Reklama

Miseczka ciepłego mleczka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Aleksandro, w pełni popieram Pani spostrzeżenia w odpowiedzi na list "Dar od losu" ("Niedziela" nr 44/2002). W sposób wyjątkowy wczuwa się Pani w ludzkie trudne sytuacje, rozumie je i przede wszystkim pomaga. Zadziwiający jest fakt, że w tym, co Pani robi, oraz w chęci nawiązania przez Czytelników normalnych ludzkich kontaktów, w przyjaźni oraz we wzajemnym wspieraniu się w trudnych chwilach - pani Elżbieta widzi "biadolenie".
Pani Elżbieto! Z pewnością bez większego trudu można zauważyć, że samotność nie zawsze jest wyborem, jak w Pani przypadku. Na samotność często jest się skazanym przez choroby i wiele innych okoliczności życiowych. Pogodzenie się z losem wymaga czasu, a przede wszystkim wsparcia życzliwych i niekiedy bardziej doświadczonych osób - i to trzeba zrozumieć, to jest normalna ludzka potrzeba. Pani Elżbieto - dlaczego Pani w tym widzi "ogólne biadolenie"? Także, moim zdaniem, o wiele bardziej ludzkie byłoby, żeby finanse "bezdomnych zwierząt" przeznaczyć raczej dla ludzi. Potrzebujących jest wkoło tak wielu - bezdomnych i głodujących. Niedawno na naszej klatce schodowej schronił się jakiś bezdomny - po zabraniu go przez policję jakaś pani wietrzyła długo klatkę schodową, bo "śmierdzi". Ale pewnie gdyby zobaczyła zmarzniętego kotka przy kaloryferze, to przyniosłaby mu miseczkę ciepłego mleczka...
Samotność bywa też świadomym wyborem, aby pełnić pożyteczną funkcję, która jest powołaniem i "darem od Boga". I z tym się zgadzam. To też jest zdrowe realizowanie się w życiu.
Krystyna

Wiele naszych prawdziwych, żywotnych i ważnych problemów zastępujemy tą przysłowiową "miseczką ciepłego mleczka". Te wszystkie nasze: "jutro o tym pomyślę...", "teraz na to nie jest czas...", "to nie moja sprawa...", "nie wypada się wtrącać...", "każdy ma wolny wybór...", "to jego problem..." itp. - to nic innego, jak wystawienie miseczki dla kotka, gdy obok umiera człowiek. Niestety, rzeczywiście często niewiele możemy zrobić, ale czy mimo to robimy wszystko, co powinniśmy? Z okazji świąt Bożego Narodzenia w telewizji widziałam wypowiedź bezdomnego młodego człowieka, którego w Wigilię potraktowano porcją jedzenia "na wynos" i nie wpuszczono "na pokoje" - mimo pustego miejsca przy stole dla zagubionego wędrowca. Dla kogo więc pozostawiamy ten pusty talerz?
Znam pewne skromne gospodarstwo domowe, które prowadzi córka (63 l.) z matką (92 l.). Córka jest w gorszym stanie zdrowia niż matka, bo oczekuje na przeszczep serca. Obie jednak są - jak to się mówi - "na chodzie", bez śladu sklerozy. I bez przerwy się kłócą, gdyż są bardzo nerwowe. I to przeważnie szacowna mama wciąż i bez przerwy komentuje i krytykuje sposób gospodarowania córki, jakby chciała ją jeszcze czegoś nauczyć. Dwie biedne kobiety, codziennie żyjące złośliwością. Jedyna rzecz, która je na chwilę godzi ze sobą, to kot, który jest trzecim lokatorem ich mieszkania. Ale niech tylko któraś spóźni się do domu o parę minut, natychmiast druga rwie włosy z głowy i umiera z rozpaczy, czy coś się nie stało. Którakolwiek pierwsza umrze, to druga do końca życia będzie cierpiała - to pewne.
Jak bardzo czasami brak nam wyobraźni. Jak bardzo bywamy krótkowzroczni. Jak bardzo jesteśmy "naładowani" złymi emocjami, z którymi nie wiemy, co robić. To jest nasz problem, to jest często źródło naszej rzeczywistej samotności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Boska hojność – nie „co”, a „jak”

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

W poprzednim rozważaniu zatrzymywaliśmy nad prawdą o tym, że całe nasze istnienie jest darem, a my sami od początku do końca jesteśmy tymi, którzy zostali obdarowani. Dziś znowu wracamy do tego tematu, ale jakby od innej nieco strony, wołając: Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają…

Hojność. Boska cecha. Postawa, w której tak pięknie i wyraźnie objawia się nasze podobieństwo do Boga. Może się objawiać, o ile nasza hojność jest autentyczna. W przeciwnym wypadku staje się karykaturą Boga i to karykaturą szczególnie gorszącą i krzywdzącą dla tych, których mają nieszczęście jej doświadczać.
CZYTAJ DALEJ

Papież o bł. Floribercie: pokazuje światu, że młodzi mogą być zaczynem pokoju

Leon XIV przyjął na audiencji pielgrzymów i biskupów, którzy przybyli do Rzymu z okazji wczorajszej beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego, 26-letniego Kongijczyka. W gronie papieskich gości byli m.in. bliscy nowego błogosławionego, w tym jego matka, a także członkowie Wspólnoty Sant’Egidio, do której należał. W przemówieniu Ojciec Święty podkreślił, że bł. Floribert to człowiek pokoju, który nigdy nie zgadzał się na zło, wzór dla współczesnej młodzieży.

Zwracając się do zebranych i nawiązując do wczorajszych uroczystości beatyfikacyjnych, które odbyły się w rzymskiej Bazylice św. Pawła za Murami, Leon XIV przywołał słowa swojego poprzednika. „Floribert Bwana Chui (...) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem” – mówił, za papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję