Reklama

Prosto i jasno

Nieco z własnego ogródka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaprzyjaźniony z Niedzielą tygodnik rodzin katolickich Źródło, ukazujący się w Krakowie, obchodził 12 stycznia br. swoje dziesięciolecie. Uroczystość odbywała się w auli senatu Politechniki Krakowskiej z udziałem księży biskupów Stanisława Stefanka i Albina Małysiaka, władz uczelni oraz wielu zaproszonych gości. Wspominam o tym jubileuszu, ponieważ godny podziwu jest fakt, że to czasopismo powstało z inicjatywy osób świeckich, w środowisku inżynierskim, wywodzącym się z Politechniki Krakowskiej, tej uczelni, której honorowym senatorem jest Jan Paweł II. Jestem również pełen podziwu dla niezwykłej pomysłowości zespołu redakcyjnego, wszak Źródło dało początek kilku innym tytułom, wśród których są: Wychowawca (dla nauczycieli), Droga (dla młodzieży), Jaś (dla przedszkolaków), Dominik (dla starszych dzieci), Nasza Arka ( dla rodzin) oraz pismo Służba Życiu. Ten ostatni tytuł streszcza najpilniejsze zadania, jakich od samego początku podjął się zespół Źródła, mianowicie obrony każdego poczętego życia, umacniania rodziny, wspomagania wiary. Jest to więc swego rodzaju uświęcanie codzienności. Ludzie żyjący w świecie nie tylko nie pozwolili sami się zeświecczyć, ale spieszą pomagać innym budować świat bardziej godny człowieka.
Od pięciu lat fundacja i tygodnik Źródło przyznają doroczną nagrodę, której patronuje sługa Boży Jerzy Ciesielski, niezwykły uczeń Jana Pawła II, który w latach 50. należał do tzw. Wujkowego duszpasterstwa. Był pracownikiem Politechniki Krakowskiej, zginął podczas wycieczki na Nilu (pracował wówczas na uniwersytecie w Chartumie w Sudanie). Niezwykły to był uczony, który swoim życiem udowodnił, że można żyć tak, jak uczył tego ks. Karol Wojtyła. Jako wierny świecki, przyjął powołanie rodzinne i zbudował "domowy Kościół", a jako uczony - mówiąc słowami Ojca Świętego - z posługi myślenia uczynił drogę do świętości. On już wówczas odpowiedział na dzisiejszy papieski apel: "Wypłyń na głębię".
Dlaczego piszę o tym jubileuszu i nagrodzie w miejscu, które zawsze poświęcam ważnym wydarzeniom społeczno-politycznym? Chciałbym nieskromnie się pochwalić, że to ja otrzymałem wspomnianą nagrodę Źródła im. sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego, nagrodę bardzo zobowiązującą, ponieważ jej patrona określa się jako: ojca rodziny, naukowca, chrześcijanina XX wieku. Przyrównując własną osobę do tych wymagań, mogę powiedzieć, że jako ojciec trójki dzieci chcę być dobrym ojcem rodziny, choć każdy dzień stawia nowe wymagania ojcostwu i jestem świadomy, że nie zawsze do tych wymagań dorastam. Naukowcem co prawda nie jestem, choć ukończyłem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim dwa fakultety i mam na swoim koncie blisko czterdzieści wydanych książek. Gdyby je ścisnąć, może z biedą dałoby się skleić dwa doktoraty. Najwyżej znajduje się poprzeczka przy określeniu: chrześcijanin XX wieku. To jest wyzwanie dla każdego wierzącego i należy mieć świadomość, że jest to określenie dynamiczne, to znaczy albo jest się chrześcijaninem coraz lepszym, albo coraz gorszym. Nie ma jakiegoś stałego punktu, momentu, w którym można powiedzieć, że ktoś jest już wystarczająco dobrym chrześcijaninem. Dlatego tak sobie w duchu myślę, że mógłbym za sługą Bożym Jerzym Ciesielskim wypowiedzieć motto jego życia: "Dziękuję Ci, Boże, że jestem", to znaczy, że piszę książki, w których wiele miejsca zajmują najważniejsze zagadnienia wiary, wielkie tematy chrześcijaństwa, w których opisuję tajemnicze przemiany i nawrócenia, nadprzyrodzone wydarzenia i charyzmatyczne osoby. Właśnie nadzwyczajne zjawiska w religii, znaki i nadprzyrodzone dary, jakie np. posiadali ludzie święci, pozwalają nam żywić przekonanie, że Bóg w ten sposób objawia nam swoją wszechmoc i potęgę. Nie chodzi mi o jakieś sztuczne, magiczne znaki, ale o drogę łaski, która sprawia, że ktoś przerasta swoją świętością zwykłych zjadaczy chleba. Świat jest pełen nadzwyczajnych ludzi i zdarzeń, przez które Bóg pośrednio nadal nam się objawia. Pragnę to bez taniej sensacji ukazywać. Tak bowiem sądzę, że skoro ludzkie życie rozpięte jest między niebem a piekłem, najważniejsze są dokonywane wybory. One albo ocalają, kiedy jest się wiernym wartościom, albo skazują na wieczny niebyt, kiedy człowiek im się sprzeniewierzy. A nie muszę dodawać, że dzisiaj przed światem stoją niemal apokaliptyczne wyzwania, apokaliptyczne zagrożenia. Największe z nich wypływa z faktu, że oszałamiającemu rozwojowi techniki nie towarzyszy rozwój etyczny człowieka. To musi napawać przerażeniem, budzić strach.
Dałem temu wyraz w mojej trylogii: Papież końca czasów, Fatima, objawienie końca czasów oraz Obrazy końca czasów. Określenie " koniec czasów" nie oznacza zapowiedzi końca świata, ale zawiera dramatyczny ładunek cechujący nasze czasy, to znaczy obserwujemy niespotykane dawniej osiągnięcia, a zarazem doświadczamy potwornie głębokiego regresu moralnego, zaniku poczucia dobra i zła. To wszystko skłania do przekonania, że człowiek i świat zbliżają się do swego rodzaju momentu granicznego, do możliwej samozagłady. Przed tym przestrzega Jan Paweł II, mówiąc wprost, że człowiek końca XX wieku gotuje sobie samozagładę.
Kapituła nagrody Źródła wspomniała w uzasadnieniu, że razem z żoną jesteśmy autorami książki pt. Dom na skale, której treścią jest nauczanie Ojca Świętego o rodzinie podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1999 r. Chcieliśmy w ten sposób okazać wdzięczność Ojcu Świętemu za troskę o wszystkie rodziny, a zarazem wypełnić papieskie nauczanie opisem radości, trudów oraz zagrożeń, jakie napotyka współczesna rodzina. Pragnęliśmy w tej książce ukazać wielkość i świętość rodziny, a także walkę z rodziną. Niejako w tle tej książki jest trwająca dziś wielka walka z chrześcijańskim rozumieniem rodziny, aby przekonać ludzi do nowej moralności aO la Hollywood, sprowadzającej się do różnych ulg przy stosowaniu Bożych przykazań. Jak sądzę, z tego też powodu poszerza się krąg ludzi nieszczęśliwych duchowo, załamanych, samotnych i sfrustrowanych.
Można dodać, że walczy się z rodziną, ponieważ społeczeństwem zdemoralizowanym, nie ceniącym własnej historii i tradycji religijnej, narodem rozbitych rodzin można manipulować i rządzić bez większego wysiłku. Naród rozbitych rodzin jest słabo zorganizowany, można go wykorzystywać, okłamywać i bezkarnie okradać. Mówię o tym, obserwując, jak obecny Sejm i rząd w imię "kupieckich oszczędności" krzywdzi rodzinę, zabiera nabyte prawa do zasiłków, urlopów macierzyńskich, nie chce pomagać finansowo rodzicom w wychowaniu i kształceniu dzieci.
Nie mając jednak obecnie realnego wpływu na Parlament, powinniśmy w naszym życiu, w naszych środowiskach, w mediach przyjaznych rodzinie przyhamować liberalne prądy, które przyczyniają się do upadku ogólnoludzkich, chrześcijańskich wartości. Wszak Jan Paweł II powiedział, że sytuacja jest dramatyczna w dzisiejszym świecie, ponieważ świętość życia, a także małżeńska miłość i płodność zostały w szczególnie gwałtowny sposób zaatakowane przez kulturę liberalną, próbującą narzucić światu konsumpcyjny styl życia, starającą się "zwolnić" człowieka z myślenia według norm moralnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna za młodzież do św. Carlo Acutisa

[ TEMATY ]

nowenna

św. Carlo Acutis

/diecezja.waw.pl/peregrynacja

Nowenna do odmawiania pomiędzy 3 a 11 października (przed wspomnieniem św. Carlo Acutisa) lub w dowolnym terminie.

Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty, dziękuję Wam za wszystkie przysługi i łaski, którymi wzbogacona została dusza św. Carla Acutisa podczas 15 lat przeżytych przez niego na tej ziemi i za pośrednictwem wszelkich zasług uwielbionego Anioła Młodości proszę o udzielenie mi łaski…
CZYTAJ DALEJ

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

Trwają Rekolekcje Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej

2025-10-03 20:14

[ TEMATY ]

rekolekcje

Jasna Góra

Jasnogórska Rodzina Różańcowa

BPJG

Na Jasnej Górze trwają rekolekcje Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Przebiegają pod hasłem; „Maryjo, Matko Nadziei - módl się za nami!” – rekolekcje głosi przeor klasztoru paulinów w Toruniu, ojciec Łukasz Kręgiel. Podczas tych rekolekcji spoglądamy na życie Maryi i przekładamy to na nasze życie – powiedział rekolekcjonista.

–To taki czas zapatrzenia, adoracji Boga i Maryi. Spoglądamy na Maryję, na jej cnoty, na jej życie, na jej charakter, po to, aby wyciągnąć wnioski i przełożyć Jej życie na nasze życie. Uczymy się od Maryi, jak żyć, jak modlić się tak naprawdę na różańcu, jak wielka jest moc tej modlitwy. Uczymy się też nadziei, bo całe życie Maryi było przesiąknięte nadzieją już od chwili zwiastowania. Więc trzeba nam tę tajemnicę nadziei, odkrywać szczególnie w tym roku, do czego zaprosił nas papież – powiedział ojciec Łukasz Kręgiel.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję