Reklama

Nasz felieton

Bezpańskie dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W polskim parlamencie na Wiejskiej odbyło się posiedzenie, na którym posłowie debatowali nad informacją Rzecznika Praw Dziecka o jego działalności w ubiegłym roku. Tą sprawą zajęto się w godzinach przedpołudniowych, kiedy obrady transmitowane są bezpośrednio w telewizji, dlatego można było się przyjrzeć zachowaniom i zaangażowaniu posłów tematem przestrzegania w Polsce praw dziecka. Uważam, że temat na czasie. Niejednokrotnie bowiem przekonaliśmy się, że prawa dziecka są poważnie zagrożone nawet przez media publiczne. Przypomnę w tym miejscu skandal z Telerankiem, stroną internetową promującą związki homoseksualne czy ostatnią wpadkę w "Dwójce", kiedy to w paśmie oglądalności przeznaczonym dla dzieci i młodzieży zaoferowano zwierzenia pracującej w Polsce prostytutki, i to z pełnymi szczegółami. Oczywiście, nie pozostało to bez echa. Program II TVP nabrał wody w usta, bo po co mówić o wpadce, "Jedynka" też nie chciała się narażać, tylko konkurencja nie wytrzymała i nagłośniła cały skandal. I co? A jakże, posypały się zwolnienia, nagany, upomnienia. Nawet słynna pani Nina Terentiew dostała upomnienie, szkoda, że nie z zakazem wypływania na "Bezludną wyspę". Ale cóż, podobno ludzie chcą igrzysk, a więc mają igrzyska, nawet kosztem dobra dziecka. Po takiej kompromitacji ponownie trzeba sobie zadać pytanie: Czy to przypadek przy pracy, czy zaplanowane zło? Chyba to drugie, ale boję się, aby za chwilę takie wpadki nie stały się normalnością w naszym kraju. A wszystko na to wskazuje.

Wrócę jednak do sejmu. Niejeden raz mogłem usłyszeć z ust posłów zapewnienie, że obrona dzieci to jeden z priorytetów poselskiej działalności. Nawet 1 czerwca w ławy poselskie wpuszczane są dzieci, aby mogły powiedzieć swoje-nie-swoje zdanie. Wszystko to nieprawda, tak panowie i panie posłowie, trzeba to sobie powiedzieć szczerze: sprawy dzieci w ogóle nie obchodzą. Dlaczego tak sądzę? Właśnie na wczorajszej debacie sejmowej na sali sejmowej zostało pięć, może siedem osób. Nie obchodzą was sprawy dzieci, ale cóż w tym nowego, skoro tak wielu z was chce je zabijać...

Rozmowa o prawach dziecka, to, jak by powiedział mój przyjaciel, nie jest rozmowa o lizakach. Trzeba przypatrywać się wydarzeniom, które coraz mocniej wkradają się w nasze życie. Dzisiaj nie trzeba tylko mówić o prawach dziecka, dzisiaj trzeba te prawa przestrzegać. Żenujące było to przedstawienie na Wiejskiej. Zapowiedziany przez marszałka sejmu temat debaty o informacji Rzecznika Praw Dziecka na temat swojej działalności wymiótł z sali prawie wszystkich. Może ktoś się usprawiedliwiać pracami w komisjach, innymi obowiązkami. Rozwiązanie jest proste: skoro nie możesz dać sobie rady, zrezygnuj z poselstwa. Co ja mówię? Przesadziłem, pewnie że przesadziłem, takie zarobki, i prawie żadnej odpowiedzialności. A już na pewno nie za dzieci, które myślały, że jednak dorośli chcą ich dobra. Rzecznik Praw Dziecka Paweł Jaros dostał od SLD tzw. żółtą kartkę. Dzieciaki dziś chciałyby wręczyć posłom SLD, UP, PSL kartkę czerwoną, a ta powoduje wyrzucenie z boiska. Dzieciaki kochane, ale byście narozrabiały.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: na szlaku do Santiago umieszczono banery promujące LGBT

2024-09-13 07:59

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

LGBT

Adobe Stock

Pielgrzymi zdążający tzw. portugalskim szlakiem do Santiago de Compostela krytykują, m.in. za pośrednictwem sieci społecznościowych, nową inicjatywę władz hiszpańskiej gminy Mos, w północno-zachodniej Hiszpanii. W sierpniu br. tamtejsi samorządowcy ustawili przy szlaku, którymi zdążają pątnicy, banery promujące mniejszości seksualne.

Jak poinformowała burmistrz gminy Mos Nidia Arévalo, ustawione w ostatnich tygodniach na szlaku pielgrzymkowym banery to „działanie służące promocji równości oraz tolerancji”. Dodała, że akcja prowadzona jest pod hasłem „Różnorodność na Camino”. – Chcemy wyszczególnić na szlaku prawa osób LGBT, a także zwalczać w ten sposób dyskryminację. Będziemy w dalszym ciągu promować wartości ważne dla mniejszości seksualnych w naszym społeczeństwie – stwierdziła hiszpańska burmistrz.
CZYTAJ DALEJ

Abp Śmigiel: idę do Szczecina z radością, moim oparciem jest Jezus

2024-09-13 13:55

[ TEMATY ]

Bp Wiesław Śmigiel

archidiecezja szczecińsko‑kamieńska

EpiskopatNews/flickr.com

Dziękuję Ojcu Świętemu za zaufanie, mam nadzieję, że z łaską Bożą uda mi się zrealizować to zadanie, które mi wyznaczył - powiedział Radiu Watykańskiemu nowy arcybiskup szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. „Przyjmuję to oczywiście z radością, z entuzjazmem. Zdaję sobie sprawę, że przede mną trudne zadania, bo zawsze, kiedy idziemy do nowego środowiska, to musimy pokonywać różne trudności. Ale z drugiej strony też jest we mnie entuzjazm i ogromna radość” - dodał abp Śmigiel.

Przyznał, że pokrzepienie znajduje w postaci św. Jana Chryzostoma, który jest dziś wspominany w liturgii. Przytoczył fragment jego homilii, który przewiduje na dziś brewiarz w godzinie czytań. „W tej homilii mówi, że właściwie niczego się nie boi, że jest przygotowany na wszystkie sytuacje: «Ubóstwa się nie boję, bogactwa nie pragnę, przed śmiercią się nie wzdrygam. Jeśli zaś pragnę życia, to tylko dla waszego pożytku». I mówi dalej, że jego oparciem jest Jezus Chrystus”.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Tuskowi opłaca się dyskusja tylko o praworządności

2024-09-13 21:14

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kurs przyjęty przez nowy rząd jest niebezpieczny. Odejście od respektowania prawa w imię „demokracji walczącej”, która w praktyce oznacza zwalczanie największej partii demokratycznej w Polsce, jaką jest wciąż Prawo i Sprawiedliwość – to polityka totalnie niepraworządna i szkodliwa dla państwa oraz jego obywateli. Konsekwencje działań koalicji 13 grudnia to osłabienie zasady praworządności, ryzyko politycznej instrumentalizacji prawa, osłabienie zaufania obywateli do państwa i instytucji oraz naruszenie podstawowych zasad demokracji, a także wysyłanie do obywateli sygnału: jeśli jesteśmy w stanie wyższej konieczności, to przepisy prawa nas nie zobowiązują. W końcu tak mówi sam premier, więc to musi być prawda.

Nie ulega wątpliwości, że to wszystko istotne kwestie, których siły troszczące się o dobro Polski nie mogą porzucić. Dlaczego więc intuicja podpowiada mi, że Donald Tusk otwiera szampana każdego dnia, gdy opozycja i opinia publiczna rozprawia o praworządności, kontrasygnatach, ustawach, rozporządzeniach, wytycznych, oświadczeniach, ustawach i ekspertyzach prawnych?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję