W tym sezonie bardzo modne stało się morsowanie. Dużo osób dzieli się w Internecie swoim pierwszym razem w lodowatej wodzie. – Czuję mega szczęście, woda daje radość, jak można zaobserwować po ludziach, nie ma bowiem smutnych morsów – mówi jeden z uczestników zimowych kąpieli. Morsowanie zwiększa wydolność i odporność organizmu, nic dziwnego, że ta forma spędzania wolnego czasu cieszy się co raz większą popularnością.
W większości dużych miast naszej diecezji istnieją Kluby Morsów: m.in. w Dzierżoniowie, Wałbrzychu, Świdnicy, Strzegomiu, Kłodzku, Kudowie. A w Bielawie, morsowanie stało się hitem tegorocznej zimy. Miłośnicy zanurzania ciała w lodowatej wodzie, jak tylko warunki pogodowe dopisują, spotykają się nad Jeziorem Bielawskim.
Nie jest to jednak rozrywka dla wszystkich, bowiem są różnego rodzaju przeciwwskazania. Generalne morsować mogą ludzie zdrowi. Co do wskazań i przeciwwskazań zawsze najlepiej skonsultować się z lokalnym klubem, gdzie są instruktorzy i doświadczone osoby, które udzielą porady i otoczą opieką przy pierwszym doświadczeniu z lodowatą wodą. Wyłączna konsultacja z lekarzem w sprawie morsowania nie jest wystarczająca, ponieważ nawet osoba zdrowa może narobić sobie kłopotu. Do takiego aktywnego wypoczynku należy się odpowiednio przygotować. Ci, którzy chcą mieć namiastkę, morsowania, mogą zacząć hartować się zimnymi prysznicami w domowej łazience.
Pomóż w rozwoju naszego portalu