Reklama

na krawędzi

Wypadek

Niedziela szczecińsko-kamieńska 27/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jechałem pociągiem w stronę Wrocławia. Byliśmy już prawie w Poznaniu, gdy pociąg ostro zahamował i zatrzymał się w środku lasu. Niby nic nadzwyczajnego, ale już po chwili rozeszła się pogłoska, że to wypadek, że najprawdopodobniej ktoś rzucił się pod pociąg. Byłem sceptyczny - skąd mogą to tak od razu wiedzieć? Po chwili jednak przychodzi konduktor i grzecznie informuje, że stała się rzecz straszna, ktoś wpadł pod pociąg, w związku z czym nieprędko ruszymy. Musi przyjechać pogotowie, policja, prokurator - to potrwa. Konsternacja - co robić? Ktoś z niepokojem informuje, że jedzie na lotnisko na poznańskiej Ławicy, że leci z kilkoma przesiadkami na antypody, że jak nie zdąży to cała misterna konstrukcja podróży mu się rozleci, a to oznacza kolosalne straty. Czuje się w głosie mówiącego zmieszanie: tu śmierć człowieka i oczywiste obowiązki władz, tu jednak jego osobiste, też przecież ważne problemy. Konduktor gdzieś pobiegł, po chwili wrócił, oznajmiając, że za chwilę na sąsiednim torze przejedzie pociąg osobowy - choć jest z innej spółki to zatrzyma się i zabierze do Poznania wszystkich chętnych. Rzeczywiście po kilkunastu minutach przyjechał pociąg, znaczna część pasażerów przesiadła się, pociąg odjechał. Ja zostałem - nie miałem szans na inne połączenie, a w przedziale, teraz pustym, zupełnie dobre warunki pracy. Minęło pół godziny, czekamy na służby, podobno już są, pracują kilka wagonów dalej, w miejscu wypadku. Konduktor przechodzi przez wagony i zaprasza pasażerów na kawę lub herbatę - firma stawia. Policja krząta się bez nadmiernego pośpiechu - mam nadzieję, że robią starannie to, co do nich należy. Pasażerowie są spokojni i wyrozumiali, od nikogo nie słyszę złego słowa, jest jakiś rodzaj wyciszenia, nikt też nie pędzi przyglądać się w roli gapia. Szacunek dla śmierci? Po niemal trzech godzinach pociąg rusza.
Minął już miesiąc od tego tragicznego wydarzenia, a ja nie potrafię przestać o nim myśleć. Szczerze mówiąc mniej myślę o człowieku, który tam zginął, nie wiem, czy faktycznie był to desperat-samobójca czy jednak wypadek. Poruszyło mnie to, że wszyscy, których widziałem i słyszałem, zachowali się w tych tragicznych okolicznościach tak, jak należy. Uprzejmi konduktorzy udzielający szybkich informacji. Współpraca spółek kolejowych w interesie pasażerów. Poczęstunek dla cierpliwie czekających podróżnych. Spokój wszystkich - właściwie po dziennikarsku myśląc żaden temat. Nie wiem, czy w lokalnej prasie pojawiła się choćby wzmianka - może w kronice wypadków. Gdyby były jakieś awantury, kłótnie, gdyby zdesperowani pasażerowie biegali po torach, szukając możliwości rozwiązania swych problemów, a nieczuła na ich sytuację PKP bezradnie rozkładała ręce - o, wtedy to byłby temat. A tak? Wszyscy robią, co do nich należy i zachowują się jak trzeba. Nuda…
Mało kto zastanawia się nad tym, że go zęby nie bolą - póki nie bolą. Od dawna wiadomo: „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz” - pisał już setki lat temu Mistrz z Czarnolasu. Możemy się cieszyć z pięknie zrobionego chodnika w mieście, ale naszą uwagę zwróci przede wszystkim jakaś niedoróbka w jego wykonaniu. Bywa często, że ktoś poproszony o ocenę jakiegoś dzieła lub wydarzenia zaczyna od wskazywania niedociągnięć, tak, jakby umiejętność ich dostrzeżenia stawiała go na piedestale znającego się lepiej, po prostu konesera i specjalisty. Obraz świata kreowany przez media to przede wszystkim zapis nienormalności - no bo po co pisać o sprawach oczywistych? Wszak rolą dziennikarza nie jest chwalenie - chyba że jest to dziennikarstwo dworskie, na usługach - ale wychwytywanie tego co, złe, by odpowiedzialni wzięli się wreszcie do roboty i naprawili błędy. Od chwalenia jest reklama i promocja, ale ogólnie wiadomo, że do obiektywizmu im daleko.
W młodości zaczytywałem się książkami Karola Borchardta - do dziś lubię sięgnąć po „Znaczy Kapitana”, czy „Krążownik spod Samosierry”. To, co w tych książkach było dla mnie ujmujące, to stawianie na pierwszym planie tego, co się udało, co było dobrze zrobione, a tylko w tle tego, co było porażką. Jasne, że występują tam postacie śmieszne, irytujące, opisywani z talentem sympatyczni bohaterowie mają swoje słabostki i śmiesznostki, to są ludzie z krwi i kości. Ale w opisywanym świecie dominuje to, co dobre, co radosne - i dotyczy to kwestii najtrudniejszych. Tak jak wtedy, gdy opuszczający statek z powodu choroby Znaczy Kapitan wymienia zdawkowo mnóstwo chorych organów, ale „poza tym jest zupełnie zdrów”! Był wypadek kolejowy, rzecz straszna, zginął człowiek. Z pewnością są teraz gdzieś ludzie, którzy po nim płaczą. Ale w tej strasznej sytuacji wszyscy zachowali się tak jak trzeba. Warto i o tym wiedzieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks. Dohnalik nowym kanclerzem

2025-12-28 10:39

[ TEMATY ]

zmiany

Kard. Grzegorz Ryś

kuria krakowska

nowy kanclerz

ks. dr hab. Jan Dohnalik

Archidiecezja Krakowska/Krzysztof Stępkowski, Ordynariat Polowy

Kard. Grzegorz Ryś i ks. dr hab. Jan Dohnalik

Kard. Grzegorz Ryś i ks. dr hab. Jan Dohnalik

Ksiądz kardynał Grzegorz Ryś podjął kolejne decyzje po objęciu Metropolii Krakowskiej. Chodzi o zmiany w kurii na jednym z najważniejszych stanowisk.

Zmiana dotyczy powołania nowego kanclerza kurii. Kapłan pełniący tę funkcję będzie jednocześnie jednym z najbliższych współpracowników nowego metropolity.
CZYTAJ DALEJ

Pożar kościoła parafialnego w Lourdes. Wszystko wskazuje na podpalenie

2025-12-27 11:12

[ TEMATY ]

Lourdes

pożar kościoła

podpalnie

Par Mentnafunangann — Travail personnel, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org

Kościół parafialny Najświętszego Serca Jezusowego w Lourdes

Kościół parafialny Najświętszego Serca Jezusowego w Lourdes

Pożar, który wybuchł w piątek 26 grudnia rano w krypcie kościoła parafialnego Najświętszego Serca Jezusowego w samym centrum Lourdes (Francja), jest obecnie badany przez francuskie władze, które skłaniają się ku hipotezie celowego podpalenia, choć na razie nie wyciągnięto ostatecznych wniosków.

Pożar wybuchł 26 grudnia i został odkryty około godziny 7.35 przez zakrystiana, który przybywając do pracy, zauważył dym i płomienie w krypcie. Natychmiast powiadomił służby ratownicze i próbował opanować pożar do czasu przybycia strażaków, co pozwoliło ograniczyć jego rozprzestrzenianie się.
CZYTAJ DALEJ

Przesłania zwierzchników kościelnych na Spotkanie Młodych w Paryżu

2025-12-28 16:11

[ TEMATY ]

Paryż

przesłanie

spotkanie młodych

zwierzchnicy

kościelni

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Zwierzchnicy kościelni różnych wyznań i szefowie światowych organizacji chrześcijańskich skierowali swe przesłania do uczestników 48. Europejskiego Spotkania Młodych, organizowanego przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé. Odbywa się ono w Paryżu od 28 grudnia do 1 stycznia z udziałem 15 tys. osób, w tym 1800 z Polski.

Papież Leon XIV życzył młodym Europejczykom, by chwile modlitwy i dzielenia się, które przeżyją w tych dniach pomogły im „pogłębić wiarę, coraz lepiej rozeznając, jak żyć Ewangelią w konkretnych realiach” ich życia. Nawiązał do tematu listu napisanego na tegoroczne spotkanie przez przeora Wspólnoty z Taizé, brata Matthew: „Czego szukacie?”. Podkreślił, że jest to zasadnicze pytanie, które nurtuje serce każdego człowieka. Zachęcił więc młodych, aby „nie bali się tego pytania, ale nieśli je w modlitwie i ciszy, przekonani, że Chrystus idzie obok nich i pozwala się odnaleźć tym, którzy Go szukają szczerym sercem”. Zaapelował też, aby „stali się pielgrzymami zaufania, budowniczymi pokoju i pojednania, zdolnymi nieść wokół siebie pokorną i radosną nadzieję”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję