Reklama

Czy nasz katolicyzm jest „wiejski”?

Niedziela łódzka 21/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„POLSKA The Times - Dziennik Łódzki” zamieścił w wydaniu sobotnio-niedzielnym z dnia 21-22 kwietnia 2012 r. wywiad red. Piotra Brzózki z socjologiem prof. Jackiem Wodzem. Temat był ciekawy, co podkreślał tytuł: „Ojciec Rydzyk jest potrzebny biskupom”.
Z wywiadu dowiedziałem się, że „jesteśmy społeczeństwem w dużej mierze wciąż mentalnie związanym z katolicyzmem wiejskim. Takim, gdzie obowiązkowe jest chodzenie do kościoła co niedzielę. Poziom ideologiczny polskich katolików jest stosunkowo niski, natomiast partycypacja w obrzędach dość wysoka”. Jest to tak interesujące stwierdzenie, że aż zatyka. Pan Jacek Wódz, nawet jeśli nie jest katolikiem, to jako odpowiedzialny socjolog powinien wiedzieć (jeśli wypowiada się na omawiany temat), że obowiązek uczestniczenia w niedzielnej Mszy św. dotyczy każdego członka Kościoła, o czym stanowią tzw. przykazania kościelne. Płynie to stąd, że Msza św. jako bezkrwawa ofiara Chrystusa jest dla człowieka wiary dobrem największym, z którego powinien korzystać, a przy tym chociaż raz w tygodniu Bogu za okazane łaski, choćby za życie, serdecznie podziękować. Sugerowanie, że przestrzeganie tego „nakazu” jest mentalnością wiejską, jest nie tylko nieprawdziwe, ale po prostu poniekąd obraża katolików i społeczność wiejską, której mentalność należy bardzo cenić, gdyż wykazała się wielokrotnie w historii Polski swą mądrością i patriotyzmem. Poziom ideologiczny polskich katolików (z pominięciem tu „katolików ale” i katolików tylko metrykalnych) jest wystarczająco wysoki, choć pragnęłoby się, by był wyższy. To co jest wartościowe w polskiej kulturze, jest w dużej mierze wkładem polskich katolików. W wywiadzie nie ma co prawda przeciwstawienia terminu „mentalność wiejska”, ale mogę się chyba domyśleć, że chodzi o „mentalność oświeconą”, tzn. taką, która obowiązujących praw i obowiązków w przyjętej społeczności nie przestrzega. Przed takim „oświeceniem” o. Tadeusz Rydzyk będzie, jak sądzę, ostrzegać i zapewne będzie miał w tym wsparcie biskupów.
W końcowym fragmencie wywiadu znajduje się odpowiedź pana J. Wodza na temat poddany przez pytającego redaktora: „Spora część społeczeństwa uważa, że ojczyzna jest w zagrożeniu”. Odpowiedź: „Tak może sądzić najwyżej dwadzieścia parę procent Polaków. W każdym społeczeństwie są takie marginesy”. Tu znowu dla mnie bulwersująca ciekawostka. Redaktor użył ostrożnego określenia „spora część”. Tymczasem w odpowiedzi usłyszał (tym samym czytelnik ujrzał także) „rozmytą liczbę”, która według praw języka polskiego ma wartość większą od dwudziestu dwóch, a mniejszą od trzydziestu (Słownik Współczesnego Języka Polskiego). Socjolodzy zwykle powołują się na badania, np. ankietowe lub inne, które opracowuje się statystycznie. Zajmowałem się statystyką, ale nie wiedziałem, że wymieniona wartość to jest margines i to w dodatku margines społeczeństwa. Jak w takim razie ocenić np. społeczeństwo francuskie, które na faworytów w wyborach prezydenckich oddało na każdego z nich właśnie dwadzieścia parę procent głosów. A co dopiero mówić o Marine Le Pen, która zajęła trzecie miejsce (było to mocno podkreślane w mediach) uzyskując prawie 18 procent poparcia. Toż to według tego rozumowania kompletny margines, z tym że nikt nie śmiał tego tak nazwać.
Unikajmy takich wywiadów i takich autorytetów. Tytuł rozmówcy może być bardzo zwodniczy. A gazeta lepiej niech stroni od takich artykułów, jeśli nie chce, by ją uważano za „marginesową” lub tabloidalną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Czym był cud z Bolseny? Kim była bł. Julianna? Dlaczego oczy całej Polski zwrócone są dziś na Spycimierz? Oto 10 ciekawostek i zwyczajów związanych z uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.

Święto Bożego Ciała to potoczna nazwa uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Jest to święto ruchome, przypadające w czwartek po niedzieli Najświętszej Trójcy.
CZYTAJ DALEJ

Boże Ciało i wianki

Niedziela łowicka 21/2005

www.swietarodzina.pila.pl

Boże Ciało, zwane od czasów Soboru Watykańskiego II Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, jest liturgicznym świętem wdzięczności za dar wiecznej obecności Jezusa na ziemi. Chrześcijanie od początków Kościoła zbierali się na łamaniu Chleba, sławiąc Boga ukrytego w ziemskim chlebie. Święto jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku, czyli pamiątki ustanowienia Eucharystii. A z tego wynika, że uroczystość ta skryta jest w cieniu Golgoty, w misterium męki i śmierci Jezusa.

Historia święta Bożego Ciała sięga XIII wieku. W klasztorze w Mont Cornillon, w pobliżu Liege we Francji, przebywała zakonnica Julianna, która wielokrotnie miała wizję koła na wzór księżyca, a na nim widoczną plamę koloru czarnego. Nie rozumiała tego, więc zwróciła się do przełożonej. Gdy ta ją wyśmiała, Julianna zaczęła się modlić i pewnego razu usłyszała głos, oznajmiający, że czarny pas na tarczy księżyca oznacza brak osobnego święta ku czci Eucharystii, które ma umocnić wiarę, osłabioną przez różne herezje. Władze kościelne sceptycznie odnosiły się do widzeń prostej Zakonnicy. Jednak kolejne niezwykłe wydarzenie dało im wiele do myślenia. W 1263 r. w Bolsenie, niedaleko Rzymu, kapłan odprawiający Mszę św. zaczął mieć wątpliwości, czy to możliwe, aby kruchy opłatek był Ciałem Pańskim. I oto, gdy nastąpił moment przełamania Hostii, zauważył, że sączy się z niej krew i spada na białe płótno korporału na ołtarzu. Papież Urban IV nie miał już wątpliwości, że to sam Bóg domaga się święta Eucharystii i rok po tym wydarzeniu wprowadził je w Rzymie, a papież Jan XXII (1334 r.) nakazał obchodzić je w całym Kościele. Do dziś korporał z plamami krwi znajduje się we wspaniałej katedrze w Orvieto, niedaleko Bolseny. Wybudowano ją specjalnie dla tej relikwii. W Polsce po raz pierwszy święcono Boże Ciało w 1320 r., za biskupa Nankera, który przewodził diecezji krakowskiej. Nie było jednak jeszcze tak bogatych procesji, jak dziś. Dopiero wiek XVI przyniósł rozbudowane obchody święta Bożego Ciała, zwłaszcza w Krakowie, który był wówczas stolicą. Podczas procesji krakowskich prezentowały się proporce z orłami na szkarłacie, obecne było całe otoczenie dworu, szlachta, mieszczanie oraz prosty lud z podkrakowskich wsi. W czasie procesji Bożego Ciała urządzano widowiska obrzędowe lub ściśle teatralne, aby przybliżyć ich uczestnikom różne aspekty obecności Eucharystii w życiu. Nasiliło się to zwłaszcza pod koniec XVI wieku, kiedy przechodzenie na protestantyzm znacznie się nasiliło i potrzebna była zachęta do oddania czci Eucharystii. W okresie rozbiorów religijnemu charakterowi procesji Bożego Ciała przydano akcentów patriotycznych. Była to wówczas jedna z nielicznych okazji do zademonstrowania zaborcom żywej wiary. W procesjach niesiono prastare emblematy i proporce z polskimi godłami, świadczące o narodowej tożsamości. Najpiękniej jednak Boże Ciało obchodzono na polskiej wsi, gdzie dekoracją są łąki, pola i zagajniki leśne. Procesje imponowały wspaniałością strojów asyst i wielką pobożnością prostego ludu, wyrażającego na swój sposób uwielbienie dla Eucharystii. Do dziś przetrwał zwyczaj zdobienia ołtarzy zielonymi drzewami brzóz i polnymi kwiatami. Kiedyś nawet drogi wyścielano tatarakiem. Do dziś bielanki sypią też przed kroczącym z monstrancją kapłanem kolorowe płatki róż i innych kwiatów. Boże Ciało to również dzień święcenia wianków z wonnych ziół, młodych gałązek drzew i kwiatów polnych. Wieniec w starych pojęciach Słowian był godłem cnoty, symbolem dziewictwa i plonu. Wianki z ruty i kwiatów mogły nosić na głowach tylko dziewczęta. Na wsiach wierzono, że poświęcone wianki, powieszone na ścianie chaty, odpędzają pioruny, chronią przed gradem, powodzią i ogniem. Dymem ze spalonych wianków okadzano krowy, wyganiane po raz pierwszy na pastwisko. Zioła z wianków stosowano też jako lekarstwo na różne choroby. Gdzieniegdzie do poświęconych wianków dodawano paski papieru, z wypisanymi słowami czterech Ewangelii. Paski te zakopywano następnie w czterech rogach pola, dla zabezpieczenia przed wszelkim złem. Dziś Boże Ciało to jedna z niewielu już okazji, aby przyodziać najpiękniejszy strój świąteczny - strój ludowy. W Łowickiem tego dnia robi się tęczowo od łowickich pasiaków. Kto wie, czy stroje ludowe zachowałyby się do dziś, gdyby nie możliwość ich zaprezentowania podczas uroczystości kościelnych. Chwała zatem i wielkie dzięki tym duszpasterzom, którzy kładą nacisk, aby asysty procesyjne występowały w regionalnych strojach. Dzięki temu procesje Bożego Ciała są jeszcze wspanialsze, okazalsze, barwniejsze. Ukazują różnorodność bogactwa sztuki ludowej i oby tak było jak najdłużej. W ostatni czwartek oktawy Bożego Ciała, oprócz święcenia wianków z ziół i kwiatów, szczególnym ceremoniałem w naszych świątyniach jest błogosławieństwo małych dzieci. Kościoły wypełniają się najmłodszymi, często także niemowlętami, by i na nich spłynęło błogosławieństwo Boże. Wszak sam Pan Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10, 13-15).
CZYTAJ DALEJ

Nadzieja wypływa z miłości i wiary

2025-06-19 21:16

Biuro Prasowe AK

    - Pamiętajcie, że jesteśmy pielgrzymami nadziei. Mamy nieść nadzieję światu, a nadzieja wypływa z naszej miłości, z naszej wiary – mówił bp Robert Chrząszcz podczas uwielbienia „Jestem! Jest nadzieja!” na Rynku Głównym w Krakowie.

Tradycyjnie przed uroczystością Bożego Ciała przed krakowską bazyliką Mariacką odbyło się uwielbienie „Jestem! Jest nadzieja!”. Koncert ewangelizacyjny poprowadzony przez Maję i Krzysztofa Sowińskich z zespołem, a nauczanie - ks. Mirosław Tosza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję