Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 8/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas naszego Wieczoru kolęd patriotycznych zaśpiewaliśmy, ocalając od zapomnienia, piękną kolędę z Powstania Styczniowego 1863 r. - Idzie wiarus stary. Jej autorem jest żołnierz Powstania, poeta Mieczysław Romanowski. Niedawno zamieściłem w Niedzieli jego wiersz, który stał się pieśnią, napisany przed Powstaniem, w1857 r. - Sztandary polskie na Kremlu. Romanowski dołączył do niego przypis o Moskwie - więzieniu narodów: "Sufit cerkwi na Kremlu obwieszony jest sztandarami wszystkich narodów, z którymi Moskwa wojowała. Nad carskim tronem wiszą zdobyte na Polakach w 1831 r. sztandary z godłem «za waszą i naszą wolność»".
Mieczysław Romanowski, urodzony w 1834 r. w Żukowie na Pokuciu, na wieść o wybuchu Powstania Styczniowego postanowił przedrzeć się przez kordon graniczny do Królestwa, do szeregów powstańczych. Ujęty przez Austriaków, został osadzony w więzieniu we Lwowie. Po zwolnieniu w marcu 1863 r. dotarł do Królestwa, do oddziału powstańczego Marcina Borelowskiego. Został adiutantem dowódcy. Poległ w bitwie pod Józefowem 24 kwietnia 1863 r.
Dzisiaj przypominam ulubioną przez powstańców styczniowych piosenkę Mieczysława Romanowskiego - Co tam marzyć! I przypominam jego wiersz pt. Kiedyż?, napisany w 1857 r.
W Syzyfowych pracach Stefana Żeromskiego uczeń Marcin Borowicz kartkę z ukochanym wierszem Romanowskiego przechowywał między stronicami Antygony. Przed II wojną światową ten wiersz znany był w każdej polskiej rodzinie. Minęły lata. W wydanej w 1981 r. w drugim obiegu i wznowionej obecnie Ostatniej twarzy portretu Jerzego Narbutta, powieści "o bolesnych sprawach polskich i bolesnych sprawach ludzkich", wiersz Romanowskiego mówi na konspiracyjnej wieczornicy, po przysiędze, młoda dziewczyna, łączniczka Armii Krajowej. Kiedyż? - wiersz jak płomień tęsknoty. To także mój ukochany wiersz.

Kiedyż?

Nam dzisiaj tak w duszach, jak kiedy się wiosna
Z zimowej wyrywa niemocy:
To smutek i żałość, to zorza radosna,
To rozpacz jak wicher północy.

Ach! kiedyż za ciebie w bój skoczym spragnieni,
O! Polsko, ty matko miłości?
I kiedyż przy huku dział, trzasku płomieni
Podniesiem okrzyki wolności?

I kiedyż uczynim, swobodni oracze,
Lemiesze z pałaszy skrwawionych?...
Ach! kiedyż na ziemi już nikt nie zapłacze
Prócz rosy pól naszych zielonych?!

Zapomniana Odyseja - film o losie polskich zesłańców w Sowietach. Jest w nim umieszczona archiwalna kronika filmowa II Korpusu Polskiego, ukazująca ocalonych z zagłady ludzi - polskie dzieci, kobiety, żołnierzy i gen. Władysława Andersa - człowieka, który wyprowadził Rodaków z sowieckiego piekła ku wolności. Generał, z jaśniejącą mocą i nadzieją twarzą, mówi do uratowanych chłopców w domu sierot, w gościnnej Persji: "Pamiętajcie, chłopcy, że jesteście przyszłością Narodu Polskiego. Warszawa, Wilno, Lwów, Kraków, Poznań patrzą na Was i czekają!". Film Zapomniana Odyseja już wędruje, wysyłany przeze mnie do Czytelników.
Serdecznie zapraszam na nasz 41. Wieczór przy świecach - poezji i wspólnego śpiewania ukrytych pod sercem piosenek - 2 marca o godz. 17.00 w auli redakcji Niedzieli, przy ul. 3 Maja 12. Tytuł Wieczoru: W rytm walczyka serce śpiewa.... Wstęp wolny.

Co tam marzyć! 1863 r.

Słowa: Mieczysław Romanowski (1834-1863)
Muzyka: Stanisław Duniecki (1830-1870), kapelmistrz Opery Lwowskiej

Co tam marzyć o kochaniu,
O bogdance, o róż rwaniu -
Dla nas nie ma róż!
My - jak ptacy na wędrówce,
Dziś tu, jutro na placówce
Może staniem już.

Co śni serce, niech raz prześni,
W twarde życie, twarde pieśni
Niech wiodą jak w tan.
A miast ręce - rękojeści
Szczery uścisk, gdy obwieści
Z niebios chwilę Pan.

Szczęście, dola później może.
Ach, lecz tylko Ty wiesz, Boże,
Co tam spotka nas.
Ty wiesz, komu uścisk miły,
Komu kwiatek na mogiły
Niesie przyszły czas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Nykiel przy grobie św. Jana Pawła II: duchowo sparaliżowanych trzeba zanieść Jezusowi na noszach modlitwy

2024-07-04 10:14

[ TEMATY ]

wiara

Watykan

przebaczenie

grób JPII

bp. Krzysztof Nykiel

ks. Marek Weresa / @VaticanNewsPL

"Przebaczenia grzechów potrzebują też inni ludzie, podobni do paralityka, stąd też nie wolno nam zostawiać samym sobie osób doświadczających duchowego paraliżu. Trzeba koniecznie przynieść ich do Jezusa. Trzeba im ułatwić spotkanie z Chrystusem. Trzeba ich wziąć na nosze naszej modlitwy" - powiedział bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie.

W trakcie homilii bp Krzysztof Nykiel wskazał na postawę tych, którzy przynieśli paralityka do Jezusa. To „ludzie, którym na nim zależało. Przynieśli go do Jezusa, wierząc głęboko, że tylko On może go uzdrowić. Wierzyli, że tylko Chrystus, który ma słowa życia, może uzdrowić tego, którego przynieśli do Jego stóp, w przeciwnym razie ich gest, jakże piękny, nie miałby większego sensu. A Pan, widząc ich żywą wiarę, rzekł do niego: Ufaj, synu!” (por. Mt 9,2). Te słowa „dodały choremu odwagi i zachęciły do całkowitego zawierzenia się Panu i oddania się w Jego ręce”. Podobne Jezus zwraca się do wszystkich korzystających z sakramentu pokuty i pojednania.

CZYTAJ DALEJ

„Miał wady, ale pięknie kochał” – wywiad z siostrzenicą bł. P. G. Frassatiego

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati/Wikipedia

Bł. Pier Giorgio Frassati

Bł. Pier Giorgio Frassati

„Bł. Pier Giorgio żył w świecie na sto procent. Miał wady, był prawdziwym człowiekiem. Ale przy tym był prawdziwym chrześcijaninem. To były jego dwie komplementarne tożsamości i jedna nie zawadzała drugiej. Do tego był bardzo kreatywny, a jednocześnie niesłychanie praktyczny" – mówi Wanda Gawrońska, 95-letnia siostrzenica bł. Pier Giorgia Frassatiego. W Krakowie znajduje się ulica Luciany Frassati-Gawrońskiej, jej matki i ukochanej siostry bł. Pier Giorgia. Jej wujek jest z kolei patronem tegorocznych ŚDM w Lizbonie. Z Wandą Gawrońską rozmawiałam w Rzymie, gdzie mieszka na stałe.

Izabela Hryciuk (IH): Mówi się, że Pier Giorgio miał trudne relacje z ojcem. Czy wiadomo, jak ojciec przeżył śmierć syna?

CZYTAJ DALEJ

Po dzień dzisiejszy osoby konsekrowane przybywają do tego miejsca

2024-07-05 00:15

Br. Kacper Grabowski CSsR

    Dobiegł końca piąty dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego, który przyniósł wiele niezwykłych wrażeń.

    Wśród wielu gości, którzy nawiedzili sanktuarium, był m.in. bp Ignacy Dec, biskup seniora diecezji świdnickiej. Pierwszy czwartek miesiąca zgromadził przy ołtarzu polowym wiele pielgrzymek, m.in. księży diecezjalnych i zakonnych przeżywających jubileusz 50 oraz 25 lat kapłaństwa, rodziców kapłanów i kleryków oraz pielgrzymkę młynarzy, piekarzy i cukierników. Do tronu Matki Tuchowskiej przybyła także niezwykła pielgrzymka rowerowa z Torunia i Wrocławia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję