Ps 1 Sm 2, 1-10 - z Jutrzni na środę II tygodnia
1. Dzisiaj naszej modlitwie uwielbienia na cześć Pana życia
przewodniczy głos niewiasty. W opowiadaniu z Pierwszej Księgi Samuela
to właśnie Anna jest tą osobą, która po ofiarowaniu Panu swojego
dziecka, małego Samuela, intonuje hymn, który przed chwilą odmówiliśmy.
Będzie on prorokiem w Izraelu i swoim działaniem doprowadzi naród
żydowski do nowej formy rządów, do monarchii, która będzie miała
jako protagonistów nieszczęśliwego króla Saula i sławnego króla Dawida.
Anna miała za sobą historię naznaczoną cierpieniem, gdyż
- jak mówi opowiadanie - Pan "zamknął jej łono" (1 Sm 1, 5). W starożytnym
Izraelu bezpłodna niewiasta była uważana za uschły konar, za martwy
byt, ponieważ udaremniało to małżonkowi zachowanie ciągłej o nim
pamięci w kolejnych pokoleniach, co było bardzo ważne wobec niepewnych
jeszcze wizji i mglistych perspektyw życia pozagrobowego.
2. Anna jednak pokładała nadzieję w Bogu życia i modliła
się w ten sposób: "Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie
służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz służebnicy
twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie
dni jego życia" (1 Sm 1, 11). Bóg przyjął błaganie tej pokornej niewiasty,
dając jej właśnie Samuela: uschły pień wypuścił żywy pęd (por. Iz
11, 1); to, co było niemożliwe w ludzkich oczach, stało się rzeczywistością
w tym dziecku, które miało być poświęcone Panu.
Pieśń dziękczynna, która rozbrzmiewała na ustach tej
matki, będzie podjęta i przekształcona przez inną matkę, przez Maryję,
która - pozostając dziewicą - porodzi za sprawą Ducha Bożego. Magnificat
Matki Jezusa pozwala zobaczyć główne zarysy pieśni Anny, która z
tego powodu nazwana jest Magnificat Starego Testamentu.
3. Uczeni podkreślają, że autor natchniony włożył w usta
Anny pewien rodzaj psalmu królewskiego, utkanego cytatami czy odniesieniami
do innych Psalmów. Jawi się najpierw obraz króla żydowskiego, zaatakowanego
przez silniejszych przeciwników, który jednak w końcu zostaje ocalony
i tryumfuje, gdyż przy nim jest Pan, który łamie łuki mocarzy (por
1 Sm 2, 4). Znacząca jest końcówka pieśni, gdyż w uroczystej epifanii
jawi się na scenie Bóg -
"Pan wniwecz obraca opornych: przeciw nim grzmi na niebiosach.
Pan osądza krańce ziemi, On daje potęgę królowi, wywyższa moc swego
pomazańca" (1 Sm 2, 10). W tekście hebrajskim ostatnie słowo to właśnie "
Mesjasz", co znaczy "pomazaniec", a to pozwala przekształcić tę modlitwę
królewską w pieśń nadziei mesjańskiej.
4. Chcielibyśmy podkreślić dwa tematy z tej pieśni dziękczynienia,
która wyraża uczucia Anny. Pierwszy będzie dominował również w Magnificat
Maryi, a jest nim odwrócenie losów, którego dokonuje Bóg. Mocarze
zostają upokorzeni, słabi "uzyskują moc"; syci szukają pożywienia,
a głodni zasiadają do wystawnej uczty; biedak zostaje podniesiony
z prochu i otrzymuje "tron zaszczytny" (por. 1 Sm 2, 4. 8).
Łatwo dostrzec w tej starożytnej modlitwie nić przewodnią
o siedmiu działaniach, których spełnienie Maryja widzi w historii
Boga Zbawcy: "On przejawia moc ramienia swego, rozprasza ludzi pyszniących
się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych.
Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia. Ujął się za
sługą swoim, Izraelem" (Łk 1, 51-54). Jest to wyznanie wiary wypowiedziane
przez dwie matki w obliczu Pana historii, który staje po stronie
ostatnich, biednych i nieszczęśliwych, znieważonych i upokorzonych.
5. Inny temat, który chcemy podkreślić, łączy się jeszcze
bardziej z postacią Anny: "Niepłodna rodzi siedmioro, a wielodzietna
więdnie" (1 Sm 2, 5). Pan, który zmienia losy, jest również Tym,
który tkwi u korzeni życia i śmierci. Bezpłodne łono Anny podobne
było do grobu, jednakże Bóg mógł sprawić, że rozkwitło w nim życie,
ponieważ "w Jego ręku - tchnienie życia i dusza każdego człowieka" (
Hi 12, 10). Tę samą myśl wyśpiewuje Anna: "To Pan daje śmierć i życie,
wtrąca do Szeolu i zeń wyprowadza" (1 Sm 2, 6). Nadzieja nie dotyczy
już tylko życia dziecka, które się rodzi, lecz daje pewność, że Bóg
może ożywić również po śmierci.
Otwiera się w ten sposób już prawie "paschalny" horyzont
zmartwychwstania. Izajasz będzie wyśpiewywał: "Ożyją Twoi umarli,
zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający
w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie
zmarłych" (Iz 26, 19). Jan Paweł II - papież
o. Jan Pach OSPPE
Pomóż w rozwoju naszego portalu