Reklama

Sezon komunijny w pełni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Quady, laptopy i rowery niezmiennie należą do najpopularniejszych prezentów komunijnych. Rodzice chrzestni prześcigają się, by kupić jak najlepszy i jak najdroższy podarunek. W hipermarketach czekają na nas specjalne działy komunijne, w których możemy kupić kartki, świece, bombonierki a nawet specjalne wydania Biblii. Kawałek dalej znajdziemy szeroki wybór rowerów, komputerów czy skuterów - wszystko oczywiście w promocyjnych cenach.
Biznes komunijny stał się już prawie tak opłacalny jak ślubny. Śluby i komunie zaczynają się do siebie niezwykle upodabniać w swej oprawie. Prezenty na komunie są coraz droższe i bardziej wymyślne, przyjęcie odbywają się w specjalnie wynajętych salach restauracyjnych, gdzie zaprasza się wielu gości, a stroje komunijne to istna rewia mody. Dziewczynki coraz częściej chodzą do fryzjera czy kosmetyczki, by w tym dniu wyglądać naprawdę pięknie.
Sakrament I Komunii Świętej jest ważny nie tylko dla dzieci wierzących i praktykujących. W drugiej klasie szkoły podstawowej na lekcjach religii stawia się komplet uczniów. Po rocznicy część rodziców wypisuje swoje dzieci z katechezy. Coraz częściej zdarza się również tak, że są uczniowie, którzy dopiero przed samą komunią przystępują do sakramentu chrztu św., bo rodzice „zapomnieli” wcześniej ochrzcić swoje dziecko. Z jednej strony można rzec, że bardzo dobrze, że I Komunia św. jest tak ważna dla wszystkich dzieci i rodziców, ale z drugiej strony trzeba spytać o motywację: z jakich powodów chcę, by moje dziecko przystąpiło do tego sakramentu?
Wszystko to sprawia, że gdzieś nam zagubił się sens I Komunii Świętej. Obserwując ludzi wybierających prezenty komunijne, słychać narzekania, że to już nie jest to samo, co kiedyś, że wszystko to komercja i brak w tym prawdziwych przeżyć religijnych, gdyż dzieciom zależy tylko na rowerach czy laptopach. Jednak trudno o taki stan winić 9-letnie dzieci... To my, dorośli, zrobiliśmy z tego sakramentu komercyjne przedsięwzięcie. Skromne prezenty, ubrania, rodzinne przyjęcie w domu nie jest dla nas wystarczające, dlatego bierzemy udział w tym dziwnym wyścigu - byle bardziej bogato i wystawnie. Księża zauważyli ten problem, dlatego w większości parafii strojami komunijnymi są skromne alby. Ale pozostaje jeszcze większa część „biznesu komunijnego”, który trudno opanować. Dlatego może warto chwilę się zastanowić nad sensem tego sakramentu i powrócić do źródła I Komunii Świętej - Miłości Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prałat Opus Dei na audiencji u Papieża

2025-05-14 17:41

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Ojciec Święty Leon XIV przyjął dziś rano na audiencji prałata Opus Dei, ks. Fernando Ocáriza, któremu towarzyszył jego wikariusz pomocniczy, ks. Mariano Fazio. Było to krótkie spotkanie, podczas którego Papież wyraził swoją bliskość i życzliwość.

Była to jedna z pierwszych audiencji Ojca Świętego Leona XIV. O spotkaniu poinformowało Opus Dei. Z informacji wynika, że Ojciec Święty zapytał m.in. o aktualne prace nad statutami Prałatury. Leon XIV z dużym zainteresowaniem wysłuchał przedstawionych mu informacji.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV u augustianów: żyjcie jak tego chciał św. Augustyn

2025-05-13 18:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Augustianie

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Żyjcie w komunii, tak jak chciał tego św. Augustyn - powiedział Leon XIV, składając niezapowiedzianą wizytę w kurii generalnej augustianów. Ze swymi współbraćmi odprawił Eucharystię i zjadł obiad.

Leon XIV spędził u augustianów trzy godziny. Przybył do nich tuż przed godz. 12.00, aby zdążyć na południową Mszę w kaplicy kurii generalnej. Potem został u nich na obiad.
CZYTAJ DALEJ

Terapia serca ojca Dolindo. Nowenna, która zmienia wszystko

2025-05-14 21:13

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Mat.prasowy

W świecie pełnym hałasu, presji, lęku i wewnętrznego chaosu, wielu z nas poszukuje ratunku: psychoterapii, rozwoju osobistego, warsztatów radzenia sobie z emocjami. To dobry kierunek. Ale są takie zranienia i braki, których nie uleczy żaden człowiek – bo ich źródło leży głębiej niż sięga jakakolwiek ziemska pomoc. Tam, gdzie nie dociera już psychologia ani rozum – sięga miłość Boga.

Właśnie o takiej terapii pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek – znana biografka ojca Dolindo Ruotolo i jedna z najbliższych mu duchowo autorek – w swojej najnowszej książce „Jezu, Ty się MNĄ zajmij”. To duchowa alternatywa dla 33-dniowych rekolekcji zawierzenia – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają siły, czasu ani systematyczności, by wejść w długie przygotowania. A jednocześnie – to mocna droga wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i nowego początku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję