Reklama

Perły w błocie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szanowna Pani Aleksandro!
Już dawno miałem potrzebę napisania do Pani, ponieważ bardzo chcę podziękować za wydrukowanie mojego anonsu zaraz na początku tej rubryki. Albowiem to wszystko, co wydarzyło się potem, jest - według mnie - szczęściem. Nie pisałem jednak, bo któregoś dnia na łamach kącika "Chcą korespondować" załączyła Pani reprymendę dotyczącą tych, którzy ukrywają ważny fakt o pobycie w ZK. Otóż i ja jestem w ZK. Byłem tutaj i wtedy, kiedy przesłałem swój anons, i przemilczałem to, gdzie jestem. Otrzymałem kilkanaście odpowiedzi, odpisałem na wszystkie, i opowiedziałem szczerze, gdzie jestem, za co i na ile czasu, bo postanowiłem mówić tylko prawdę. I co? Otrzymałem tylko jedną odpowiedź zwrotną.
Dziś ta moja korespondencja trwa jednak nadal, moja Dziewczyna odwiedza mnie w ZK, i gdy stąd wyjdę, zamierzamy się pobrać. To właśnie dzięki korespondencji jestem teraz innym człowiekiem. Nie miałem nic: ani rodziny, ani przyszłości, a nawet wspomnień - teraz to wszystko mam. Zmieniło się moje serce, zmieniło się moje podejście do ludzi. Ktoś mi nawet powiedział, że jestem jak perła wrzucona w błoto... Chciałbym uwierzyć, że coś w tym jest. Kiedyś potrzebowałem wsparcia, teraz sam pomagam innym. Dlatego jeśli ktoś pisze: "Jestem samotny", to jest w nim właśnie ta niemożność dostrzeżenia Boga, który jest zawsze blisko nas. Nawet jeśli wszystkiego nam brak, zawsze pozostanie wiara. A pisząc listy, pamiętajmy, że jest to kącik tylko korespondencyjny, nie matrymonialny, choć i tego się nie wyklucza.
Janek

Nie mamy możliwości, by ogarnąć wszystkich, którzy przy pomocy naszej rubryki nawiązali przyjazne więzi, poszerzyli krąg swoich znajomych, otrzymali pomoc czy wsparcie. Oprócz nielicznych sygnałów od osób zawiedzionych, choć też nigdy do końca, raczej większość jest usatysfakcjonowana. Oczywiście, zderzenie marzeń z rzeczywistością też jest jakimś życiowym nowym doświadczeniem i chyba wiele osób tego doznało. Bo bywa, że nawiązana korespondencja rodzi nadzieje, a tymczasem nagle się urywa bez powodu. W innym przypadku, po chropowatym i mało ciekawym początku, nagle zauważamy przysłowiową perłę w błocie.
Z zakładów karnych otrzymujemy bardzo wiele listów, którymi chyba ktoś powinien się zainteresować bliżej i bardziej profesjonalnie, bo my po prostu nie jesteśmy w stanie. Nie możemy tej rubryki zamienić w kącik korespondencyjny z ZK, bo krąg czytelników z więzień to tylko nikły procent ogółu. Ale problem wciąż pozostaje - co możemy zrobić dla tych ludzi, by pomóc im odmienić swoje serca i życie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Francja: Zgromadzenie Narodowe zgodziło się na legalizację eutanazji

2025-05-27 21:04

[ TEMATY ]

Francja

eutanazja

Zgromadzenie Narodowe

Adobe Stock

Po dwóch tygodniach dyskusji francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło w pierwszym czytaniu dwie ustawy: o opiece paliatywnej i prawie do pomocy w umieraniu, która oznacza legalizację wspomaganego samobójstwa i eutanazji. Pierwszy projekt uchwalono jednogłośnie, drugi stosunkiem głosów 305 za do 199 przeciw.

Katoliccy biskupi tego kraju od pewnego czasu wzywali do wyrażania sprzeciwu wobec tej drugiej propozycji. Jeszcze dziś biskupi regionu paryskiego (Ile-de-France) zwrócili się do parlamentarzystów z listem, w którym wskazali, że przyjęcie ustawy o pomocy w samobójstwie i eutanazji stanowiłoby „zbrodnię przeciwko godności, zbrodnię przeciwko braterstwu, zbrodnią przeciwko życiu”. Wskazali na konieczność rozróżnienia między śmiercią naturalną a świadomym spowodowaniem czyjejś śmierci. Wyrazili obawę, że prawo to mogłoby zostać w przyszłości wykorzystane wobec osób małoletnich, czy dotkniętych chorobą Alzheimera. Zaprosili parlamentarzystów do wsłuchania się w głos lekarzy, którzy mówią, że zadanie śmierci nie jest leczeniem, i w głos prawników, którzy przekonują, że ustawa taka naruszałaby równowagę prawną dotychczas obowiązujących przepisów.
CZYTAJ DALEJ

Mediolan: Credo na drewnianej tabliczce z VI wieku

2025-05-27 19:12

[ TEMATY ]

Mediolan

Credo

Vatican Media

Wygląda jak niewielki, prosty tablet, ale niesie słowa niezmienne od wieków. Na Katolickim Uniwersytecie Najświętszego Serca w Mediolanie zaprezentowano drewnianą tabliczkę z VI wieku z wyrytym po grecku tekstem Credo. Okazją do wyjątkowej ekspozycji jest 1700-lecie Soboru Nicejskiego.

Tabliczka z VI wieku zawiera tekst Symbolu Nicejskiego – wyznania wiary, które z niewielkimi zmianami chrześcijanie na całym świecie recytują do dziś podczas Mszy świętej. Grecki tekst zapisany kursywą majuskułową, choć nieco zniekształcony przez czas i językowe uproszczenia, ukazuje siłę tradycji, która przetrwała wieki. Słowa o „Bogu prawdziwym z Boga prawdziwego” i Chrystusie „współistotnym Ojcu” mają na tej tabliczce ten sam wydźwięk, co w ustach wiernych XXI wieku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję