Reklama

Sylwetka

Życie rozjaśnione wiarą

Niedziela Ogólnopolska 6/2004

Grzegorz Halama na scenie

Grzegorz Halama na scenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modli się przed występem

Ludzie kochają go za poczucie humoru i pomysły. Z jego żartów śmieją się profesorowie i sprzedawcy z bazarów. Jednak prywatnie Grzegorz Halama nie jest wesołkiem, nie opowiada dowcipu za dowcipem. Jako dziecko był nieśmiały i prawie się nie odzywał, dopiero w szkole średniej nabrał odwagi. Zaczął grać na gitarze i śpiewać piosenki Stachury. Miał ładny głos, ludzie chętnie go słuchali. Halama to indywidualista o oryginalnych pomysłach. Trudno z nim współpracować. W ostatnim czasie zasłynął w mediach ze swoich wypowiedzi o Bogu, modlitwie i rekolekcjach ignacjańskich.
Nim rozpocznie występ - modli się. Nie mówi do przybyłych na widowisko widzów, że Bóg ich kocha. Uważa, że najbardziej przekonującym świadczeniem o Bogu jest codzienne życie, w tym także praca, którą wykonuje. Zawsze stara się, by widz był najważniejszy. Ważniejszy od niego.

„Edyta Górniak mnie kocha!”...

Reklama

- Ludzie myślą, że kabaretem zajmują się mniej rozgarnięci aktorzy. Ośmieszając ludzkie wady, wcielam się w mało bystre postacie - twierdzi Grzegorz Halama. Na scenę wychodzi w obcisłym, intensywnie żółtym golfie, w dłoni trzyma kwiatek. Obrywa kolejne płatki, wróżąc sobie niczym panienka ze staroświeckich romansów: kocha, nie kocha. Zrywa ostatni płatek. Na jego twarzy pojawia się wyraz absolutnego szczęścia. - Kocha! Edyta Górniak mnie kocha! - woła. Ten niewinny skecz ośmiesza wiarę ludzi we wróżby. - Podnieście prawą rękę do góry - instruuje publiczność - i powtarzajcie za mną: Przysięgamy... (publiczność przysięga), że nigdy („że nigdy” - rozwija przysięgę widownia), ale to przenigdy!... - podkreśla Grzegorz (a wszyscy z przekonaniem powtarzają)... - nie pozwolimy sobą...(na sali grzmi echo)... manipulować!... - kończy Halama. Widzowie wybuchają śmiechem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słynna ciotka Loda

Wielbicielom przedwojennych polskich komedii nazwisko Halama nigdy nie było obce. W latach trzydziestych minionego stulecia piękność o falujących blond włosach i ujmującym uśmiechu można było oglądać nie tylko na ekranach kin, ale również w warszawskim Teatrze Wielkim. - Loda Halama była siostrą cioteczną mojej prababci - mówi z dumą Grzegorz. Żałuje tylko, że nigdy się nie spotkali. Z pewnością mieliby o czym rozmawiać, ciotka Loda bowiem na początku swej kariery zajmowała się właśnie kabaretem.

Umowa z Bogiem

Grzegorz Halama zawsze był wierzący, ale - jak przyznaje - brakowało mu miłości do innych. Zostawiła go kobieta, którą kochał i z którą zamierzał spędzić życie. To był dla niego cios, cierpiał okropnie. - Wszystko przestało istnieć, byłem tylko ja i moje cierpienie - powiedział. Pewnego dnia koleżanka przyniosła mu kasetę z wykładem amerykańskiej liderki Odnowy w Duchu Świętym o wybaczaniu. Nie rozumiał: jak to, on, porzucony, skrzywdzony, ma jeszcze wybaczać?! Jednak tak bardzo potrzebował pomocy, że wysłuchał wykładu. I zapewne nastąpiło wylanie Ducha Świętego, bowiem pojął, że zapracował na to porzucenie. Złość na dziewczynę uszła. Po wielu nieudanych związkach zawarł „umowę” z Bogiem: skoro on sam nie potrafi znaleźć sobie żony, niech Bóg zrobi to za niego.

„Dorotea” - dar od Boga

Prosił tylko o jakiś znak, który pomógłby mu rozpoznać ową kobietę. Otrzymał go. - Zrozumiałem, że to Dorota, kiedy powiedziała mi, że „Dorotea” to imię greckie i oznacza „dar od Boga” - opowiada Grzegorz Halama. Trzy lata temu wzięli ślub. Połowę miesiąca miodowego spędzili na rekolekcjach ignacjańskich. Mają z Dorotą zupełnie przeciwne temperamenty: on - wyciszony, nie lubi imprez, ona - dusza towarzystwa. Nie bywa jednak zazdrosny o żonę. Zazdrość wynika z niskiego poczucia własnej wartości i nigdy nie prowadzi do niczego dobrego - twierdzi. Dziś jeszcze nie wiedzą, po kim odziedziczyła charakter Ania, ich córeczka.

Fan Jezuitów

Odbywa rekolekcje ignacjańskie. Czasem w trakcie ich trwania uczestnicy przyglądają mu się z niedowierzaniem. Na jednym z rekolekcyjnych spotkań nauczył się szukać woli Bożej i rozpoznawać dobre i złe duchy. - Duchy rozpoznajemy dzięki głębokiej modlitwie, ważne są też pewne objawy niepokoju czy depresji - wyjaśnia i dodaje, że tego nie da się wytłumaczyć w dwóch słowach. Ale dorzuca przykład: Jakiś czas temu otrzymał intratną propozycję. Mógł robić cotygodniowy program kabaretowy dla telewizji. Przyjęcie oferty spowodowałoby nie tylko znaczny wzrost jego popularności, ale i wymierne korzyści finansowe. Odczuwał jednak ogromny niepokój. Modlił się, rozeznawał. Niepokój nie znikał. Odmówił. Nie żałuje. Jest zafascynowany jezuitami. - To światli ludzie, bez uprzedzeń. Mają ogromną wiedzę, także psychologiczną. Zanim ich poznałem, nie wiedziałem, że w chrześcijaństwie jest taka głęboka duchowość - mówi. Poszukującym Boga radzi zdecydowanie, by nie szukali Go na własną rękę. - Można wdepnąć niechcący w sektę - ostrzega. - Trzeba poszukać sobie przewodnika duchowego.
Gra tylko na scenie. Nie lubi wyścigów: kto ma większy samochód, droższy zegarek itp. Jest sobą.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Braniewo: siostry katarzynki ogłoszone błogosławionymi

2025-05-31 12:15

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Episkopat News

Błogosławione męczennice potwierdzają dziś swoim świadectwem odwieczną wartość Boga i dobra, podczas gdy ich mordercy pozostają zapamiętani jedynie z powodu okrucieństwa zła, którego się dopuścili - powiedział kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych w sobotę w Braniewie, gdzie odbywa się beatyfikacja 15 sióstr katarzynek, ofiar Armii Czerwonej wkraczającej w 1945 r. na Warmię.

Na wstępie swojej homilii kard. Semeraro podkreślił, że w ciągu zaledwie ośmiu dni Kościół w Polsce wzbogacił się o 16 nowych błogosławionych. Po beatyfikacji ks. Stanisława Streicha w minioną sobotę w Poznaniu, dziś wyniesienia na ołtarze doczekały się siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny.
CZYTAJ DALEJ

Szkocja: padł kolejny aborcyjny rekord

2025-05-29 18:36

[ TEMATY ]

aborcja

Szkocja

Adobe Stock

W ubiegłym roku w Szkocji dokonano prawie 19 tysięcy aborcji. To o niemal pół tysiąca więcej niż w 2023 roku. Statystyki szkockiej agencji zdrowia (Public Health Scotland) pokazują też, że 15-procentowy wzrost przypadków pozbawienia życia dziecka nienarodzonego dotyczy podejrzenia Zespołu Downa. Od 2021 roku to wzrost o ponad 80 procent.

Szkockie dane wskazują też na wzrost liczby aborcji w przeliczeniu na 1000 kobiet w wieku 15-44 lat - z 17,5 do 17,9. Ponadto aż 41 proc. stanowiły aborcje powtórne. „Każda z tych aborcji to porażka naszego społeczeństwa w ochronie życia dzieci w łonie matki i w zapewnieniu wsparcia kobietom z nieplanowaną ciążą” - powiedziała Catherine Robinson, rzeczniczka organizacji Right to Life UK.
CZYTAJ DALEJ

Diamentowi

– Dziękuję Bogu, że chciał nas zjednoczyć w matce naszych kościołów – powiedział abp Wacław Depo. 1 czerwca w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. dziękczynnej w intencji biskupa seniora Antoniego Długosza oraz ks. prał. Stanisława Gębki i ks. kan. Józefa Ośródki, którzy obchodzili 60. rocznicę przyjęcia święceń kapłańskich.

Eucharystię koncelebrował m.in. arcybiskup Tomasz Peta, metropolita Astany w Kazachstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję