Reklama

Pouczająca historia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W domu wielka radość, wreszcie mamy nowe, szczelne okna - chwali się matka siedemnastoletniej córki sąsiadce, która stojąc na korytarzu, zagląda ukradkiem do pokoju.
Tymczasem córka szła do łazienki, by - jak zwykle o tej porze - wziąć prysznic. Widząc w drzwiach matkę rozmawiającą z sąsiadką, tym razem zamknęła drzwi do łazienki - choć była nauczona myć się przy lekko uchylonych drzwiach. Było to związane z lepszym dostępem powietrza do termy, która wisiała na ścianie obok wanny, o czym ojciec ciągle przypominał.
Minęło pół godziny. Sąsiadka wróciła do siebie. Matka weszła do kuchni, aby przygotować kolację. Zdziwiło ją to, że Ola zamknęła się w łazience, ale pomyślała: „Co tam, córka dorasta, pewnie jest bardziej wstydliwa, więc się zamknęła”. Jednak dla pewności, że wszystko w porządku, zażartowała: „Tylko się nie utop!”. Niestety, młoda Ola już tego nie słyszała. (...)
Po czterech dniach odbył się jej pogrzeb.
Co się stało? Dlaczego? Przecież ona nigdy nie chorowała. Tysiące pytań, jedna odpowiedź: zatrucie tlenkiem węgla. Przyczyna: źle działająca wentylacja. A tak niewiele brakowało, aby Ola żyła. Wystarczyło rozszczelnić okno w kuchni, a może i nawet - dla pewności - zostawić te drzwi uchylone, tym bardziej że nie miały one na dole kratki nawiewnej. Nic więcej, tylko tyle.
Szczelne okna uniemożliwiły dopływ świeżego powietrza. Powietrze to, przechodząc przez mieszkanie, wpływa do łazienki, gdzie przecież pali się gaz w przepływowym podgrzewaczu wody, i zabierając szkodliwe spaliny, wychodzi przez przewód kominowy i kratkę wentylacyjną. Świeże powietrze dostarcza tlen potrzebny do oddychania, jest też niezbędny w procesie prawidłowego spalania gazu (2O2+CH4 -> CO2+2H2O). Jego niewystarczająca ilość powoduje, iż spalanie jest niezupełne (3O2+2CH4 -> 2CO+4H2O), w wyniku czego powstaje bardzo trujący tlenek węgla (CO).
Kochani, takich przypadków są setki. Niestety, o tym się nie mówi. Nie bójmy się świeżego powietrza, nie zamykajmy się szczelnie w mieszkaniach, zwłaszcza w tych, w których znajdują się urządzenia gazowe.
Co do kąpieli w łazienkach z termami, przestrzegajmy poniższych wskazówek, one mogą uratować nam życie:
1. Łazienka musi mieć otwór nawiewny (w drzwiach) i wywiewny (kratka w ścianie), a okno sąsiedniego pomieszczenia powinno być rozszczelnione lub uchylone, można też uchylić drzwi łazienki.
2. Nie kąpać się jeden po drugim. Zanim wejdzie kolejna osoba, należy wietrzyć łazienkę przez 10 min.
3. Gdy nalewasz ciepłą wodę do wanny, nie siedź w niej! Po nalaniu wywietrz łazienkę i dopiero później kąp się.
4. Gdy poczujesz się dobrze, przyjemnie, sennie lub ogarnie Cię nagłe zmęczenie - nie rób drzemki w łazience, nie lekceważ tego, gdyż mogą to być pierwsze objawy zatrucia tlenkiem węgla, opuść łazienkę i dobrze ją wywietrz. Sprawdź, czy urządzenie gazowe działa poprawnie i czy ma aktualny atest, ewentualnie wezwij odpowiednie służby (spółdzielnię mieszkaniową, zakład gazowniczy), aby wykonały badanie poprawności procesu spalania - test na tlenek węgla, oraz sprawdziły działanie wentylacji.
Drogi Czytelniku!, jeśli to przeczytałeś proszę Cię, abyś nie lekceważył tego. Poinformuj też o tym przyjaciela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2025 r.

2025-05-19 08:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 10-11

[ TEMATY ]

Trójca

©Renta Sedmkov – stock.adobe.com

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Wiernych obecnych w kościele to zaskoczyło. Jednych pozytywnie, bo kazanie było wyjątkowo krótkie, inni byli zirytowani, gdyż nie zdążyli się jeszcze wygodnie usadowić w ławce. Wtedy przyszły mi do głowy pytania: Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?

Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia, trzy nigdy nie równa się jeden, jak i jeden nie równa się trzy. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga – my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał do nas przyjść i pokazać nam siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest wspólnotą trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego (253) – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury»”. Człowiek wiary nie wymyśla prawdy, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle objawienia.
CZYTAJ DALEJ

Koniec roku szkolnego, koniec wartości?

2025-06-14 20:21

[ TEMATY ]

rok szkolny

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Zakończenie roku szkolnego to zwykle czas podsumowań i planów na przyszłość. Ale dziś coraz trudniej mówić o przyszłości edukacji z nadzieją. Zmiany, które zachodzą, nie są reformą – są demontażem. A szkoła przestaje być miejscem kształcenia i wychowania, a staje się placówką usług społecznych bez tożsamości.

Czerwiec w szkole zawsze miał w sobie coś z ulgi – zmęczeni nauczyciele odliczają dni do wakacji, uczniowie zerkają w dzienniki z nadzieją, a rodzice pytają: czy to był dobry rok? Ten rok szkolny – 2024/2025 – dobrym nie był. Nie chodzi tylko o prace domowe, które MEN uznało za zbędne. Nie chodzi jedynie o eksperymenty z ocenianiem kształtującym czy chaos wokół edukacji „obywatelskiej”. Chodzi o coś głębszego – o „utraconą misję szkoły", która coraz bardziej traci swój wychowawczy, kulturowy i aksjologiczny fundament.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję