Reklama

20-lecie szkoły sióstr Zmartwychwstanek w Częstochowie

Miłością i Prawdą

Tak jak w 1918 r. u progu nowej Polski Zmartwychwstanki chciały dać społeczeństwu szkołę na miarę jego potrzeb i nadziei, tak i my dzisiaj pragniemy wychowywać dzieci w szkole katolickiej, w duchu umiłowania Boga, Ojczyzny i człowieka - mówi s. Agata Sidoruk - dyrektor szkoły

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powstała 20 lat temu szkoła podstawowa oraz wyłonione w trakcie reformy oświaty gimnazjum Siostry Zmartwychwstanki prowadzą u stóp Jasnej Góry w al. NMP 58/60. Atutami szkoły są: wysoki poziom nauczania, wychowanie religijne i patriotyczne, bezpieczeństwo i kameralność - w każdym roczniku jest tylko jedna, a co trzy lata dwie klasy liczące nie więcej niż 25 uczniów. Do odzyskanego budynku, w którym do 1962 r. Siostry prowadziły średnią szkołę gospodarczą dla dziewcząt, dobudowano drugi budynek oraz nowoczesną salę gimnastyczną. Dziś szkoła ma status publicznej i jest dostępna dla wszystkich, którzy pragną kontynuować wychowanie dziecka w duchu wartości ewangelicznych. O przyjęciu dziecka do szkoły decyduje kolejność zapisów. Oczywiście, pierwszeństwo ma rodzeństwo uczniów już uczęszczających. - Chętnych mamy bardzo dużo - przyznaje Siostra Dyrektor - niestety, ze względów lokalowych nie możemy przyjąć większej liczby uczniów. Obecnie w szkole podstawowej uczy się 260 uczniów. Kadrę stanowią siostry zakonne i nauczyciele świeccy.

Zmartwychwstańska pedagogika

Reklama

Siostry na przestrzeni lat wypracowały własny, zmartwychwstański system wychowawczy, które wyraża się hasłem: „Miłością i Prawdą” - wyjaśnia Siostra Dyrektor. - Hasło to zawiera najważniejsze wartości, które chcemy przekazać naszym wychowankom. Miłość i Prawda to dwa filary, na których powinno opierać się życie każdego człowieka i chrześcijanina. Głoszenie prawdy o miłości Boga do każdego człowieka i odwzajemnionej naszej miłości do Boga staramy się realizować jako fundament w pracy wychowawczej, jako punkt wyjścia do oddziaływania indywidualnego i zbiorowego. Miłość to wartość, w której powinny wzrastać młode pokolenia, gdyż tylko ten, kto był i jest kochany, potrafi dojrzale kochać. Po zaznajomieniu wychowanków z prawdą o miłości Boga staramy się zwrócić ich uwagę na znajomość siebie. Prawda o sobie, czyli właściwie rozumiana pokora, pozwala człowiekowi dojrzale i krytycznie spojrzeć na siebie. Pedagogika zmartwychwstańska stawia za cel wszechstronny rozwój osobowości wychowanka, a więc jego rozwój duchowy, moralny, intelektualny, psychiczny, fizyczny. Osiągnięcie tego celu jest możliwe tylko w atmosferze zaufania i szczerości, którą zawsze staramy się stwarzać w naszych szkołach - mówi Siostra Dyrektor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Atuty szkoły

Reklama

Siostry Zmartwychwstanki szczególny nacisk kładą na wychowanie młodych pokoleń na odpowiedzialnych chrześcijan i patriotów oraz wysoki poziom nauczania. - Realizujemy to poprzez wychowanie integralne, obejmujące całego człowieka, wszystkie jego sfery osobowości oraz aspekty życia - mówi s. Agata Sidoruk. - Bardzo istotne jest dla nas wychowanie religijne i moralne, a także patriotyczne. W procesie formacji sumienia młodych Polaków wykorzystywane są wszystkie sytuacje pedagogiczne. Służy temu świętowanie rocznic religijnych, narodowych oraz podtrzymywanie tradycji. Raz w tygodniu uczniowie gromadzą się na apelach, podczas Adwentu i Wielkiego Postu wspólnie przeżywają rekolekcje, w ciągu całego roku liturgicznego wspólnie uczestniczą we Mszy św.
Szkoła ma własny hymn i sztandar. Uczniowie noszą mundurki i tarcze. Na tarczy widnieje szarotka. - Symbol ten - wyjaśnia Siostra Dyrektor - kieruje „ku temu, co w górze”, ku słońcu, ku Bogu. Nieustannie mobilizując do wysiłku. Szarotka symbolizuje dążenie do pokonywania wszystkich trudności, tak, jak wysokogórski kwiat pokonuje nieurodzajną skalistą glebę. Jest symbolem wielkich i szczytnych ideałów, do których idzie się przez trud i poświęcenie. Patronkami szkół są siostry zmartwychwstanki, które swoim życiem ukazały wspaniały wzór wychowawcy i przyjaciela dzieci i młodzieży. Są to: Matka Zofia Szulc - patronka Szkoły Podstawowej i Siostra Barbara Żulińska - patronka Gimnazjum - dodaje Siostra Dyrektor.

Osiągnięcia uczniów

Od lat szkoła Sióstr Zmartwychwstanek słynie w Częstochowie ze znakomitych wyników osiąganych przez uczniów na sprawdzianie po VI klasie oraz egzaminach gimnazjalnych. Uczniowie szkoły biorą udział w różnego rodzaju konkursach: ogólnopolskich, wojewódzkich, powiatowych oraz międzyszkolnych, a także zawodach sportowych, turniejach szachowych itp., zdobywając czołowe miejsca i wyróżnienia. Świadczą o tym puchary i dyplomy znajdujące się w szkolnych gablotach i korytarzach. - Oczywiście nie jest to jedynie zasługą szkoły, ale wynikiem ciężkiej i systematycznej pracy uczniów oraz współpracy rodziców ze szkołą - dodaje s. Agata Sidoruk.

Zobowiązująca tradycja

Idea i misja naszej szkoły włącza się w nurt działalności apostolskiej naszego Zgromadzenia - wyjaśnia s. Agata Sidoruk. Szkoła była jedną z form realizacji charyzmatu, który do dzisiaj zachował tę samą istotę we wciąż nowych warunkach. Charyzmat służby społeczeństwu w jego drodze ku zmartwychwstaniu poprzez wychowanie młodego pokolenia, poprzez troskę kształtowania przyszłej rodziny to zadanie, które Bóg wyznaczył 121 lat temu naszym Założycielkom: bł. Celinie i Jadwidze Borzęckim. Zadanie, które podejmowały pokolenia Zmartwychwstanek w różnych sytuacjach politycznych, jest aktualne do dzisiaj. I my staramy się mu sprostać. Jeśli chodzi o plany na przyszłość, widzę jeszcze większą potrzebę formacji duchowej zarówno uczniów, rodziców, jak też nauczycieli oraz ciągłą dbałość o wyposażenie szkoły w nowoczesne pomoce dydaktyczne i sprzęt rekreacyjno-sportowy, a także plac zabaw i boisko szkolne. Chciałabym, abyśmy dołożyli jeszcze większych starań w odkrywaniu i kształtowaniu talentów i zdolności naszych wychowanków, stwarzając im jeszcze większe możliwości rozwoju - dodaje Siostra Dyrektor.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joachim i św. Anna - rodzice, dziadkowie i wychowawcy

Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami. Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”. O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”. Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”. W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci. Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję