Okolicznościowe tradycyjne spotkania świąteczne różnych instytucji albo odwołano, albo zorganizowano w formie online, albo postarano się o zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa przy spotkaniu na żywo. Tak było np. w Gdańsku, gdzie międzyreligijne spotkanie świąteczne zorganizowano pod gołym niebem, przed oliwskim ratuszem kultury. Uczestnicy byli w maseczkach i zachowywali stosowny dystans.
O. Janusz Sok CSsR, przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce, zwraca przede wszystkim uwagę na to, że tegoroczne święta będą inne, bo w kościele będzie mniej ludzi. Wciąż obowiązuje zasada jednej osoby na 15 metrów kwadratowych świątyni. „Bardzo przeżywaliśmy Wielkanoc, gdy kościół był pusty i uświadomiliśmy sobie, jak my nie umiemy żyć bez wiernych, z którymi się spotykamy, jak to nas strasznie zasmuca w przeżywaniu pięknej liturgii. Natomiast teraz, Bogu dzięki, ufam, że część ludzi będzie mogła przyjść, więc będziemy mogli się razem modlić” – mówi redemptorysta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– W samych klasztorach czy domach zakonnych wszystko będzie przebiegać tak jak zawsze. Ze względów bezpieczeństwa nie będziemy mogli się przemieszczać. Tegoroczne święta zapewne będziemy przeżywać w świadomości, że Bóg nas nie zostawia w biedzie, bo przyszedł do tej naszej biedy i nie odszedł. W obecnej sytuacji mamy doświadczenie lęku. Jest ono trudne. Z drugiej strony szukamy bezpieczeństwa, a znajdujemy je, gdy np. doświadczamy zrozumienia, jakiegoś dobra, albo okazuje się, że mamy kogoś, przy kim się czujemy bezpieczni. Myślę, że to Boże Narodzenie powinno być szczególne, ze względu na Tego, który odpowiada na nasze lęki, będąc z nami w naszych biedach – wskazuje o. Sok.
Duszpasterze przypominają wiernym o możliwości korzystania z dyspensy od uczestnictwa w niedzielnych i świątecznych Mszach, komunii duchowej oraz transmisjach liturgii w telewizji i Internecie. W tym roku nawet w Rzymie papieska liturgia celebrowana będzie o nietypowej porze – ze względu na trwającą we Włoszech godzinę policyjną od 22 do 5 rano, papież Mszę w Wigilię Bożego Narodzenia celebrował będzie o 19:30.
W wielu polskich parafiach dla osób, które zdecydują się przyjść do kościoła na Pasterkę, przygotowuje się więcej niż jedną celebrację – dwie, trzy a nawet cztery, jak w parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Bytowie, gdzie Pasterka celebrowana będzie co godzinę od 21:00 do północy. „BARDZO PROSIMY – aby ci, którzy przybędą do kościoła na Pasterkę, w I-szy Dzień Świąt pozostawili limitowane miejsca dla pozostałych Parafian i w ciągu dnia oglądali transmisję Mszy świątecznej w TV” – napisali w ogłoszeniach parafialnych bytowscy duszpasterze.
Reklama
– Dla mnie święta się nie różnią, zmieniają się okoliczności. Bóg zawsze przychodzi w każdych warunkach. Bliskość nawet odizolowana ma rację bytu. I tak ją przeżywam. Jak co roku podane życzenia z piernikami dla sąsiadów, listy wysłane… Wszystkie święta przeżywamy we wspólnocie, tam, gdzie mieszkamy, nie jeździmy do naszych domów rodzinnych. Natomiast przeżywanie liturgii świąt – tak, tego będzie pozbawione wielu z racji ograniczeń, i to będzie doświadczenie bolesne, ubogie, ale i to będzie ofiarowane Bogu – s. Gracjana Woroniak ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża.
Ks. Paweł Potoczny, proboszcz grekokatolickiej parafii św. Mikołaja w Żelichowie (Cyganku) na Żuławach, wskazuje, że już sama organizacja życia parafialnego świadczy o tym, że tegoroczne Święta będą inne.
– Przygotowanie do świąt, czyli spowiedź z rekolekcjami oraz odpust parafialny, przeżywaliśmy cztery dni, aby zachować wszystkie normy odnośnie do ilości osób w świątyni. Już dzisiaj planujemy odpowiednią ilość Mszy świętej w czasie Bożego Narodzenia, które w naszej tradycji obchodzimy według kalendarza juliańskiego (7 stycznia). Wiemy, że będą zmniejszone limity obecności w kościołach, więc dzielimy się na mniejsze wspólnoty, które praktycznie odpowiadają liczebności jednej rodziny. Są transmisje on-line, ale wierni chcą przystąpić do Komunii świętej, mają to głęboko zakorzenione w sercu. Taka jest nasza wiara, nie ma świętowania bez obecności na Eucharystii. Ono traci swój właściwy wymiar, głębię i pełnię. Bo czym są święta Bożego Narodzenia bez spotkania z żywym Bogiem w Eucharystii? Chrystus się rodzi i to jest najważniejsza informacja w tym czasie – mówi ks. Potoczny. – Z perspektywy ojca rodziny, to być może będzie mnie mniej w domu, bo więcej czasu będę w świątyni. Jednak większych zmian i różnic nie przewiduję. Tradycyjnie Wigilia w gronie najbliższych, a później świętowanie, kolędowanie – dodaje proboszcz.
Reklama
Na Jasnej Górze, w odpowiedzi na potrzeby duszpasterskie związane z epidemicznymi ograniczeniami, w tym roku sprawowane będą trzy pasterskie Msze Św.: o godz. 21.30 i dwie o północy, w bazylice i w kaplicy św. Józefa na Halach.
Dodatkowe Msze Święte celebrowane będą także w pierwszy i drugi dzień świąt w jasnogórskiej bazylice o godz. 14.00, 15.00 i 16.00.
- Dla tych, którzy jednak nie będą mogli z różnych przyczyn przybyć do Sanktuarium, a chcieliby uczestniczyć w modlitwie, mogą to uczynić poprzez transmisje radiowe, telewizyjne i internetowe - podkreśla o. Waldemar Pastusiak, kustosz sanktuarium.
Ze względu na sanitarne ograniczenia, inną niż zazwyczaj formę przybrać będą musiały coroczne świąteczne inicjatywy dla osób w kryzysie bezdomności, ubogich i samotnych.
Reklama
– W tym trudnym dla wszystkich roku nie wyobrażaliśmy sobie, że moglibyśmy zrezygnować z organizacji Świąt z Ubogimi. W czasie, gdy tak wiele ubogich i bezdomnych osób doświadcza jeszcze większych trudności i samotności, chcemy w szczególny sposób okazać im naszą bliskość, życzliwość i przyjaźń. Oczywiście w formie bezpiecznej dla naszych przyjaciół, wspierających nas wolontariuszy i członków Wspólnoty – opowiada Sylwia Urygo z warszawskiej wspólnoty Sant'Egidio.
Tym razem 25 grudnia podopieczni Wspólnoty nie będą mogli wspólnie zasiąść do stołu, tak jak to miało miejsce choćby rok temu, gdy w kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie wspólnie świętowało około 550 osób. "Staramy się jednak, aby wzorem lat poprzednich – nasi ubodzy przyjaciele czuli się tego dnia wyjątkowo" - relacjonuje Urygo.
Posiłki w tym roku zamówiono w restauracjach ze względu na kwestie bezpieczeństwa i chęć wsparcia branży gastronomicznej, dla której czas pandemii jest również wyjątkowo trudny. Zachowano bożonarodzeniowe menu, serwowany będzie m. in. barszcz i pierogi, a także świąteczne drugie danie i słodycze. Obiady będą wydawane na wynos. Tegoroczne Święta z Ubogimi – w odróżnieniu od lat poprzednich – odbędą się w trzech lokalizacjach, w kilku turach, w parafii Św. Barbary przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie o godz. 15.00 przybędzie metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, w kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie i w św. Teresy od Dzieciątka Jezus na Tamce. "Część posiłków i prezentów zawieziemy bezpośrednio do naszych przyjaciół, żyjących ‘na peryferiach miasta’, m. in. w przyczepach kempingowvch, altankach działkowych czy pustostanach. To miejsca, które członkowie Wspólnoty Sant'Egidio odwiedzają regularnie przez cały rok” – wyjaśnia Sylwia Urygo.
Do pandemijnych okoliczności muszą dostosować się również kolędnicy. Nie można zorganizować dużych śpiewaczych spotkań, jakie w minionych latach cieszyły się sporą popularnością. Pasjonaci dawnych pieśni organizują się np. na spotkaniach online. Podobnie tradycyjne grupy kolędnicze, odwiedzające domostwa ze śpiewem bożonarodzeniowych pieśni i pastorałek, nie mogą być zbyt liczne, kolędnicy muszą nosić maseczki, zachowywać dystans od gospodarzy.
– Przez pandemię wiele osób boi się kolędować. Przez to, że mało siebie odwiedzamy przez pandemię, ludzie z zaciekawieniem otwierali nam drzwi i cieszyli się z naszego przybycia. Każdy z nas miał maski, aby szczególnie starszych osób nie narażać. Byliśmy nawet na komisariacie policji, gdzie zaśpiewaliśmy kolędę – opowiada Mikołaj Rydygier z Brus na Kaszubach, gdzie grupy kolędników rozpoczynają śpiewanie kolęd już pod koniec adwentu.