Reklama

Listy polecone

Księże Profesorze!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera








Mam tremę pisać list
do Profesora, który
poprawiał mi klasówki.
Większe od tremy
jest wołanie serca,
aby Księdzu Profesorowi
powiedzieć - dziękuję!

Miałem bowiem tę łaskę,
że Ksiądz Profesor szykował
nas do matury.
Oczywiście, Ksiądz Twardowski
martwił się więcej niż my.
Opowiadał szczegółowo
każdą z obowiązujących lektur.
To opowiadanie czasem zachęciło
naprawdę do przeczytania lektury.
Czasem i to nie pomogło.
Do dziś nie przeczytałem
Popiołów, Przedwiośnia,
ale miałem wiedzieć,
że Cezary Baryka
to pierwszy rewolucjonista.
Lubiliśmy Księdza Profesora,
bo był cierpliwy i dobry.
Ksiądz Dobiecki uczył łaciny i greki.
Był elegancki, dowcipny.
Przynosił czasem karteluszki
z wierszami, maczkiem pisanymi
przez Księdza Jana w konfesjonale
albo w pokoiku.
Czytał nam i prorokował:

Panowie!
Czy Wy wiecie,
że uczy Was
największy współczesny poeta?
Nie wiedzieliśmy,
czy to kawał, czy to prawda...
Współczesny poeta,
a but ma niezasznurowany,
sweter nierówno zapięty,
sutanna zapięta,
ale nie na ten guzik.

Krążył taki wierszyk jasełkowy
o Księdzu Twardowskim:
A piłować tak Cię będę
jak ten Kuba swoją nogę,
może z ciebie coś dobędę.

Pan Lisiewicz, ks. R. Hofman
i ks. H. Żochowski bardzo cenili
Księdza Twardowskiego.

Matury zdawaliśmy dobrze,
nawet bardzo dobrze.
W Seminarium na Krakowskim
klerycy podawali sobie
jak podziemną bibułę
tomik wierszy Księdza Twardowskiego
- Znaki ufności.
Prawie wszystkie umiem
na pamięć.

Wielkim przywilejem było
podsłuchać kazanie
Księdza Twardowskiego
u Sióstr Wizytek.
Ukrywaliśmy się czasem
na Chopinowym chórze
u Tadzia Olszewskiego,
aby posłuchać kazania Profesora.

Zeszyt w kratkę
- też prawie cały umiem
na pamięć.
„Małpowałem” ks. Twardowskiego
w Krośniewicach, na Grochowie
i na Bielanach.
Pewnie to grzech,
ale rodzice dzieciaków
chwalili mnie,
że tak ładnie mówię.
Księże Profesorze!
Jak było mi miło
spotkać Księdza Profesora
w Dębowej Górze,
gdzie rodzice, nauczyciele
i uczniowie wybrali
właśnie Księdza Profesora
na patrona swojej szkoły.
Mogłem słuchać, jak dzieciaki
pięknie recytowały teksty
mego Nauczyciela.
Nie miałem kwiatków,
ale też pochwaliłem się wierszem:
Czekam na was, najdrożsi...
i ucałowałem ręce
Księdza Profesora za Antka Dębkowskiego,
za Tadka Tyszkę, za Gerarda
i za wszystkich „jamochłonów”
z Kawęczyńskiej,
i za siebie.

Żebym jeszcze doczekał Nobla,
bo Ksiądz Profesor to doczeka!
A gdyby to trochę zależało
od „kawęczyniaków”,
to już dawno by się to stało,
tylko ta Pani A. Iwanowska
co miesiąc wydaje nowy tomik,
a Szwedy nie zdążą przeczytać
i nie wiedzą, co to znaczy
ta szwedzka lufa.
To znaczy dwója - niedostateczny!
A dostawało się lufę
np. za takie zdanie:
A Rafał na wszelki wypadek
miał klucz w spodniach.
Nie chodzą
pisze się osobno!
Brudnopis pisze się przez u!
Tylko tramwaj jeździ na Bródno!

Mój Boże!
Żeby tak jeszcze jedną klasówkę
albo jedno kazanie sprawdził
Ksiądz Profesor,
to bym się nie tłukł w piersi,
jak tłukły kule
za Kordeckiego.

Księże Profesorze!
Skomplikowane jest to wszystko.
Ksiądz Profesor to może
naigrawać się z teologów,
co nalewają łyżeczką
teologię do ucha,
a dla mnie to wszystko
takie trudne.
Pan Lisiewicz zna już pewnie
tajemnicę Trójcy Świętej.
Ks. Hofman też wie,
że Bóg jest bytem transcendentnym.
Ks. Żochowski doczekał się pewnie
dokumentów o Dzierżyńskim.
Pani Tatiana Bukowska
gra pewnie Świętej Cecylii
Etiudę rewolucyjną.
A ja?

Mówię sobie za Księdzem Twardowskim:
Żeby móc tak nareszcie uprosić,
jedną miłość znaleźć
z wielu miłości,
z psów kudłatych
najwierniejsze psisko,
z prac doktorskich
jasną nade wszystko,
to już blisko do tej prostoty,
do jedynej tęsknoty
za Bogiem.
Niech się Ksiądz Profesor nie broni.
Chcę ucałować ręce mego Nauczyciela,
doktora honoris causa,
bo własnego kapłaństwa się boję,
własnego kapłaństwa się lękam
i przed kapłaństwem w proch padam,
i przed kapłaństwem klękam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski.
CZYTAJ DALEJ

Wiara prowadzi człowieka przez życie

2025-07-17 14:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Wiara prowadzi człowieka przez życie, nie zostawia go samym, nie opuszcza go pod warunkiem, że jest poznawana i zgłębiana.

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła». A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
CZYTAJ DALEJ

Francja: zmarł kard. André Vingt-Trois, emerytowany arcybiskup Paryża

2025-07-18 17:26

[ TEMATY ]

zmarły

Paryż

Notre‑Dame

kard. André Vingt‑Trois

Vatican Media

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Osiemdziesiąt dwa uderzenia dzwonów we wszystkich kościołach diecezji paryskiej uczczą o godz. 17.00 pamięć o kard. André Vingt-Trois, arcybiskupie Paryża w latach 2005-2017, który zmarł wczesnym popołudniem w wieku 82 lat.

Pasterz, ojciec i przyjaciel
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję