Reklama

Zdrowie

Anoreksja zabiera wszystko...

Anoreksja zabiera wszystko. Ochotę na życie, radość, relacje z ludźmi. Ola mówi o tym otwarcie. Kiedy i jak do tego doszło? Trudno powiedzieć... Gdzieś między maturą a studiami. Jeszcze w technikum wszystko wyglądało różowo. Była pełną energii i radości dziewczyną z mnóstwem pomysłów na życie, otoczona przyjaciółmi i znajomymi, zawsze gotowa na zabawę i przygody. Tak było kiedyś, w innym życiu. Teraz jest zupełnie inaczej.

[ TEMATY ]

Caritas

apel o pomoc

Arch prywatne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jestem anorektyczką. Odcięłam się od wszystkich. Zerwałam kontakty. Wybrałam chorobę. - mówi Ola

Po maturze zaczęła zaoczne studia w Poznaniu na kierunku logistyka. Jednocześnie pracowała, pochodzi z niezamożnej rodziny. Zresztą nigdy nie lubiła prosić rodziców o pieniądze. Mieszkają w bloku, w mieszkaniu obok żyje babcia. Z babcią zawsze była blisko. Babcia przeżywa chorobę Oli. Chodzi po prośbie, nie waha prosić o pomoc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsza miłość, motyle w brzuchu, marzenia. Tak bardzo chciała być dla niego tą jedyną. Często słyszała, że czegoś jej jednak brakuje, że powinna zachowywać się i wyglądać inaczej. Często mówił, że jeżeli Ola zmieni się, na przykład będzie szczuplejsza, to on będzie ją bardziej kochał. Ola uwierzyła, że to z nią jest coś nie w porządku, a na miłość i akceptację trzeba zasłużyć. Jeżeli straci te kilka kilogramów, będzie więcej warta, a ukochany przestanie grozić rozstaniem.

Podziel się cytatem

Reklama

Była pewna, że to wszystko zależy tylko od niej, że pewnie nie wystarczająco się stara a na akceptację, miłość, dobre traktowanie musi zasłużyć.

Reklama

Zaczęło się od bulimii. To było takie łatwe i przynosiło szybką euforię i satysfakcję. Ola jadła, ale nie tyła! Ba, zaczęła tracić zbędne wg niej kilogramy.

Gdy teraz patrzy na to z perspektywy widzi, że to nie zaczęło się od związku z niewłaściwą osobą.

Odkąd pamiętam nie lubiłam siebie, nie akceptowałam mojego ciała. Chciałam być szczuplejsza, ładniejsza, bardziej atrakcyjna. Żle o sobie myślałam. Nadal mam ogromny kłopot z samooceną. - opowiada Ola

Po krótkim okresie zadowolenia, przekonania, że świetnie sobie radzi, z podwójną siłą wrócił bezlitosny samokrytycyzm, narastały negatywne myśli o sobie. Ola nie waha się użyć sformułowania wstręt do samej siebie. Tak właśnie czuła. Myślała, że może zatrzyma to jeszcze, ale było już za późno.

Reklama

Choroba przejęła kontrolę nad moim życiem. Wiem, że to może być trudne do zrozumienia dla kogoś, kto nigdy przez to nie przeszedł, ale ja jestem wobec tej choroby bezsilna. Ona stała się dla mnie wszystkim. Katem i aniołem. Przyjacielem i największym wrogiem. - Ola próbuje wytłumaczyć na czym polega fenomen anoreksji.

Podziel się cytatem

Reklama

Rodzice i bliscy bardzo długo niczego nie podejrzewali. Wymiotowanie Oli wiązali z delikatnym żołądkiem. Nie zauważyli, że Ola każdy posiłek, każdą kawę czy herbatę, zwraca w łazience.

W rozmowie z Olą często pojawia się temat utraty kontroli nad życiem, przejęcia władzy przez chorobę.

Reklama

Anoreksja przyszła, gdy Ola miała już dość wymiotowania. Z dnia na dzień postanowiła, że przestaje jeść. Szybko zaczęła czuć się źle, coraz częściej zdarzały się jej omdlenia i upadki.

To może wydawać się zaskakujące, ale ja bardzo chciałam, żeby ktoś to zauważył, zobaczył, że mam problem. Cierpiałam tak bardzo, i fizycznie i emocjonalnie. Wiedziałam, że ja sama nie dam już sobie z tym rady, wiedziałam, że potrzebuję pomocy. - mówi Ola.

Mój świat, świat anorektyczki, był i jest niewielki. Koncentrowałam się wyłącznie na jedzeniu lub raczej unikaniu jedzenia. Czułam się opuszczona, samotna, niezrozumiana. W moim świecie nie było dobrych rzeczy. Wszystko było złe i nieprzyjemne. - opisuje swoje życie Ola.

Gdy rodzice zorientowali się, że z Olą źle się dzieje, wiedzieli, że muszą pomóc, ale zupełnie nie wiedzieli jak to zrobić. To Ola znalazła ostatecznie terapeutkę w Łodzi, specjalistkę od zaburzeń żywieniowych. Pojechali do niej. Tam po raz pierwszy padło słowo anoreksja. Terapeutka nie miała wątpliwości. Ola musi rozpocząć leczenie natychmiast. Inaczej grozi jej śmierć. Bo anoreksja to choroba, która nieleczona prowadzi do wyniszczenia organizmu, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do śmierci. Nazwa choroby pochodzi od greckich słów an (pozbawienie, brak) oraz oresis (apetyt). Leczenie anoreksji zależy od stadium choroby. Osoby, których stan zagraża życiu, muszą być hospitalizowane. Jeżeli nie ma takiego niebezpieczeństwa anoreksję leczy się psychoterapią, psychiatrią, psychodietetyką.

Z Łodzi Ola trafiła do Instytutu Psychiatrii i Neurologii, jednej z nielicznych placówek medycznych w Polsce, które zajmują się leczeniem zaburzeń żywienia. Niestety Ola była tam tylko miesiąc, wraz z początkiem pandemii musiała wrócić do domu. Ola źle wspomina pobyt w szpitalu. Pacjenci z zaburzeniami żywienia przebywają na ogólnym oddziale psychiatrycznym, a przecież te choroby wymagają zupełnie innego leczenia, specjalnej terapii, ścisłej kontroli nad pacjentami. Ola już wie, że nawet przymus w dożywianiu są jej potrzebne bo sama przecież nie ma kontroli nad niczym.

Reklama

Ola opuściła szpital w gorszym stanie niż kiedy tam przyszła. Ważyła 30 kg przy wzroście 160 cm! Czuła się fatalnie fizycznie i psychicznie, jeszcze bardziej zamknęła się w sobie i odcięła od ludzi. W desperacji zaczęła szukać ratunku. W internecie trafiła na stronę prywatnego ośrodka, zajmującego się leczeniem osób w jej sytuacji. Na przeszkodzie stanął brak pieniędzy. Babcia, ciocia i mama błyskawicznie zaangażowały się w lokalną zbiórkę pieniędzy. Dzięki hojności i życzliwości ludzi zebrano 18 tysięcy złotych, potrzebne do zapłacenia za miesięczny pobyt w ośrodku.

Po przyjeździe do ośrodka Ola nie mogła uwierzyć jak bardzo było tam inaczej niż w warszawskim szpitalu. Ośrodek ma charakter domu, warunki są bardzo dobre. Dzień wypełniony jest po brzegi, to ważne by osoby z zaburzeniami żywienia były cały czas pod opieką psychoterapeutów, dietetyków, arteterapeutów i wielu innych specjalistów. Uczestnicy biorą udział w terapii indywidualnej i grupowej. Muszą na nowo nauczyć się jeść.

Ola była z początku nieufna.

Próbowałam kombinować, jestem w tym mistrzem, ale bardzo szybko zobaczyłam, że dziewczyny jedzą bez przymusu a nawet proszą o dokładki. W końcu i ja zaryzykowałam. - Ola wspomina pierwsze chwile w ośrodku.

Ola była w ośrodku już dwukrotnie, niestety to nie koniec. Terapeuta prowadzący zarekomendował kolejne pobyty. Walka Oli z anoreksją nie jest jeszcze wygrana. W ośrodku Ola wyszła ze skorupki i nawiązała pierwsze przyjaźnie. Podtrzymuje je także kiedy jest w domu. Bo teraz jest w domu. Je, ale nie tak jak powinna. Waga stoi w miejscu. Ola wie, że to nie koniec, nie jest jeszcze gotowa na samodzielne zmierzenie się ze światem. Cały czas pozostaje pod opieką psychiatry, przyjmuje leki. Bardzo chciałaby wrócić do szkoły, do życia, jak mówi w otwartym świecie. Do tego potrzebny jest kolejny turnus w ośrodku.

Reklama

Mam problemy z koncentracją. W mojej głowie ciągle jest tylko choroba. Mam jej serdecznie dosyć, ale nadal jest silniejsza ode mnie. Nie mogę wyrwać się z jej szponów, nie potrafię przerwać zaklętego kręgu. Na chwilę wychodzę z niego, aby za chwilę powrócić. - opowiada Ola

Chcę wyzdrowieć, chcę żyć normalnie, zaakceptować siebie i moje życie takimi jakie są. Chcę przestać uciekać. - dodaje.

Podziel się cytatem

Reklama

Gdy Ola czuje się lepiej pozwala sobie na marzenia. O wakacjach, o przyszłości, o poznaniu nowych ludzi. Chciałaby pojechać do Nowego Jorku, zająć się na poważnie makijażem i wizażem, a może nawet zakochać się.

Oli można pomóc wpłacając na zbiórkę na turnusy terapeutyczne. Ola musi kontynuować terapię, nie jest jeszcze gotowa do otwartego świata.

W serwisie uratujecie.pl została uruchomiona zbiórka na leczenie Oli. Bez naszego wsparcia Ola nie ma szans na zebranie tak dużej sumy. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę. Darowizny można przekazywać bezpośrednio poprzez stronę uratujecie.pl: Potrzebująca Ola lub przelewem na konto 47 1160 2202 0000 0003 2305 9331 wpisując tytuł przelewu: OLA39.

2021-02-12 14:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznań: Centrum Wolontariatu Caritas poszukuje wolontariuszy do pomocy seniorom

[ TEMATY ]

Caritas

wolontariat

Barabas Attila/Fotolia.com

Centrum Wolontariatu Caritas Archidiecezji Poznańskiej poszukuje wolontariuszy chętnych do pomocy osobom starszym i chorym w ich domach. To nowa płaszczyzna pomocy obok wolontariatu akcyjnego i prowadzonego w miejscach pomocy, jak jadłodajnie czy świetlice socjoterapeutyczne.

„Wolontariat domowy to odpowiedź na prośby seniorów, którzy pozostają w domach z powodu wieku czy choroby. Chcemy również dotrzeć z pomocą do osób, które są samotne lub zostały opuszczone przez rodzinę” – mówi KAI Paweł Pomin z Caritas Archidiecezji Poznańskiej. Podkreśla, że jest to odpowiedź na prośby kierowane do Caritas przez samych seniorów.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję