Co roku, w niedzielę najbliższą wspomnieniu bł. ks. Jerzego Popiełuszki (19 października), w kościele w Parszowicach, filii parafii Wielowieś, odprawiana jest Msza św. ku jego czci.
Związane jest to z wydarzeniem z 4 czerwca 1972 r., kiedy przybył do tej miejscowości ze swoim kolegą ks. Bogdanem Liniewskim, który ma tu swoją rodzinę, aby odprawić wraz z nim jedną z pierwszych Mszy św. prymicyjnych. 19 października 1984 r. ks. Jerzy poniósł śmierć męczeńską z rąk funkcjonariuszy ówczsnej Służby Bezpieczeństwa. Po rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego, przypomniano sobie o fakcie jego prymicji w tej miejscowości i od 16 lat mieszkańcy wspominają to wydarzenie, związane z dziś już błogosławionym (ogłoszony 6 czerwca 2010 r.) ks. Jerzym.
Jednocześnie kościół ten, stał się z czasem także miejscem pielgrzymek szczególnie członków NSZZ „Solidarność”, dla którego ks. Jerzy za swego życia był kapelanem.
Wszystkich przybyłych na tegoroczną uroczystość powitał proboszcz parafii ks. Tomasz Galik.
Mszy św. przewodniczył ks. Grzegorz Ropiak. W wygłoszonej homilii mówił: - Nasze święte zgromadzenie łączące nas co roku w tej parszowickiej świątyni w kolejne rocznice męczeńskiej śmierci ks. Jerzego, mają na celu uczczenie jego osoby i rozbudzenie w nas osobistego kultu. Ale te spotkania pomagają nam także lepiej poznać naszego patrona, męczennika naszych czasów. Co roku odkrywamy na nowo jego oddane Panu Bogu piękne życie.
Reklama
Zwrócił uwagę, że ks. Jerzy bardzo często propagował nauczanie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, był apostołem prawdy, człowiekiem sumienia, miłującym Ojczyznę. .
Mszy św., towarzyszy także okolicznościowa wystawa fotograficzna, przypominająca wydarzenia związane z ks. Jerzym w tej miejscowości, oraz jego śmierci. Zachowane są także rysunki z konkursu plastycznego dla dzieci o ks. Jerzym Popiełuszce.
W bieżącym roku, parafianie i goście mogli też podziwiać zbiory Stanisława Łetowskiego, który zafascynował się osobą św. Jadwigi Śląskiej.Ta fascynacja przejawia się m.in. w osobistym odtworzeniu ilustracji z XIV wiecznego Kodeksu autorstwa Mikołaja Pruziego, poświęconego św. Jadwidze z racji 100 lecia jej kanonizacji.
Największymi wstrząsami, które przeżyłem jako dorosły człowiek w czasie PRL, były stan wojenny, a potem zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki.
Spotkałem go trzy razy w życiu. Pierwszy raz, kiedy jako młody dziennikarz Słowa Powszechnego towarzyszyłem chyba pierwszej po wojnie wizycie katolickiego biskupa w zakładzie pracy, zorganizowanej przez ks. Jerzego. Było to w Hucie Warszawa. W pewnym momencie bp Zbigniew Kraszewski podszedł do sympatycznego wąsatego hutnika, który – jak się okazało – nazywał się Mieczysław Nietubyć. Przyszedł mi do głowy kalambur: nie tu być miał Kościół, dla którego bramy socjalistycznych zakładów pracy były szczelnie zamknięte. Ale wtedy, wczesną jesienią 1980 r., wiał już wiatr Solidarności, który te bramy otworzył. Niedługo potem uczestniczyłem w poświęceniu sztandaru Solidarności Huty Warszawa. Ksiądz Jurek – tak go wówczas nazywałem, z racji tego, że byliśmy niemal rówieśnikami – był radosny, wprost promieniał. Chętnie udzielał informacji na temat przebiegu liturgii. Cieszył się z licznego udziału robotników, którzy się do niego garnęli, a on był dla nich i duszpasterzem, i kolegą. Wielu z nich pojednał z Bogiem. Zresztą nie tylko robotników, swego czasu głośne było nawrócenie za sprawą ks. Jerzego wybitnej aktorki Danuty Szaflarskiej.
Jak to jest ze współczesną młodzieżą? Chcą, czy nie chcą się angażować w życie Kościoła? Jest wielu dalekich od tego świata, ale są też tacy, którzy swoją młodość przeżywają „po Bożemu”, z wiarą, mocą i wielkimi chęciami do działania.
Św. Stanisław Kostka - patron dzieciaków i właśnie młodzieży, przy tym - naprawdę świetny i odważny gość - sprawia, że zaczynamy się zastanawiać… chodzą to ci młodzi na Msze, czy nie chodzą? Po bierzmowaniu uciekają z Kościoła? Nie chce im się wchodzić w kościelne życie, jest to dla nich nudne, mało ciekawe? Czy taka młoda osoba, która jest zaangażowana we wspólnotę, budynek kościoła jest dla niej drugim domem, może zostać określona po młodzieżowemu przez swoich rówieśników „lamusem” i dziwakiem? Oczywiście, może. Nie ma co się czarować, publiczne przyznanie się do wiary jest obarczone ryzykiem wyśmiania, szydzenia i odsunięcia się z życia wielu ludzi.
W Muzeum Narodowym Republiki Kazachstanu w Astanie prezentowane są księgi i symbole religijne.
Wystawa pt. „Bezcenne skarby tradycji religijnych świata” została przygotowana z okazji VIII Kongresu Przywódców Religii Świata i Tradycyjnych przez Centrum Dialogu Międzyreligijnego we współpracy z Muzeum Narodowym Republiki Kazachstanu. Jej celem jest wzmocnienie wzajemnego zrozumienia pomiędzy przedstawicielami różnych religii i kultur, zaprezentowanie duchowego dziedzictwa religii świata oraz promowanie wartości pokoju i harmonii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.