We wprowadzeniu do Mszy św. pogrzebowej przewodniczący liturgii bp Ignacy Dec wskazał na postawę wdzięczności: - Chcemy podziękować Panu Bogu za dar życia, którym obdarzył Piotra 35 lat temu i za to dobro, które Pan Bóg przekazał ludziom poprzez jego posługę rodzicom, rodzeństwu, tym ludziom, którym pomagał. Moi drodzy uwierzmy w to, że Piotr spodobał się Bogu i Bóg zapragnął go już mieć przy sobie – podkreślił bp senior.
Biskup senior podkreślił, że zmarły Piotr wyniósł z domu rodzinnego wiano dobrego wychowania, pobożności, pracowitości i bezinteresowności. Prowadząc własną działalność gospodarczą często pracował nie pobierając zapłaty, bo ktoś był biedny, bo miał trudną sytuację życiową. Z rodzeństwem trzymali się jak jedna dłoń z pięcioma palcami. Nie był dla nikogo ciężarem, ale tak żył, mówił i działał, aby innym z nim było dobrze.
Młodzieńczy Piotr miał wizje i plany związane z przyszłością. Bóg miał jednak wobec Piotra inny scenariusz. Jesteśmy przekonani, że Bóg przyjął tę ofiarę cierpienia i przyjął go na zamieszkanie w niebie - podkreślił homileta. O postawie zmarłego zaświadczył jego proboszcz ks. Krzysztof Doś: - Tak wiele serca Piotr oddał naszej parafii, zawsze życzliwie odpowiadał na każdą prośbę, potrzebę. Ogrodzenie przy kościele, droga, drobne gesty, zawsze był do dyspozycji. Miał w sobie wielką wiarę i miłość – mówił proboszcz z Kłodzka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu