Reklama

Zdrowie

Brazylia: Podczas pandemii rośnie bieda, hojność obywateli i wiara

Nasilenie się w pierwszym kwartale 2021 r. pandemii w Brazylii, jednym z najbardziej doświadczonych przez Covid-19 państw świata, doprowadziło w ostatnich miesiącach nie tylko do tysięcy nowych zgonów, ale też pogłębienia się zjawiska biedy. Media i mieszkańcy tego kraju twierdzą, że dramatowi towarzyszą nowe fenomeny: wzrost hojności obywateli i religijności.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wraz z pandemią w Brazylii nasiliły się zarówno problemy gospodarcze i społeczne, jak też dramat licznych zgonów i zachorowań. Dotychczas potwierdzono tam ponad 16 mln przypadków zakażenia, a zmarło 457 tys. osób. Ten południowoamerykański kraj pod względem liczby śmiertelnych ofiar Covid-19 wyprzedzają jedynie Stany Zjednoczone.

Pochodzący z Recife na północnym wschodzie kraju Lindomar Nascimento potwierdza nasilające się zjawisko zubożenia brazylijskiego społeczeństwa. Wskazuje, że fenomen widoczny jest wśród członków jego rodziny mieszkających w różnych stanach kraju: od Pernambuco po Brasilię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

“Po codziennych wydatkach widać, że ceny produktów w sklepach wyraźnie wzrosły w ostatnich miesiącach, co niewątpliwie ma związek z koronakryzysem. Pandemia wyraźnie zmniejszyła siłę nabywczą obywateli naszego kraju” - powiedział PAP Nascimento.

Wskazał, że wraz z trudnościami finansowymi obywateli przybyło też “prób manipulacji i medialnych oskarżeń” wobec administracji prezydenta Jaira Bolsonaro dotyczących złego zarządzania kryzysem sanitarnym. Twierdzi, że argumenty te wysuwają te same środowiska, które atakowały kierującego od 2019 r. krajem polityka jeszcze przed nastaniem pandemii.

“Chaos wywołany przez pandemię to młyn na wodę społecznego niezadowolenia, które krytycy Bolsonaro próbują wykorzystać, zrzucając winę za wszelkie trudności wywołane przez Covid-19 na barki obecnie rządzącej krajem administracji” - powiedział Nascimento.

Tymczasem krytyczny wobec prezydenta dziennik “Folha de Sao Paulo” wskazuje, że kryzys pandemiczny w Brazylii “mógłby zostać ograniczony” w sytuacji zdecydowanych kroków administracji Bolsonaro we wprowadzaniu surowych restrykcji przeciwepidemicznych. Gazeta twierdzi, że prezydent unikał ich ogłoszenia, aby nie osłabiać funkcjonowania gospodarki tego największego kraju Ameryki Łacińskiej.

Z kolei amerykańska telewizja CNN przypomina, że 23 lutego Bolsonaro ogłosił, że nie zamierza w skali kraju ogłosić lockdownu, a w kolejnych tygodniach podjął przed Sądem Najwyższym próbę zablokowania podobnych restrykcji w poszczególnych stanach.

Reklama

Stacja przypomina, że jedną z odpowiedzi władz Brazylii na koronakryzys był system wypłat niskooprocentowanych pożyczek, które trafiły do ponad 70 mln obywateli tego liczącego 210 mln mieszkańców kraju. Pomiędzy kwietniem a sierpniem 2020 r. ich wysokość sięgała równowartości 110 dolarów amerykańskich, a pomiędzy wrześniem a grudniem 2020 r. - 50 USD.

Z kolei organizacje społeczne działające na terenie Brazylii wskazują na towarzyszące nasilającej się biedzie “znaki nadziei”, przede wszystkim na dużą hojność obywateli.

Według szacunków charytatywnej organizacji ABCR monitorującej zbiórki na pomoc dla ubogich w całej Brazylii tylko pomiędzy kwietniem 2020 r. a marcem 2021 r. udało się zgromadzić od firm i osób prywatnych na pomoc dla biednych blisko 1,25 mld dolarów.

Jak poinformował dyrektor wykonawczy ABCR Joao Vergueiro, ta nienotowana dotychczas suma zebrana w Brazylii na pomoc dla ubogich dowodzi ogromnej hojności obywateli tego kraju i rosnącego poczucia solidarności.

Nasilającą się recesję i pogorszenie jakości życia Brazylijczyków potwierdza Gizelda Selos, mikroprzedsiębiorca ze stanu Rondonia, na północnym zachodzie kraju. Wskazuje jednak, że rozwój koronakryzysu to zjawisko “złożone”, a w kraju jest wciąż wiele osób, które “w małym stopniu odczuły pandemię”.

“W sektorze kosmetycznym, w którym pracuję, nie widać wyraźnego spadku sprzedaży. Wprawdzie z powodu obaw klientów o zakażenie spadła liczba kontaktów międzyludzkich, ale moja firma nie straciła na koronakryzysie” - powiedziała PAP Gizelda Selos.

Pochodząca z Minas Gerais przedsiębiorczyni wskazała, że społeczne i gospodarcze skutki pandemii najbardziej są widoczne w dużych aglomeracjach miejskich, takich jak Sao Paulo i Rio de Janeiro.

Reklama

Odnotowała, że koronakryzysowi towarzyszy również zjawisko rosnącej liczby osób migrujących w okresie pandemii z miast na obszary wiejskie, a także wzrost aktywności spółek w branży rolniczej.

“W Rondonii, gdzie mieszkam, od wielu lat w rolnictwie nie powstało tak wiele etatów, jak w czasie Covid-19. Sektor ten, przynajmniej w naszym stanie nie został dotknięty kryzysem”, wskazała Selos.

Zaznaczyła, że dla wielu obywateli ucieczka na prowincję stworzyła okazję do życia w zgodzie z naturą. Wskazała też, że “uduchowieni z natury” Brazylijczycy w okresie pandemii coraz częściej “dbają o swoje wnętrze”, a ich wiara rośnie.

“Wśród licznych członków mojego kościoła ewangelickiego uwidocznił się wzrost wiary w Boga. Podobnie zjawisko to nasila się w całym społeczeństwie” - dodała Selos, podkreślając, że "tylko Bóg może nam pomóc w pokonaniu pandemii".

Marcin Zatyka (PAP)

zat/ kib/

2021-05-28 19:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: siostry z Łagiewnik radzą jak przeżyć Święto Miłosierdzia

W najbliższą niedzielę po raz kolejne obchodzone będzie Święto Miłosierdzia. Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia radzą na swojej stronie internetowej jak je przeżyć.

Jak zauważają, inny wygląd Niedzieli Bożego Miłosierdzia w czasie pandemii oraz niemożność sakramentalnej spowiedzi i fizycznego uczestniczenia w Eucharystii sprawia, że rodzi się wiele pytań. „Jak owocnie przeżywać tę Niedzielę Miłosierdzia? Czy otrzymamy łaski obiecane przez Jezusa na to święto?” - wymieniają.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Spotkanie biskupów z Polski i Niemiec

2024-04-25 10:21

Tomasz Koryszko/ KUL

Arcybiskup Stanisław Budzik jest gospodarzem spotkania grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję