Wypłukane żołądki gotujemy wraz z włoszczyzną i przyprawami w dużej ilości wody, gdy miękkie - odstawiamy do wychłodzenia.
Sos: Rodzynki przelewamy na sicie gorącą wodą, odstawiamy do odsączenia. Masło zasmażamy z mąką, uważając, by się nie zrumieniła, ale nie miała też smaku surowizny. Zasmażoną mąkę
rozprowadzamy bardzo dokładnie przecedzonym wywarem, żeby nie było grudek, gotujemy przez minutę, dodajemy rodzynki, śmietanę, sól i cukier do smaku oraz sok i skórkę otartą z cytryny.
Sos powinien być niezbyt gęsty, o wyraźnym smaku, z wybijającą się nutą słodyczy.
Przechłodzone żołądki wyjmujemy na deskę, odrzucamy wszystkie małe błonki i grudki tłuszczu oraz grubą skórę, kroimy w cienki „makaronik”, dodajemy do sosu, całość
przykrywamy i trzymamy w ciepłym miejscu. Podajemy z ugotowanym na sypko ryżem lub ziemniakami purée.
Zupa jarzynowa przecierana
Pozostały rosół wraz z włoszczyzną, w którym gotowały się indycze żołądki, miksujemy lub przecieramy przez ostre sito, gdy trzeba - doprawiamy do smaku i zagęszczamy
niewielką ilością mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej. Kto lubi, może zaprawić zupę niewielką ilością śmietany i posypać obficie koperkiem. Zupę podajemy w filiżankach z dodatkiem
ptysiowego groszku lub z grzankami. Wyśmienicie smakuje z podanymi oddzielnie, smażonymi na słoninie ziemniakami lub z ziemniakami purée polanymi tłuszczem.
Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.
Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.
Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.