Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 38/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Ludzie mówią, że w szkole podstawowej w Biesłanie, w północnej Osetii, piekło zstąpiło na ziemię...
Trzy lata temu we wrześniu też siedziałam skamieniała z przerażenia i bólu przed telewizorem. Wtedy samoloty uderzały w wieżowce. W tym roku bomby pełne śrub, nakrętek, gwoździ wybuchały nad głowami dzieci, a zbrodniarze strzelali im, półnagim, w plecy. W tym roku zobaczyłam żołnierza Specnazu przytulającego martwe dziecko. Ten wielki chłop w polowym mundurze, szkolony w zabijaniu i nieokazywaniu uczuć, płakał rzewnie i nie wstydził się tych łez. Płakałam razem z nim. Odchodziłam od telewizora, nie mogąc unieść rozmiaru dramatu, znieść widoku twarzy rozdartych rozpaczą, pustych dziecięcych oczu, wymyślnych ran, cierpień wyzierających z każdego kadru, ze skamieniałych twarzy dziennikarzy-korespondentów. Nie mogłam patrzeć, ale wracałam po więcej. Żeby zrozumieć, jak działa mechanizm zła, komu ta tragedia może przynieść zysk. Żeby dowiedzieć się, że jednak więcej osób ocalało, niż zginęło. Żeby na koniec pojąć, że nic z tego świata nie rozumiem, bo zło nie ma logiki ani celu, ani sensu. Zło działa na oślep.
Potem poznałam metodę „pomnażania cierpień”. Metodę specjalności rosyjskiej. Jakby było jeszcze mało, kazano matkom oglądać setki dziecięcych trupów, by znalazły bądź nie pod czarnym brezentem ukochaną buzię. Gdy oszalali z trwogi i przerażenia biedacy biegali od szpitala do szpitala w poszukiwaniu bliskich - lekarzom zabierano telefony, by nie mogli udzielać informacji, wywieszano przerażające fotki malców z amnezją, niepełne listy uratowanych... Na dodatek część dzieci wywieziono samolotami Bóg wie gdzie. Jakby było jeszcze mało...
A potem miastem szły kondukty żałobne. Dziesiątki, setki. Kapłani prawosławni i grabarze nie nadążali. Zobaczyłam ojca, który patrzył na portret swojej córki, uśmiechniętej dziewuszki z wielką kokardą na czubku głowy, i nieustannie, monotonnym ruchem wycierał białą chustką szkło obrazka moczonego przez deszcz.
Bo tego dnia także niebo płakało...
Wieczorem wyszłam na ulice rozbawionego miasta, pełnego muzyki, gwaru rozmów, śmiechów. Ktoś kogoś trzymał za rękę, ktoś śpiewał, dzieciaki piszczały z uciechy. Wiem, że takie jest życie, że gdzieś się śmieją, a gdzieś płaczą, ale w ten wieczór ta radość życia wydała mi się niestosowna. Tak jak po 11 września, gdy na internetowe listy zabitych w wieżowcach Word Trade Center „dowcipnisie” wpisywali Kaczora Donalda i Myszkę Miki.
Zamordowane w Biesłanie dzieci zostały z piętnem cierpienia, nieutulonego żalu, który nie minie ani za miesiąc, ani za rok. Rosyjski poeta Josif Brodski pisał: „W miastach o dziwacznych nazwach / grad ołowiu, grzmot żelaza: nieświadomi, co ich winą, / ludzie giną. / W wioskach, których nie wyśledzi / wzrok - bez krzyku, bez spowiedzi, / bez żegnania się z rodziną / ludzie giną...”.
Pomódlmy się za dzieci z Biesłanu i za tych, co płaczą w deszczu na tamtejszym cmentarzu. Wyślijmy przez Caritas grosz, a jeśli nas stać - to i więcej...
Tylko tyle możemy dla nich zrobić, a może aż tyle...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adam Chmielowski - porzucił sztukę i został św. Bratem Albertem

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Albert Chmielowski

Archiwum bp. Mariusza Leszczyńskiego

Św. Brat Albert Chmielowski

Św. Brat Albert Chmielowski

Adam Chmielowski do pewnego czasu żył jak prawdziwy artysta. Był gościem na salonach, przyjacielem wielkich postaci, sławnych malarzy i pisarzy. Dążąc do doskonałości artystycznej, odkrył inną doskonałość-służbę ubogim. Zobaczył nędzę człowieka i z ubogimi pozostał do końca życia.

Uważał, że aby zrozumieć ludzi bezdomnych trzeba stać się jednym z nich. Adam Chmielowski był postacią niezwykłą. Osobą, która rozpaliła w ludziach wyobraźnię miłosierdzia. 17 czerwca przypada liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta.
CZYTAJ DALEJ

Bp Muskus: Wciąż wierzę, że komisja powstanie

2025-06-17 11:02

[ TEMATY ]

bp Damian Muskus

Mazur/episkopat.pl

Wciąż wierzę, że rozpoczętego procesu nie da się zatrzymać, i że wcześniej czy później powstanie komisja, która przedstawi i opisze zjawisko wykorzystania małoletnich przez duchowych - stwierdził bp Damian Muskus OFM. W ten sposób skomentował niedawną decyzję zebrania plenarnego KEP w Katowicach na temat dalszych prac nad powołaniem “Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych”.

Podczas obrad w Katowicach biskupi podjęli decyzję o zakończeniu prac Zespołu kierowanego przez abp. Wojciech Polaka i zdecydowali o powołaniu nowego Zespołu, który ma prowadzić dalsze prace w kierunku powołania Komisji. Jego przewodniczącym został wybrany bp Sławomir Oder.
CZYTAJ DALEJ

Szczecin: Radni zdecydowali o nocnej prohibicji na obszarze całego miasta

2025-06-17 17:58

[ TEMATY ]

alkohol

Adobe Stock

Szczecińscy radni przegłosowali uchwałę o wprowadzeniu nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. W ocenie władz nowe przepisy, która mają wejść w życie w wakacje, poprawią bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców.

Zgodnie z uchwałą o tzw. nocnej prohibicji, pomiędzy godziną 23 a 6 zabroniona będzie sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży na terenie Gminy Miasto Szczecin. Zakaz obejmuje sklepy i np. stacje benzynowe, a nie dotyczy restauracji, pubów i innych lokali gastronomicznych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję