Reklama

Prosto i jasno

Drużyna wyrachowanych graczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ubiegłorocznej kampanii wyborczej do parlamentu Leszek Miller, nie przebierając w słowach, cynicznie głosił, że ekipa Jerzego Buzka "jest grupą głupich i pazernych amatorów". Dodawał, że "SLD-owska drużyna będzie musiała posprzątać po wielu nieudanych i kosztownych eksperymentach tego rządu". Wszystko się zgadza, po amatorach przyszła cwana drużyna, wyrachowani gracze, ministrowie bez wahania wyrzucający dyrektorów kas chorych, prezesów dobrze prosperujących zakładów, przyszła także cała drużyna agentów Służby Bezpieczeństwa. Im wszystkim Polska potrzebna jest do zrobienia karier, do bogacenia się bez umiaru. Bo czyjeż to afery podatkowe, ogromne nadużycia gospodarcze w spółkach skarbu państwa, przekręty w radach nadzorczych i zarządach wychodzą na jaw? W większości ich "bohaterami" są dawni aparatczycy PRL-u. Nowy minister sprawiedliwości, ogłaszając rzekomy program walki z korupcją, będzie musiał zamknąć połowę dawnego aparatu PZPR. Dlatego akcja Grzegorza Kurczuka - "bezpieczna Polska" zakończy się tak jak akcja jego poprzednika Włodzimierza Cimoszewicza - "czyste ręce", czyli na jeszcze większej bezkarności "swoich".
Trzeba przyznać, że w drużynie Leszka Millera nie brakuje zawodowców. Jeszcze niedawno próbowano zakrzyczeć rzecznika interesu publicznego, kiedy oskarżał o powiązania agenturalne polityków SLD. Ponieważ postkomunistom nie udało się skasować ustawy lustracyjnej, zarzuty rzecznika potwierdziły się, nastąpił prawdziwy wysyp agentów. Skoro zaś każdy z nich tłumaczy się, że Miller o wszystkim wiedział, można wnioskować, że tak jak kiedyś nie zaszkodziła mu moskiewska pożyczka, tak teraz dobrze mu jest wśród polsko-sowieckich szpiegów. Oczywiście, ze strony polskiego wymiaru sprawiedliwości nic byłym agentom nie grozi, przyznali się bowiem do współpracy. Ale czy nikt nie widzi, że oni kompromitują nas w oczach Zachodu? Jeszcze niedawno ich zadaniem było "donoszenie" Moskwie na zachodnich imperialistów, dzisiaj to oni negocjują nasze miejsce w Unii Europejskiej. Żenujące. Może kiedyś dowiemy się, dla kogo dzisiaj pracują, ale na zmiany w umowach będzie za późno.
Swoistym zawodowcem w drużynie Millera stał się minister Kołodko, który za wszelką cenę chce zdobyć pieniądze dla budżetu. Licząc na to, że szara strefa podzieli się zyskami z budżetem, przekonał rząd, aby wprowadzić tzw. abolicję podatkową, tzn. darować tym, którzy w poprzednich latach coś zataili przed urzędem skarbowym. Gdyby Sejm taką ustawę uchwalił, każdy oszust mógłby ujawnić ukryte w minionych sześciu latach dochody, płacąc tylko 7,5% podatku, zamiast 40%. Trudno tego pomysłu nie nazwać oszustwem nowej władzy. Albo jesteśmy państwem praworządnym, które złodziei karze, albo jesteśmy państwem złodziejskim, w którym można liczyć, że oszustwa ujdą bezkarnie. Można było, oczywiście, taki pomysł rozważać w momencie przechodzenia do systemu rocznych sprawozdań podatkowych, czyli w okresie poprzedzającym wprowadzenie podatku dochodowego od osób fizycznych, a więc przed 1 stycznia 1992 r. Obecnie natomiast jest to niemoralna propozycja. Oszust nie poniesie żadnych konsekwencji karnych, zostanie wręcz nagrodzony. Dlatego należy zapytać: Czy nie chodzi o wypranie brudnych pieniędzy przez " swoich"? No bo kto się ujawni? Na pewno nie przestępcy. Ujawnią się ci, którzy zechcą zalegalizować olbrzymie dochody zgromadzone z ominięciem prawa w ciągu ostatnich 12 lat. Powstają więc przepisy, z których skorzysta wąska grupa społeczna. W dodatku ta, której i tak nieźle się powodzi. Można wprowadzić możliwość przyznania się do oszustw podatkowych, ale zapłacić należy wszystko, co się państwu należy. Po prostu, żeby mieć czyste konto, należy być czystym. Dlatego to, co proponuje rząd Millera, świadczy o jego nieczystej grze, a także o bezradności wobec przestępców.
Kolejny pomysł min. Kołodki, który ma służyć walce z przestępczością gospodarczą, dotyczy składania rocznych deklaracji majątkowych. Jego wprowadzenie łączy się z omówioną wyżej abolicją podatkową. Będziemy musieli co roku wycenić swój majątek: dom, mieszkanie, samochód, kosztowności..., i złożyć stosowne oświadczenie w urzędzie skarbowym. Pomysł słuszny może w walce z gangsterami, bo państwo powinno kontrolować majątki niektórych obywateli, aby walczyć z przestępczością finansową. Rodzą się jednak wątpliwości: Kto ma te deklaracje majątkowe sprawdzać? Kto zagwarantuje, że dane te nie będą wyciekać poza mury urzędów skarbowych? A ponadto, znając chytrość rządzących na pieniądze podatników: czy nie chodzi tu o okrężne wprowadzenie podatku katastralnego?
I na koniec o jeszcze jednym pomyśle SLD. Znakiem rozpoznawczym Polski w Europie będzie latawiec. Takie logo postanowiła zgłosić do urzędu patentowego ekipa zarządzająca przejściowo polskimi sprawami. Pomysł wydaje się skandaliczny. Latawiec - zabawka na sznurku rzucana na wietrze ma być symbolem tysiącletniej Polski. Czyli koniec z wierszem: " - Kto ty jesteś? - Polak mały. - Jaki znak twój? - Orzeł biały". Latawiec za orła? Przychodzi na myśl hasło: Polska - latawcem Europy.
Czy nie należałoby już przerwać tego "sprzątania" przez ekipę Millera? Nadchodzi ku temu okazja 27 października br. Premier - czując, co się święci - aby nie zostać rozliczonym z ubiegłorocznych obietnic wyborczych, składa następne. Tym razem ma w ustach chwytliwe hasła o bezpiecznej Polsce, o tym, że majątki gangsterów będą konfiskowane, dostaną podwyżki nauczyciele, emeryci i renciści... Publiczne środki przekazu już trąbią o wzroście eksportu, o rosnącym poparciu dla SLD, o pieniądzach, jakie Miller wyasygnował na kręcenie we Włoszech filmu fabularnego o Papieżu. Wszystkie te nowe "gruszki na wierzbie" mają ocalić SLD w terenie. Pozwalajmy dalej okłamywać się drużynie zawodowych cwaniaków...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Parolin o stanie zdrowotnym papieża, pokoju w świecie i spuściźnie Jana Pawła II

O stanie zdrowotnym Ojca Świętego, problemach pokoju w świecie i spuściźnie Jana Pawła II powiedział dziś wieczorem w rozmowie z dziennikarzami sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin.

„Papież jest w Domu Świętej Marty, papież odpoczywa, więc z nikim się nie spotyka. O ile mi wiadomo, w tej chwili nie ma audiencji, nikt nie jest przyjmowany i nie mam innych wiadomości. Myślę jednak, że ważne jest, aby znalazł czas na regenerację i to jest jedyny warunek, aby zachować spokój i nie wykonywać żadnych czynności, zwłaszcza publicznych” - powiedział watykański sekretarz stanu, kard. Pietro Parolin, na marginesie swojego przemówienia w „Cattedra dell'accoglienza” (Katedra Gościnności) odbywającej się w Sacrofano, w pobliżu Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: katolicy stanowią mniej niż jedną czwartą ludności

2025-03-27 20:37

[ TEMATY ]

Niemcy

Anna Wiśnicka

Liczba katolików w Niemczech spadła poniżej 20 milionów - wynika ze statystyk kościelnych za rok 2024, opublikowanych w czwartek po południu przez Niemiecką Konferencję Biskupów (DBK). Chociaż tendencja spadkowa zwolniła w porównaniu z rokiem poprzednim, to nadal jest wyraźnie zauważalna.

Całkowita liczba katolików wynosi w Niemczech 19 769 237, z czego tylko 6,6 proc., czyli nieco ponad 1,3 miliona praktykuje swoją wiarę i regularnie uczestniczy w niedzielnych Mszach św. Rok wcześniej w Niemczech było 20 345 872 katolików. Przy 83,6 miliona ludności katolicy w Niemczech stanowią mniej niż jedną czwartą mieszkańców. Uczestnicy Mszy św. stanowią mniej niż dwa procent populacji.
CZYTAJ DALEJ

Ogólnopolskie zmagania teologiczne

2025-03-28 08:12

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sandomierzu rozpoczął się ogólnopolski finał XXXV Olimpiady Teologii Katolickiej. Do miasta przybyli uczniowie szkół ponadpodstawowych z całej Polski, którzy zakwalifikowali się do ostatniego etapu prestiżowego konkursu. Hasło tegorocznej edycji brzmi: „Świętowanie i odpusty w Kościele katolickim”.

Organizatorem wydarzenia jest Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie we współpracy z Diecezją Sandomierską. Wybór Sandomierza jako miejsca finału podkreśla duchowe i kulturowe znaczenie miasta, które od wieków było ważnym ośrodkiem religijnym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję