
48. Pierwsi będą ostatnimi - według Ewangelii porządek, jaki ustanowił Bóg, nie zawsze zgadza się z tym, co ludzie ustanawiają. Jest to bowiem porządek łaski, gdzie obowiązują inne kryteria.
Pierwszym z nich jest miłość Boga do człowieka.
W kolejnej przypowieści o królestwie Bożym gospodarz winnicy wynagradza jednakowo tych, którzy pracowali tylko jedną godzinę, jak i tych, którzy trudzili się przez cały dzień.
Oburzonym robotnikom gospodarz (czytaj: Pan Jezus) tłumaczy: "«Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? (...) Chcę też i temu ostatniemu
dać tak samo, jak tobie. Czy mi nie wolno czynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?». Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi" (Mt 20,
13-16).
Reklama
49. Być faryzeuszem - czyli być człowiekiem pysznym, zarozumiałym, fałszywym i przewrotnym.
Od wieków słowo "faryzeusz" kojarzy się nam negatywnie. Faryzeusze sprzeciwiali się nauce Chrystusa i nie chcieli uznać go za zapowiedzianego przez proroków Mesjasza. Chrystus
nazywa ich grobami pobielanymi, pełnymi robactwa, czyli zła, obłudy, fałszu i nienawiści. Przeciwstawia się też często ich formalizmowi religijnemu (por. Mt 23, 1-33).
Chrystus głosił Ewangelię miłości. Nikogo nie potępiał. Odróżniał człowieka od zła, które ten człowiek popełnia. Rozmawiał z faryzeuszem Nikodemem, odpowiadał nawet na podchwytliwe pytania
faryzeuszy i uczonych w Piśmie, wykazując ich błąd. Uznawał ich prawowitą władzę nad narodem, mówiąc ludziom: "Wypełniajcie, co wam nakazują, ale czynów ich nie naśladujcie" (por.
Mt 23, 3).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
50. Nie pozostawić kamienia na kamieniu - znaczy coś całkowicie zburzyć.
Gdy patrzeliśmy na zburzoną po wojnie Warszawę i inne miasta albo gdy dziś patrzymy na zgliszcza miast czeczeńskich, mówimy: "Tam nie został kamień na kamieniu".
"Gdy Jezus szedł po wyjściu ze świątyni, podeszli do Niego uczniowie, aby Mu pokazać budowle świątyni. Lecz On rzekł do nich: «Widzicie to wszystko? Zaprawdę, powiadam wam, nie zostanie
tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony»" (por. Mt 24, 1-2).
Tymi słowami zapowiedział Pan Jezus zburzenie Jerozolimy, co spełniło się w roku 70 po Chr., gdy wojska rzymskie doszczętnie zniszczyły Jerozolimę wraz z świątynią. Dziś Żydzi
modlą się pod tzw. Ścianą Płaczu, która jest pozostałością fundamentów dawnej świątyni.
Naród żydowski, utraciwszy świątynię - symbol ich przymierza z Bogiem - rozproszył się w ciągu wieków po całym świecie. Była to konsekwencja odrzucenia zapowiedzianego przez
proroków Mesjasza.
Reklama
51. Możesz czekać do Sądu Ostatecznego - innymi słowy: nie doczekasz się - przynajmniej nie tak szybko.
Pismo Święte przedstawia Boga jako Sędziego, który osądzi zarówno pojedyncze osoby według ich czynów, jak i całe narody. Przebieg Sądu Ostatecznego (por. Mt 25, 31-46), który ma nastąpić
na końcu świata, przedstawił sam Pan Jezus w Ewangelii według św. Mateusza. Jemu, jako Synowi Człowieczemu, została oddana władza nad całą ludzkością. Chrystus porównuje siebie do króla, ludzi
dobrych porównuje do owiec, a złych do kozłów. Do sprawiedliwych odezwie się król: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia
świata!" (Mt 25, 34). Do tych zaś, którzy nie pełnili uczynków miłości, odezwie się: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!"
(Mt 25, 41).
Powiedzenie powyższe ma dzisiaj nie tylko wymiar czasowy. Oznacza też często pogląd, że nie ma na tym świecie sprawiedliwości. Będzie ona dopiero na Sądzie Ostatecznym.
52. Duch jest ochoczy, ale ciało słabe - zwrot ten służy do usprawiedliwiania własnych słabości.
W Wielki Czwartek po Ostatniej Wieczerzy Pan Jezus udał się z Apostołami do ogrodu zwanego Getsemani, aby się modlić. Apostołom zaś nakazał: "Czuwajcie i módlcie się, abyście
nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe" (Mt 26, 41).
Człowiek dąży do tego, co wieczne, a równocześnie doświadcza słabości w pokonywaniu pokus tego świata. Jest to jeden ze skutków grzechu pierworodnego. Bóg jednak nie
zostawia nas samych, dlatego zachęca nas, abyśmy czuwali i modlili się, prosząc o pomoc kochającego nas Boga.
53. Może ominie mnie kielich męki - liczymy, że uda nam się uniknąć cierpienia.
W tradycji żydowskiej kielich odgrywał rolę symboliczną. Gospodarz osobiście napełniał kielichy lub czasze. Był to wyraz szacunku i życzliwości dla gości. Zawartość kielicha oznaczała też
los człowieka i przyszłość, która go czekała.
Tak należy też rozumieć modlitwę Pana Jezusa w Ogrójcu przed Jego męką i śmiercią: "Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak
Ty [niech się stanie]!" (Mt 26, 39).
54. Posyłać kogoś od Annasza do Kajfasza - mówimy tak, gdy nie ma kompetentnego człowieka, który może nam coś załatwić.
Często narzekamy na biurokrację, na odsyłanie nas od jednego urzędnika do drugiego. To nic nowego, tak było już za czasów Pana Jezusa. Stąd utarło się to powiedzenie.
W Ewangelii według św. Jana czytamy: "Wówczas (...) pojmali Jezusa, (...) i zaprowadzili Go najpierw do Annasza. Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza (J 18,
13. 24). Na tym się nie skończyło. Jezusa przyprowadzono do króla Heroda (por. Łk 23, 1-25), któremu podlegała Galilea, a ostatecznie, po kilku przesłuchaniach i ubiczowaniu,
skazał Go na ukrzyżowanie namiestnik rzymski Piłat z Pontu (por. J 19, 16). ´