowska i Wiesław Adamik

- Czy film „Karol” obejrzeli już członkowie Pana najbliższej rodziny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że jednym z najpiękniejszych prezentów, jaki można dać bliskim, są pozytywne emocje, chwile wzruszenia. Jestem niezwykle szczęśliwy, że taki prezent mogłem podarować babci na urodziny, ponieważ krakowska premiera filmu Karol - człowiek, który został papieżem przypadła właśnie w dniu jej okrągłych urodzin. Po pokazie filmu w Krakowie była niezwykle szczęśliwa i wzruszona.

- Praca na planie tego filmu była również dla Pana ważnym doświadczeniem aktorskim i osobistym. Czy stał się Pan lepszym człowiekiem?

- Każdy z nas chce być lepszy. Niewątpliwie wcielenie się w tak wspaniałą postać było dla mnie ogromnym doświadczeniem zarówno zawodowym, jak i prywatnym. Na pewno po tej roli jestem bardziej doświadczony i - mam nadzieję - mądrzejszy.

- Jak wspomina Pan pracę na planie? Co było przyczyną tego, że włoska ekipa przynajmniej w początkowej fazie realizacji tego filmu nie wyraziła zgody na spotkanie z mediami, nawet z ekipą Wiadomości TVP?

Reklama

- Wszystkim zależało na spokoju, ze względu na postać bohatera. Sam byłem pełen obaw o to, czy w pierwszej części dobrze zagram tak trudną rolę - postać młodego Karola. Ekipie bardzo zależało na skupieniu na planie. A ponieważ jest to film włoski, twórcy chętniej godzili się na kontakty z włoskimi mediami. Wiedzieli, że my, Polacy, mamy szczególny stosunek do Papieża i z pewnością obawiali się naszych reakcji na ich wizję filmu o wielkim Polaku. Film nie był kręcony chronologicznie, co mogło być powodem różnych interpretacji. W pierwszej fazie realizacji otaczała go narzucona przez producenta tajemnica. To nie jest film tylko o Karolu Wojtyle. Widzowie, którzy go obejrzeli, wiedzą, jak wiele wątków zostało w nim podjętych. Przez cały czas byłem jednak obecny na planie. To było niezwykłe zadanie aktorskie, mimo że już wcześniej przywdziewałem sutannę w rolach duchownych - na planie w cyklu filmowym Święta polskie, gdzie zagrałem młodego wikarego, który na cmentarzu zbiera pieniądze na wypominki za zmarłych, oraz księdza proboszcza w filmie Ciało.

- Czy rola Karola Wojtyły wymagała od Pana jakichś szczególnych wyrzeczeń? Nie chodzi nam o fakt zrezygnowania z innych ról...

- Na początku realizacji bardzo schudłem. Młody Karol Wojtyła był bardzo szczupły, w latach wojny miał zapadnięte policzki. Poza tym - tej roli towarzyszyły szczególne emocje. Wciąż karmię się tymi emocjami.

- Jakie znaczenie dla Pana miał fakt nakręcania filmu „Karol” w Krakowie?

- Kraków zawsze był dla mnie niezwykłym miastem, lubiłem tam przyjeżdżać, wiele szczęśliwych chwil w moim życiu jest związanych z Krakowem. Udział w filmie o Karolu Wojtyle był wielką przygodą. Nie potrafię oglądać go jak zwykły widz - to dla mnie również zapis przeżyć związanych z jego realizacją.

- W jaki sposób przygotowuje się Pan do występu w drugiej części filmu? Ważną postacią będzie w niej również abp Dziwisz, osobisty sekretarz Papieża...

- Już w lipcu wyjeżdżam do Rzymu, aby przejść próby charakteryzacji do roli Karola Wojtyły w późnym wieku. Niewątpliwie bardzo pomoże mi to, że Jan Paweł II do późnych lat zachował młode oczy. Mam nadzieję, że w drugiej części zachowamy podobny sposób pokazywania tej postaci, tak aby skupić uwagę widza na osobowości Papieża, bez starania się, abym był do niego podobny.

Reklama

- Co dało Panu spotkanie z dwoma Papieżami - Janem Pawłem II, a później Benedyktem XVI?

- Spotkania te dały mi coś, czego nie da się nazwać słowami - niezwykłe wsparcie wynikające z błogosławieństw, które otrzymałem. Z pewnością dały mi siłę wewnętrzną, spokój. Ważne dla mnie były też słowa, które po pokazie pierwszej części filmu Karol powiedział Papież Benedykt XVI.

- Który z kościołów szczególnie pozostał Panu w pamięci?

- W czasie realizacji poznałem wiele polskich i włoskich kościołów, jednak moje największe przeżycia wiążą się z watykańską Aulą Pawła VI, w której recytowałem wiersze w obecności Jana Pawła II.

- Czy jest Pan człowiekiem wierzącym w Boga?

- Tak, jestem wierzący, ale jednocześnie cenię sobie intymność wiary.

- Jak widzi Pan swoją aktorską przyszłość?

- Mam nadzieję, że będzie ciekawa. Nie chciałbym pozostać aktorem, który wciąż gra w taki sam sposób jedną, nawet najwspanialszą postać. Aktorstwo to zawód oparty na zaskakiwaniu widza. Po roli Szopena w filmie Pragnienie miłości Jerzego Antczaka i Jadwigi Barańskiej wróżono mi, że to już moja ostatnia rola, tymczasem stało się inaczej. Wierzę, że tak też będzie w przyszłości. Aktor musi sięgać do różnych pokładów osobowości. Kiedy gram człowieka uduchowionego, jak Karol Wojtyła, szukam w sobie dobra, kiedy złego - agresji. Jednak aktor powinien umieć oddzielać życie od fikcji. W przypadku takiej postaci jak Jan Paweł II - osoby o niezwykłej charyzmie, niełatwo jest znaleźć w sobie aż tak wiele pozytywnych cech, ponieważ moje dobro na jego tle ma wymiar symboliczny. Jest to dla mnie ogromne wyzwanie, ale na szczęście, w zagraniu tej roli pomaga mi cały sztab wybitnych twórców.

- Dziękujemy za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojawił się nieznany dotąd list Benedykta XVI dotyczący jego rezygnacji

O ważności i pełni swej rezygnacji z posługi piotrowej przekonuje Benedykt XVI na łamach książki ks. prał. Nicoli Buxa „Realtà e utopia nella Chiesa” (Rzeczywistość i utopia w Kościele). W sierpniu 2014 roku papież senior skierował do niego list na temat ważności i zasadności jego rezygnacji. Jest to wyjątkowy dokument historyczny, który powinien położyć kres wielu bezowocnym spekulacjom.

„Twierdzenie, że wraz z rezygnacją porzuciłem jedynie sprawowanie posługi, a nie munus (posługę) jest sprzeczne z jasną doktryną dogmatyczno-kanoniczną. (...) Jeśli niektórzy dziennikarze mówią o «pełzającej schizmie», nie zasługują na żadną uwagę” - napisał Benedykt XVI w liście z 21 sierpnia 2014 r. do ks. prałata Nicoli Buxa, który zwrócił się do niego z pytaniem o wątpliwości i perypetie, które towarzyszyły jego rezygnacji z pontyfikatu.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Bez snu przez 1500 km. Ks. Paweł dotarł rowerem do Rzymu, by pomóc chorym dzieciom

2025-08-07 18:46

[ TEMATY ]

Rzym

akcja charytatywna

rowerowa pielgrzymka

bez snu

pomoc chorym dzieciom

Adobe Stock

Ksiądz Paweł przemierzył 1500 km na rowerze by pomóc chorym dzieciom

Ksiądz Paweł przemierzył 1500 km na rowerze by pomóc chorym dzieciom

W ciągu trzech dni i trzech bezsennych nocy posługujący w Niemczech ks. Paweł Nowak przejechał rowerem z Hildesheim do Rzymu. Wszystko w celu wsparcia dziecięcego hospicjum Löwenherz niedaleko Bremy. W środę kapłanowi udało się spełnić jedno z marzeń: spotkać Papieża.

Rowerowa pielgrzymka dla dzieci
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję