Gdy 16 października 1978 r. konklawe kardynalskie wybrało na papieża Polaka - kard. Karola Wojtyłę, nikt nie mógł przewidzieć, jakie będą losy i czym będzie dla współczesnego Kościoła ten pontyfikat. Jan Paweł II postanowił kontynuować wysiłki swoich poprzedników i stał się gorliwym wykonawcą uchwał Soboru Watykańskiego II. Zgodnie ze swoją dewizą biskupią: Totus Tuus ozdobił swój herb papieski literą „M” osłoniętą krzyżem. Pontyfikat Jana Pawła II stał się jednym z najdłuższych i najbardziej owocnych w historii Kościoła.
Pod ciężarem cierpień zmieniło się oblicze Ojca Świętego w porównaniu z tym sprzed 26 lat. Ale tak jak dawniej garną się do Jana Pawła II wszyscy ludzie, widząc w nim wielkiego proroka naszych czasów, przewodnika nie tylko Kościoła katolickiego, ale całego chrześcijaństwa i całej ludzkości.
Cierpiący i świadomy swojego posłannictwa, danego mu przez Chrystusa, woła do nas od zarania swego Pontyfikatu: „Nie zapominajcie o mnie w modlitwie na Jasnej Górze i w całej naszej Ojczyźnie. Niech ten papież, który jest krwią z Waszej krwi i sercem z Waszych serc, dobrze służy Kościołowi i światu w trudnych czasach kończącego się drugiego tysiąclecia. Proszę Was też, abyście zachowali wierność Chrystusowi, Jego Krzyżowi, Kościołowi i jego pasterzom. Proszę, abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła”.
(23 października 1978 r.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu