Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie wyraża ogromne oburzenie z powodu odmowy uczczenia przez Parlament Europejski pamięci polskich oficerów, wymordowanych w 1940 r. na rozkaz władz Związku Sowieckiego w Katyniu i innych miejscach.
Wspólna Europa - jeśli ma mieć jakikolwiek głębszy sens - powinna być budowana na wysokich wartościach moralnych i na prawdzie historycznej, która domaga się równego traktowania ofiar wszystkich zbrodni ludobójstwa, bez względu na to, kto je popełnił. Żadne względy polityczne nie usprawiedliwiają różnicowania pomordowanych, nie ma bowiem bardziej i mniej godnych ofiar, podobnie jak nie ma lepszych ani gorszych zbrodniarzy.
Katyń jest takim samym symbolem ludobójstwa czasów II wojny światowej, jak Auschwitz-Birkenau. I nie ma bynajmniej znaczenia, że z rąk sowieckich oprawców zginęli wyłącznie obywatele Polski oraz że było ich znacznie mniej niż zamordowanych i zamęczonych przedstawicieli wielu narodów Europy w niemieckich obozach zagłady. Ten sam był przecież cel założony przez władze obu totalitarnych reżimów: planowa eksterminacja ludności podbitych państw. Najwyższy czas powiedzieć głośno i wyraźnie, że w tej sferze nie było różnic pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Sowieckim. Rocznica zbrodni katyńskiej stanowi znakomitą okazję do ogłoszenia na forum europarlamentu owej prawdy historycznej.
Skoro Parlament Europejski uczcił w styczniu br. ofiary III Rzeszy, tego samego należy wymagać od niego w 65. rocznicę sowieckiej masakry na Polakach. Odmowa minuty ciszy dla uczczenia pamięci wołających o sprawiedliwość świata ofiar nieosądzonej do dziś zbrodni ludobójstwa (ujęci przez aliantów niemieccy oprawcy ponieśli karę za swoje czyny), symbolizowanej słowem „Katyń”, jest skandalem, którego powinni wstydzić się przewodniczący i szefowie wszystkich grup politycznych Parlamentu Europejskiego.
Nikt nie może was powstrzymywać od głoszenia Ewangelii, bo wszyscy jej potrzebujemy, aby dobrze żyć i być szczęśliwym – powiedział Leon XIV w pierwszym przemówieniu do włoskiego episkopatu. Podkreślił szczególną rolę świeckich w ewangelizacji. „Idźmy razem z radością i pieśnią na ustach. Bóg jest większy od naszej przeciętności, dajmy się Mu przyciągnąć! Zaufajmy Jego Opatrzności” – apelował Papież.
Pośród wyzwań, które stoją przed Kościołem we Włoszech, Ojciec Święty wskazał na pierwszym miejscu ewangelizację. „Przede wszystkim – powiedział – potrzebny jest nowy impuls w głoszeniu i przekazywaniu wiary”. Podkreślił, że trzeba postawić w centrum Jezusa Chrystusa i pomagać ludziom żyć osobistą relacją z Nim, aby odkryli radość Ewangelii.
Wrażliwość na piękno pozwoliła mu zostać świetnym artystą. Jeszcze bardziej niż sztuka, poruszał go jednak Chrystus, którego potrafił dostrzec w biedakach na krakowskich ulicach. Dla Niego rzucił karierę malarską i przywdział ubogi habit
Święty przyszedł na świat 20 sierpnia 1845 r. w Igłomi k. Krakowa. Niedługo po porodzie dziecko zachorowało. Obawiano się, że nie przeżyje. Józefa Chmielowska, matka chłopca, poprosiła ubogich, którzy stali przed kościołem, by wraz z chrzestnymi trzymali go do chrztu świętego. W ten sposób zapewniła mu tzw. błogosławieństwo ubogich. 28 sierpnia 1845 r. przyjął chrzest z wody w Igołomi. Ceremonii chrztu dopełniono 17 czerwca 1847 r. w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie. Na chrzcie otrzymał imiona Adam Bernard Hilary. Jako sześcioletni chłopiec został przez matkę poświęcony Bogu w czasie pielgrzymki do Mogiły. Bardzo wcześnie został osierocony. Kiedy miał 8 lat, umarł jego ojciec, sześć lat później zmarła matka. W wieku osiemnastu lat Adam przyłącza się do powstania styczniowego. W przegranej bitwie pod Miechowem zostaje ranny i trafia do niewoli. W prymitywnych warunkach, bez znieczulenia, przechodzi amputację lewej nogi. Dzięki staraniom rodziny udało mu się jednak opuścić carskie więzienie i wyjechać do Francji.
Sakrament kapłaństwa czy sakrament święceń? Jaki sakrament przyjmuje diakon, prezbiter i biskup? Co to znaczy? - na te pytania odpowiada ks. dr Andrzej Persidok, wykładowca teologii fundamentalnej na Akademii Katolickiej w Warszawie. Ks. dr Persidok przypomina też, że - w myśl nauczania Kościoła - diakonem, prezbiterem i biskupem zostaje się już na zawsze, również po śmierci.
Maria Czerska (KAI): Co to znaczy „przyjąć sakrament kapłaństwa”? Maj i czerwiec to miesiące, w których najczęściej odbywają się święcenia - diakonatu i prezbiteratu? Czy te osoby przyjmują ten sam sakrament?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.