Bp Jan Styrna urodził się 25 stycznia 1941 r. w Przyborowie (dawne woj. krakowskie). Studia teologiczne ukończył w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. 27
czerwca 1965 r. również w Tarnowie przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Jerzego Ablewicza. W 1971 r. został skierowany na studia specjalistyczne w Instytucie
Pastoralnym KUL, które ukończył obroną pracy doktorskiej z teologii pastoralnej. Był wikariuszem w parafiach Nowy Wiśnicz, Krynica Zdrój i Mielec. W latach
1978-80 był duszpasterzem polskich robotników w diecezji berlińskiej. Po powrocie do kraju, jako pracownik naukowy ATK, wykładał socjologię rodziny. W 1982 r. został mianowany
proboszczem w Bieczu. W latach 1984-89 był członkiem Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Ogólnego.
22 czerwca 1991 r. Ojciec Święty Jan Paweł II mianował ks. Styrnę biskupem pomocniczym w Tarnowie. Od 1997 r. jest on członkiem Komisji Misyjnej KEP. Z ramienia
KEP, od czerwca 2001 r. pełni funkcję krajowego duszpasterza rolników.
Krzysztof Drwal: - Księże Biskupie, gdy padła propozycja objęcia rządów w diecezji elbląskiej, co Ksiądz Biskup czuł?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Jan Styrna: - Byłem zaskoczony, ale też poczułem się obdarzony zaufaniem ze strony Ojca Świętego i Nuncjusza Apostolskiego w Polsce oraz osób, które tę nominację w jakiś sposób przygotowywały. To nowe wezwanie jest dla mnie mobilizujące.
Reklama
- Z jakimi oczekiwaniami podąży Ksiądz Biskup na drugi koniec Polski, nad morze?
- To jest służba w tym samym Kościele Chrystusowym, w tej samej ojczyźnie. Wielu biskupów z południa Polski szło na północ. Kiedyś, przed wiekami, pochodzący z Biecza
bp Marcin Kromer, wielki humanista, był biskupem warmińskim (pamiętam o tym, gdyż kiedyś byłem proboszczem w Bieczu). To dla duchownych nic nowego i te 600 km z Elbląga
do Tarnowa przy dzisiejszych możliwościach komunikacji nie jest wielką odległością.
Nowy teren pracy jest dla mnie może jeszcze stosunkowo mało znany, żeby w ramach służby, która w zasadzie wszędzie jest ta sama - prowadzenie ludzi ku zbawieniu, wyłowić istotne
wyzwania i akcenty w duszpasterstwie czy w rozwijaniu struktur diecezjalnych. Diecezja elbląska jest stosunkowo młoda, ponieważ ma dopiero 11 lat, ale w swoich
korzeniach historycznych jest bardzo stara. Nawiązuje do dawnej diecezji pomezańskiej (XII-XIII w.), która później, w związku z reformacją i przesunięciami politycznymi,
zniknęła, i to jest właściwie jakby jej odnowienie.
Nie znam dokładnie ani układu ludnościowego, który na pewno jest zróżnicowany, ani tamtejszych kapłanów. Będę się starał, żeby nie przenosić Tarnowa do Elbląga, a jeżeli coś dobrego z Tarnowa
będzie tam można przeszczepić i zostanie to przyjęte, to będzie znaczyło, że nie zaszkodziło Elblągowi, że biskup przyszedł z Tarnowa.
Reklama
- Diecezja tarnowska jest diecezją typowo rolniczą. Ksiądz Biskup jest też krajowym duszpasterzem rolników. Wydaje się, że w diecezji elbląskiej nie będzie można wyczerpująco wykorzystać tych doświadczeń...
- Nowe stanowisko nie będzie kolidowało z wypełnianiem funkcji zleconej w Episkopacie Polski. Z moich wstępnych rozeznań wynika, że w diecezji elbląskiej ok. 2/3 ludności mieszka w miastach i miasteczkach. Rolnictwa jest trochę popegeerowskiego, a trochę rolnictwa na bardzo dobrym poziomie z racji urodzajnych ziem na Żuławach. Nie znam szczegółów, przyjrzę się. Ale - duszpasterz rolników nie jest od produkcji rolnej, lecz od prowadzenia rolników do Nieba. A to jest bardzo podobne wszędzie.
- Z pewnością zmieni się teraz tryb i dzień pracy Księdza Biskupa. Z czego trzeba będzie zrezygnować?
- Myślę, że tryb i dzień pracy nie zmienią się zbytnio, ponieważ praca będzie podobna. Będzie pewnie tylko trochę więcej spraw związanych z administrowaniem diecezją. Z czego będę musiał zrezygnować? Żal wielu bliskich mi serc, które mnie otaczały. W Elblągu będzie się trzeba zrastać z nowym środowiskiem. Cóż, mogę sobie zaśpiewać: "i góry opuścić trzeba, dla nieba, Panie, dla nieba".
- Te "serca" będą zapewne obecne wkrótce na uroczystościach ingresu...
- Ingres odbędzie się w sobotę 23 sierpnia o godz. 10.00. Chciałbym, aby uroczystość była skromna, chcę polecić się Panu Bogu, spotkać z kapłanami, świeckimi i rozpocząć normalną służbę, normalną pracę.
Reklama
- Wzdycha Ksiądz Biskup trochę... Żal wyjeżdżać z Tarnowa?
- Większość życia spędziłem w diecezji tarnowskiej, tam - w parafii szczepanowskiej - wyrosłem, tam odbyłem formację i 38-letnią praktykę kapłańską, w tym 12-letnią posługę biskupią. Jednak - nie ma czasu na rozczulanie się. Co to jest te 600 kilometrów z Elbląga do Tarnowa...
- Dziękuję za rozmowę. Niech Pan Bóg prowadzi.
"Niedziela" dołącza się do tych życzeń, obiecując więź modlitewną i otwarcie medialne. Niech wśród tylu niepokojów i napięć Chrystusowa nauka, niesiona przez posługę Księdza Biskupa,
daje tak potrzebny wszystkim pokój i przekonanie o jedynej szczęśliwej drodze życia człowieka - drodze wiary.
Ks. inf. Ireneusz Skubiś oraz Zespół Redakcyjny "Niedzieli"