Reklama

Przezwyciężać życiowe trudności

Znałem go osobiście. Miał wówczas 19 lat, uczył się w Technikum Budowlanym. Mieszkałem wraz z nim i innymi kolegami w internacie w jednym pokoju. Od początku niepokoił mnie fakt, że rodzice robili wszystko, aby uchronić go przed przeciwnościami losu. Stać ich było na to, aby zabezpieczyć jego przyszłość pod względem materialnym. Byli gotowi do największych poświęceń, aby tylko on był szczęśliwy i żeby nie musiał walczyć z trudnościami życia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czym jednak popełnili błąd? Dlaczego chłopak z własnej woli zatrzymał swój czas w wieku 19 lat? Wiadomość o samobójstwie była tak nieprawdopodobna, że w pierwszej chwili podejrzewano zabójstwo. Niestety, dowody były zbyt przekonujące. Przed śmiercią napisał: „Odchodzę, ponieważ jestem zmęczony przeciwnościami losu”. Zrozpaczeni rodzice zadawali sobie bolesne pytanie: „Dlaczego nie mówiłeś nam o tym wcześniej? Przecież miałeś wszystko…”. Niełatwo znaleźć odpowiedź na to dramatyczne pytanie. Faktem jest, że chłopak uciekł przed życiowymi trudnościami w wieczny sen. Nie miał odwagi stawić im czoła. Czyżby z natury był tak bardzo słaby? Szczególnie ojciec nie mógł się pogodzić z odejściem ukochanego syna na zawsze. Przeżywał boleść w samotności i pytał sam siebie: „A może lepiej byłoby wcześniej pozostawić go samemu sobie, aby walcząc z trudnościami życiowymi przezwyciężał swoje obawy?”.
Wydaje mi się, że w tym pytaniu zawarta jest duża doza słuszności. Od najmłodszych lat trzeba uczyć dziecko pokonywania przeszkód, które może napotkać w swoim życiu. Rodzice nie są w stanie zabezpieczyć własnego dziecka przed wszystkimi przeciwnościami losu. Szkoda, że dzisiaj wielu o tym zapomina. Być może dlatego obecna młodzież jest słaba pod względem psychicznym w walce z życiowymi utrudnieniami. Współczesny model wychowania odbiega bardzo daleko od tego, co nazywamy „spartańskim trybem życia”. Rodzice coraz mniej wymagają od własnych dzieci, ale za to dzieci coraz więcej od rodziców. Jeżeli ich żądania nie zostaną spełnione, wówczas dochodzi do „wojny domowej” czy też do odpłynięcia w „siną dal”. Wypróbowana przez młodzież metoda szantażu okazuje się coraz bardziej skuteczna. W takiej sytuacji nie ma mowy o osobowym autorytecie rodzicieli. Nie wystarczy zabezpieczyć własnym pociechom bytu pod względem materialnym, ale należy je wychować do korzystania z wolności, do podejmowania decyzji we własnym imieniu, do przezwyciężania trudności życiowych. Wielu dzisiejszych rodziców stwarza zbyt „cieplarniane” warunki dzieciom. Tu nie chodzi o to, że „mnie stać” czy też „niech inni zobaczą”. Pokazując „innym” można wychować egoistę, snoba albo marionetkę. A czy o to chodzi w wychowaniu? Znam dużo młodych osób, które nie potrafią odnaleźć się w życiu tylko dlatego, że w przeszłości zbyt mało od nich wymagano. Nauczyli się brać, nie dając nic w zamian. A przecież w pewnym momencie trzeba przejść od postawy „biorcy” do postawy „dawcy”. Bez tego nie ma mowy o dojrzałości osobowej. I dlatego rodzice muszą stawiać swoim dzieciom wymagania na miarę ich aktualnych możliwości. „Ślepa miłość” może także wypaczać charakter i spowodować klęskę w ostatecznym rozrachunku.
Problem wychowania do walki z przeciwnościami losu nie ogranicza się wyłącznie do zadań rodziców, ich uprawnień i obowiązków. Nie osiągną swego celu nawet genialni wychowawcy, jeżeli wychowanek sam nie podejmie walki o swoje dobro. Najtrudniej odnieść zwycięstwo nad samym sobą, nad swoją słabością, miernotą i egoizmem, który zamyka nas w sobie. Każda walka wymaga ogromnego wysiłku, hartu ducha i stałości woli. Właściwości te nie są czymś wrodzonym, lecz trzeba je wyrobić sobie poprzez ćwiczenie, czyli trening duchowy. W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę na rolę ascezy w wychowaniu do przezwyciężania życiowych trudności. Należałoby również docenić sens wielu praktyk pokutnych, a także odnaleźć w życiu zaletę umartwienia i wstrzemięźliwości. Młody człowiek musi zdecydować się na pracę nad sobą samym, aby zrealizować świadomie odkryte wartości. Nie można żyć ciągle na odpowiedzialność innych albo też wysuwać pretensje pod adresem rodziców, opiekunów, wychowawców, warunków egzystencjalnych czy złośliwego losu. Trzeba wreszcie wziąć swój los we własne ręce, uczynić życie nieustanną walką za siebie i o siebie, by mężnie stawić czoło wszelkim problemom i kłopotom. Przed własnym życiem nie można uciec w alkohol, narkomanię lub wieczny sen, ponieważ życie jest bezcennym darem Bożym i trzeba je przeżyć na miarę swego człowieczeństwa. Każdy człowiek nosi w sobie obraz samego Boga, i tam, gdzie się kończą możliwości człowieka, tam zaczyna się wszechmoc Boga Najwyższego. Nigdy nie wolno tracić nadziei, bo nikt nie jest sam. Na ścieżkach naszego życia znajduje się Ktoś Wielki, kto jest w stanie przeprowadzić nas przez największe niebezpieczeństwa, trudności i cierpienia. Trzeba Mu tylko zaufać bez reszty i pozwolić działać Chrystusowi, jak niegdyś uczynił Szymon z Cyreny na Krzyżowej Drodze Życia. W trudnych momentach potrzebujemy po prostu innych ludzi. Nieodzowna jest dla nas cyrenejska pomoc lekarza, przyjaciela, księdza. Ale oni także mają ograniczone możliwości i nie zawsze są w stanie spełnić pokładane w nich nadzieje. Dlatego należy zaprosić do współpracy Chrystusa, z którym zawsze można odnieść zwycięstwo. On nigdy nie włoży na twoje ramiona ciężaru ponad ludzkie siły. Jednak nie każdy potrafi w bolesnych tajemnicach cierpienia klękać przed Nim. Czyż wielokrotnie nie zaprzepaszczałeś takiej szansy? Jeśli tak, to zacznij od nowa stawać się sobą, szlachetnym człowiekiem, który jest w stanie o wiele więcej znieść niż się mu wydaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strefa Gazy/ 21 dzieci zmarło ostatnio w wyniku głodu, ONZ wzywa Izrael do przestrzegania praw człowieka

2025-07-22 16:18

[ TEMATY ]

strefa gazy

PAP/EPA/MOHAMMED SABER

Co najmniej 21 dzieci zmarło w wyniku niedożywienia w ostatnich 72 godzinach w Strefie Gazy - poinformował we wtorek dyrektor jednego z największych szpitali w palestyńskiej półenklawie Mohamed Abu Salmija. O poszanowanie praw człowieka zaapelował do Izraela Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk.

„W ciągu ostatnich 72 godzin dwadzieścia jeden dzieci zmarło z powodu niedożywienia i głodu w różnych częściach Strefy Gazy. Zgony te odnotowano w szpitalach w całej Strefie Gazy: w szpitalu Al-Szifa w mieście Gaza, szpitalu Męczenników Al-Aksa w Dajr al-Balah oraz szpitalu Nasser w Chan Junus w południowej części Strefy Gazy” – powiedział podczas konferencji prasowej Salmija, dyrektor szpitala Al-Szifa.
CZYTAJ DALEJ

Otwierał drzwi dla Chrystusa

Miał dwie miłości swojego życia: Kościół i ojczyznę – o nich ks. Ireneusz Skubiś przed śmiercią opowiedział w wywiadzie rzece, który teraz możemy przeczytać w książce „Odnowiciel. W służbie słowu”.

Dzieje Tygodnika Katolickiego „Niedziela” pisane są charakterem i ofiarnością swoich redaktorów naczelnych. Ogromną zasługę w rozwoju tygodnika miał ks. Ireneusz Skubiś, który odegrał kluczową rolę w reaktywowaniu „Niedzieli” po 28 latach od jej zawieszenia i zarazem został jej redaktorem naczelnym – pełniąc tę funkcję nieprzerwanie do 2014 r. Ksiądz Skubiś otwierał drzwi Chrystusowi i torował drogę prawdzie. Imponował energicznością i hartem ducha, co było ważne, zwłaszcza w trudnym okresie komuny, gdy działania cenzury, problemy z drukiem i kolportażem w tych siermiężnych czasach dawały się redakcji tygodnika mocno we znaki. Te same cechy okazały się kluczowe w okresie transformacji, gdy po upadku komuny Polska brutalnie zderzyła się z demokracją i kapitalizmem. Ksiądz Skubiś w szczerej rozmowie z Czesławem Ryszką odsłania kulisy pracy redakcji „Niedzieli” w tamtych czasach. Jest to opowieść, która ukazuje dużą część naszej historii najnowszej, jako że dzieje tygodnika nierozerwalnie związane są z dziejami Polski. Ksiądz Skubiś opowiada także o największych sukcesach, porażkach, o tym, jak powinna wyglądać Polska i o wartościach, na których powinien opierać się naród, by tworzyć silne państwo. Książka „Odnowiciel. W służbie słowu. Z ks. Ireneuszem Skubisiem rozmawia Czesław Ryszka” jest fascynującą podróżą w przeszłość – taką podróżą, która intryguje nas do rozmyślania o przyszłości. To nie jest opowieść o jednym człowieku, to opowieść o całym środowisku „Niedzieli” i dekadach miłości do Kościoła i ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Hołownia: przygotowałem projekt ustawy umożliwiającej zbadanie posła alkomatem

2025-07-22 12:46

[ TEMATY ]

Szymon Hołownia

PAP/Piotr Nowak

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że przygotował projekt ustawy umożliwiającej marszałkowi prowadzącemu obrady zlecenie badania alkomatem posła, podejrzewanego o bycie w stanie nietrzeźwości na sali plenarnej w czasie posiedzenia.

Hołownia podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie przekazał, że przygotował projekt, który dotyczy „zlecenia przez marszałka prowadzącego, możliwości zbadania posła alkomatem na sali plenarnej w czasie obrad”. Dodał, że zamierza ten projekt poddać do dyskusji na posiedzeniu prezydium Sejmu, a następnie zgłosić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję