Reklama

Zapomnniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 36/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Postrzępiona, pożółkła upływem lat książeczka-śpiewnik... Piosenki leguna tułacza - zebrał Bogusław Szul, Warszawa - Kraków, skład główny w księgarni J. Czarneckiego. Ten, dzisiaj unikalny, śpiewnik znalazłem przed laty w krakowskim antykwariacie. Został wydany w 1919 r. We wstępie Bogusław Szul, chorąży II Brygady Legionów, w 1918 r. szef sztabu w oddziale murmańczyków, od stycznia 1919 r. we Francji - major "błękitnej armii" gen. Józefa Hallera, opowiada: "Melodie piosenek, objętych tym zbiorem, zacząłem spisywać w maju 1918 r. w Kijowie, gdzie musiałem się ukrywać po rozbiciu II Korpusu. Stamtąd zaczątek śpiewnika powędrował ze mną przez Moskwę i Murmańsk do Archangielska. Tu uzupełniłem zbiór melodii i zacząłem spisywać teksty, które ukończyłem na okręcie w drodze do Francji. W Paryżu podzieliłem zbiór na rozdziały, biorąc za wzór Nowy Śpiewnik Polski Jeziorskiego. Po przybyciu do kraju dodałem kilka nowych pieśni, które powstały w ostatnim roku (Białe róże, W pierwszym pułku strzelców i kilka innych)". W zakończeniu autor śpiewnika zwraca się do czytelników: "Proszę o nadsyłanie wszelkich poprawek i uzupełnień do tekstów i melodii oraz zwrotek i piosenek, których nie ma w mem zbiorku, bo chciałbym objąć mem wydawnictwem całość polskiej pieśni żołnierskiej z czasów obecnej wojny...". Bogusław Szul już nie wydał drugiego śpiewnika. Poległ w bitwie z bolszewikami 27 maja 1920 r. pod Czetwertynówką nad Bohem. Jego grób znajdziemy na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. I jeszcze jego słowa:
"... Wejdź między nich, wejdź w szary ten tłum żołnierski! Stań się sam szarym ´relutonem´, a usłyszysz jeden głos szczery, nieskrępowany niczem - ani uprzejmością, ani tem ´wedle rozkazu´, ani srogimi względami savoir vivre´ów, usłyszysz głos duszy żołnierza, jego w trudach i bólach zrodzone dziecię: żołnierską piosenkę".
Wśród 217 piosenek śpiewnika, z których często korzystałem, jest - Wicher echo piosnki niesie. Szul pisze o niej: "Nie wiem, kiedy i gdzie powstała. Pierwszy raz słyszałem ją w 1919 r...". Śpiewamy ją często na naszych Wieczorach "ukrytych pod sercem, zapomnianych piosenek". Jest piękna. Poświęćmy ją pamięci polskich ułanów, poległych w czasie bojów I wojny, wojny 1920 r. i we wrześniu 1939 r. Spotykamy ich groby i brzozowe krzyże. Wspomnijmy dzisiaj zwycięską bitwę pod Mokrą i Kamieńskiem, stoczoną 1 i 3 września 1939 r. przez Wołyńską Brygadę Kawalerii pod dowództwem pułkownika Juliana Filipowicza. Pobojowisko pod Mokrą zaścieliło 50 wraków niemieckich czołgów.
Niedawno mieszkańcy polskich wiosek i miast przeżywali chwile prawdziwego wzruszenia. Oto na polskich drogach pojawił się wielki oddział ułanów, podążających w pierwszej kawaleryjskiej pielgrzymce na Jasną Górę. "Wracają nasi ułani!" - wołali ze łzami w oczach uradowani starsi ludzie i witali kawalerzystów chlebem i solą, zapraszali w gościnę. Z ułanami jechało na koniach 6 kapłanów, także w mundurach. Najstarszy ułan miał lat 85, najmłodszy - 11. Wszyscy jechali z Mazowsza, z Zaręb Kościelnych - gniazda ułańskiej tradycji. Tam sztandar Pielgrzymki, replikę sztandaru 10. Pułku Ułanów Litewskich z Wizerunkiem Matki Bożej Ostrobramskiej, poświęcił podczas uroczystej Mszy św. jasnogórski kapelan Żołnierzy Niepodległości - o. Eustachy Rakoczy. Gdy w ulewnym deszczu stanęli 29 lipca pod murami Jasnej Góry, uczestnicząc we Mszy św. pod przewodnictwem bp. Stanisława Stefanka, ordynariusza diecezji łomżyńskiej, wydali się postaciami z pięknego, ocalonego od zapomnienia snu. Ale to nie był sen. I nie były snem śpiewy i zadziwiające kawaleryjskim mistrzostwem harce na koniach. A potem był Apel Jasnogórski, odmawiany wspólnie z kapelanem Żołnierzy Niepodległości - o. Eustachym Rakoczym przed obliczem Jasnogórskiej Matki, i poranna Msza św., odprawiona przez duszpasterzy Kawalerii i Artylerii Konnej księży pułkowników Tadeusza Uszyńskiego i Jana Sikorę. I pożegnanie w Sali Rycerskiej oraz uroczyste wręczenie ryngrafów przez o. płk. Efrema Osiadłego - jak pasowanie na rycerzy - w obecności kompanii honorowej Wojska Polskiego, ze śpiewem i muzyką wojskowej orkiestry. Słowa wdzięczności należą się tym, którzy we współczesnym wojsku rozniecają ogień kawaleryjskiej tradycji, a wśród nich szczególne podziękowania dla organizatorów Pierwszej Ogólnopolskiej Konnej Pielgrzymki Kawalerzystów - ks. Andrzeja Dmochowskiego, wikariusza parafii Zaręby Kościelne, płk. dypl. Kazimierza Pałasza, dowódcy Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej im. Zawiszy Czarnego i ppor. AK prof. Ludwika Maciąga, ps. "Sas", świetnego kawalerzysty i malarza, uwieczniającego na swych obrazach chwałę polskiej jazdy.
Płk. dypl. Kazimierz Pałasz jest autorem pięknej pieśni - Marsza 15. Brygady Zmechanizowanej im. Zawiszy Czarnego. Piękna pieśń, zaśpiewana pod murami Jasnej Góry i w Sali Rycerskiej, jest nowym ogniwem w tradycji najlepszych polskich piosenek żołnierskich.
Zawołaniem Pielgrzymki były słowa tych, którzy z pokolenia na pokolenie, z Bożym błogosławieństwem wyruszali na bój o niepodległą Polskę: Stajemy jak Ojce.

Wicher echo piosnki niesie

Słowa: autor nieznany, melodia ludowa

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


Wicher echo piosnki niesie, rym-cym-cym!
Wicher echo piosnki niesie, oj dana-dana!
Pułk ułanów stoi w lesie, rym-cym-cym!


Kule świszczą, działa grają, rym-cym-cym!
Kule świszczą, działa grają, oj-dana-dana!
Chłopcy na ziemię padają, rym-cym-cym!


Krew Jasieńka mundur broczy, rym-cym-cym!
Krew Jasieńka mundur broczy, oj dana-dana!
Mgłą mu zaszły modre oczy, rym-cym-cym!


Grzebie nóżką konik jego, rym-cym-cym!
Grzebie nóżką konik jego, oj dana-dana!
Chce pochować pana swego, rym-cym-cym!


Krzyż samotny stoi w lesie, rym-cym-cym!
Krzyż samotny stoi w lesie, oj dana-dana!
Płacz piosenki wicher niesie, rym-cym-cym!

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adam Chmielowski - porzucił sztukę i został św. Bratem Albertem

[ TEMATY ]

sylwetka

św. Albert Chmielowski

Archiwum bp. Mariusza Leszczyńskiego

Św. Brat Albert Chmielowski

Św. Brat Albert Chmielowski

Adam Chmielowski do pewnego czasu żył jak prawdziwy artysta. Był gościem na salonach, przyjacielem wielkich postaci, sławnych malarzy i pisarzy. Dążąc do doskonałości artystycznej, odkrył inną doskonałość-służbę ubogim. Zobaczył nędzę człowieka i z ubogimi pozostał do końca życia.

Uważał, że aby zrozumieć ludzi bezdomnych trzeba stać się jednym z nich. Adam Chmielowski był postacią niezwykłą. Osobą, która rozpaliła w ludziach wyobraźnię miłosierdzia. 17 czerwca przypada liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta.
CZYTAJ DALEJ

Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie

2025-06-15 18:48

[ TEMATY ]

LGBT

PAP

Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?

Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda wygłosi katechezę podczas rzymskiego jubileuszu seminarzystów i kapłanów

2025-06-17 14:49

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Tadeusz Wojda

Arcybiskup Tadeusz Wojda

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC będzie przewodniczył polskojęzycznej Mszy św. podczas uroczystości jubileuszowych Roku Świętego, dedykowanych seminarzystom i kapłanom. Wygłosi również dla nich katechezę, poświęconą tematowi kapłanów, jako głosicieli nadziei.

Polskojęzyczna Msza św. dla uczestników jubileuszych spotkań seminarzystów i kapłanów zostanie odprawiona we wtorek, 24 czerwca o godz. 18.00 w rzymskiej bazylice Matki Bożej Ołtarza Niebiańskiego (Santa Maria in Aracoeli) na Wzgórzu Kapitolińskim. Eucharystia, której będzie przewodniczył abp Tadeusz Wojda SAC, zgromadzi ponad 200 seminarzystów, którzy przyjadą do Rzymu z jubileuszową pielgrzymką, a także towarzyszących im kapłanów. Za służbę ołtarza odpowiadać będą klerycy diecezji siedleckiej, natomiast śpiewy podczas liturgii będą animowali alumni seminarium krakowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję