Reklama

Wiadomości

J. Kaczyński o sytuacji na Ukrainie: czym bardziej zdecydowana jest postawa Zachodu, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo wybuchu wojny

Czym bardziej zdecydowana jest postawa Zachodu, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo wybuchu wojny - mówi PAP wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pytany o trudności przy wprowadzaniu Polskiego Ładu, polityk PiS powiedział, że potrzebne są decyzje o charakterze politycznym, w tym personalne.

[ TEMATY ]

wywiad

Kaczyński Jarosław

Katarzyna Cegielska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PAP: Groźba inwazji rosyjskiej na Ukrainie wydaje się być prawie pewna. Jaki to może być konflikt?

Jarosław Kaczyński: Pewność w polityce jest rzadka, szczególnie jeżeli mówimy o wojnie. To byłoby coś niesłychanie poważnego i trudno powiedzieć, jak będzie świat wyglądał po takiej agresji, jeśli by do niej doszło i oczywiście, jak by to wyglądało w sensie walk, przebiegu militarnego, przebiegu całego tego konfliktu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Władimir Putin podejmuje tutaj ogromne ryzyko, a Zachód, także i my, zostaje poddany bardzo trudnej próbie. Jeżeli tę próbę przegra, to oznacza otwarcie drogi do dalszej ekspansji rosyjskiej. Zdaje się, że są tacy, którzy uważają, że to może być w interesie Niemiec. Niech nie zapominają, że imperia mają apetyt niekończący się. Jeżeli w tym momencie może to być próba budowania kondominium w Europie, to w pewnym momencie ona się skończy i będzie wygrywał nie ten, co ma wyższe PKB, tylko ten, kto ma silniejszą armię. Czy Czyngis-chan miał duże PKB na tle innych? Można to powstrzymać. Zachód ma na to siły, tylko musi wykazać determinację i pewien poziom odwagi, choć i rozwagi.

PAP: Im dalej od granicy z Ukrainą, tym solidarność państw europejskich jest mniejsza. "Der Spiegel" uważa, że postawa Niemiec zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny. Polska myśli o tej kwestii podobnie?

J.K.: Oczywiście, że tak. Czym bardziej zdecydowana jest postawa Zachodu, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo wybuchu wojny.

PAP: Ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow uważa, że inwazja może dotknąć Polskę o wiele bardziej niż inne kraje.

J.K.: Tutaj będą uciekali ludzie, jeśli do agresji dojdzie. Jaka ich będzie liczba? Trudno przewidzieć. Ciągle może być tak, że do tego nie dojdzie.

PAP: "Mamy długą historię polskiej pomocy humanitarnej, ale jeżeli chodzi o kwestie wojskowe, takich dostaw na razie nie było" – mówił niedawno w "Rzeczpospolitej" szef ukraińskiego resortu obrony. Jak się pan do tego odniesie?

Reklama

Tu mamy najwyraźniej do czynienia z pewnym nieporozumieniem. Zwróciliśmy się do Ukrainy z pytaniem o ich potrzeby, uzyskaliśmy odpowiedź i sami na te oczekiwania odpowiedzieliśmy pozytywnie w miarę istniejących możliwości (chodzi o rodzaje środków bojowych, którymi dysponujemy). Później ta formuła – z naszej inicjatywy – została jeszcze rozszerzona. W pewnym momencie długo nie było odpowiedzi ze strony Ukrainy, podobno ze względu na jakieś zamieszanie w tamtejszym ministerstwie obrony, tak to przynajmniej wyjaśniał minister Reznikow. W każdym razie byliśmy i jesteśmy gotowi do pomocy i jej udzielamy. O szczegółach oczywiście mówić nie będę.

PAP: Jakie działania mogą podjąć państwa Zachodu ws. Ukrainy? Sankcje wobec Rosji i rosyjskich oligarchów byłyby wystarczające dotkliwe?

J.K.: Wobec Rosjan można zastosować bardzo poważne sankcje, natomiast jest pytanie, czy się na to zdecydują. Po pierwsze: można ich wyłączyć z systemu rozliczeń finansowych - to jest straszliwy cios. Drugie sankcje to sankcje personalne. Oni bardzo nerwowo reagują na możliwość sankcji wobec samego Putina. Na pewno byłyby bardzo wskazane. Jeżeli chodzi o oligarchów - można bardzo potężnie uderzyć, majątki tam są i można bardzo mocno w tę grupę, klasę oligarchiczną, uderzyć, są też inne możliwości. Oczywiście można zablokować Nord Stream 2. Ten gazociąg jest elementem długotrwałych przygotowań do operacji, która jest w tej chwili prowadzona.

PAP: Jak ocenia Pan problemy, które wynikły na początku wprowadzenia Polskiego Ładu?

J.K.: Nie dziwię się, że pojawiła się krytyka tego, co wydarzyło się z częścią pierwszych wypłat, bo tu mamy do czynienia z czymś, co trzeba naprawić i co jest bolesne. Stało się coś więcej niż niewłaściwego. Przypuszczam, że ci, którzy to przygotowywali na poziomie politycznym, półpolitycznym, niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli.

Reklama

PAP: Co partia rządząca zamierza teraz zrobić?

J.K.: Na pewno jest tu potrzebna radykalna naprawa i na pewno, o czym mówiłem na posiedzeniu kierownictwa partii, są potrzebne decyzje o charakterze politycznym, w tym personalne.

PAP: Sejm we wtorek zdecydował o odrzuceniu ustawy covidowej, umożliwiającej pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a pracodawcom żądanie informacji o negatywnym wyniku tego testu.

J.K.: W naszym klubie nie było w tej sprawie dyscypliny, bo nie miałaby tutaj sensu. Można było także zanotować ogromną determinację grupy kwestionującej potrzebę szczepień, rygorów. Muszę się przyznać, że nie bardzo rozumiem tę postawę, bo w ustawie nie było nic o szczepionkach i rygorach. Była tylko oferta bezpłatnych badań – co tydzień. Ministerstwo Zdrowia widziało taką możliwość – oraz możliwość, podkreślam: możliwość, a nie przymus, formułowania roszczeń na zasadzie ustawowego domniemania. Nie bardzo więc rozumiem, o co chodzi.

Ale zupełnie już nie rozumiem opozycji, która domagała się, żeby "coś robić", a głosy tylko jej części zupełnie by wystarczyły, by ustawa – być może z zaproponowanymi przez nią zmianami – przeszła. Byliśmy otwarci na dyskusję. Ale jak widać, nie o to chodzi. Chodzi o czynienie z epidemii pałki na PiS.

Skądinąd zabawne jest, choć nie śmieszne, bo nie ma z czego się śmiać, że opozycja jest tak bardzo przeciwko nam, że głosowała ramię w ramię z najbardziej radykalnymi przedstawicielami grupy antyszczepionkowców.

Rozmawiał: Grzegorz Bruszewski (PAP)

2022-02-02 13:28

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aż tak wielki dar

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 15/2018, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

Karolina Krasowska

Relikwiarz z rękawicą św. Ojca Pio

Relikwiarz z rękawicą św. Ojca Pio

Kamil Krasowski: – Od kilku lat prowadzi Ksiądz w Zielonej Górze cykl spotkań ze św. Ojcem Pio. Ich owocem jest ustanowienie przez księdza biskupa Diecezjalnej Grupy Modlitewnej św. Ojca Pio, która działa przy parafii pw. św. Alberta w Zielonej Górze. Od kiedy towarzyszy Księdzu szczególne nabożeństwo do świętego Stygmatyka? Jak to się zaczęło?

CZYTAJ DALEJ

Projekt nowelizacji "uelastyczniającej" organizację lekcji religii lub etyki

2024-04-30 12:22

[ TEMATY ]

katecheza

Karol Porwich/Niedziela

Do konsultacji publicznych skierowany został projekt nowelizacji rozporządzenia, który "uelastycznia" możliwość organizacji nauki religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.

Chodzi o projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Treść projektu opublikowano we wtorek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.

CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Żonkilowa Kwesta

2024-04-30 15:27

[ TEMATY ]

hospicjum

Wałbrzych

Renata Wierzbicka

żonkilowa kwesta

Ryszard Wyszyński

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Wolontariusze Wałbrzyskiego Hospicjum im. Jana Pawła II w zaangażowania podczas Żonkilowej Kwesty

Serca mieszkańców regionu wałbrzyskiego ponownie rozgrzała charytatywna inicjatywa, która zyskuje na znaczeniu z każdym rokiem.

Podczas kolejnej edycji Żonkilowej Kwesty, zorganizowanej pod patronatem bp Marka Mendyka, lokalna społeczność wykazała się niezwykłą hojnością, wspierając działania Wałbrzyskiego Hospicjum na rzecz najbardziej potrzebujących. Kwesta zorganizowana przez wałbrzyski oddział Polskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej trwała od 23 do 30 kwietnia i zgromadziła niemal tysiąc wolontariuszy – głównie uczniów i młodzieży z lokalnych szkół, którzy z balonami i żonkilami w rękach i żółtymi koszulkami na sobie, zbierali fundusze na ważny cel. Dzięki ich zaangażowaniu oraz hojności darczyńców, zbierane środki mają wesprzeć zakup nowego sprzętu medycznego oraz finansować rehabilitację dzieci, które znajdują się pod opieką Wałbrzyskiego Hospicjum im. św. Jana Pawła II. To placówka, która nie tylko zapewnia opiekę stacjonarną i domową dla setek pacjentów, ale również prowadzi poradnię opieki paliatywnej skupiającą się na wsparciu dla terminalnie chorych dzieci oraz dzieci osieroconych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję