Reklama

Katastrofa pod Szczekocinami - lekcja solidarności

Miejscem tragedii, która rozegrała się w następstwie katastrofy kolejowej 3 marca, był obszar diecezji kieleckiej (województwo śląskie). Zginęło 16 osób, blisko 60 doznało poważnych obrażeń. Jeśli nie zdała egzaminu kolej i osoby odpowiedzialne za jej stan - na pewno sprawdzian w obliczu tragedii zdali okoliczni mieszkańcy, służby ratunkowe, duszpasterze. Spontaniczną akcję pomocy śledziła cała Polska, a Chałupki, Goleniowy, Szczekociny były na ustach wszystkich

Niedziela kielecka 12/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz parafii Goleniowy ks. Władysław Banik był na miejscu tak szybko, jak było to możliwe, podobnie dziekan z Sędziszowa - ks. Marian Haczyk, diecezjalny duszpasterz kolejarzy.
- Jak najszybciej udałem się na miejsce z Najświętszym Sakramentem i udzielałem rozgrzeszenia ogólnego. Panował nieopisany ścisk, zamieszanie, płacz, przerażenie. Modliliśmy się w grupach, przemieszczałem się od jednej do drugiej grupy osób - mówił tuż po katastrofie ks. Banik. W kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Goleniowach niedzielne Msze święte - podobnie jak w całej diecezji - były odprawiane za ofiary i poszkodowanych. Ks. Banik był zbudowany postawą swoich parafian, szczególnie mieszkańców Chałupek. - Robili, co mogli, przynosili koce, posiłki, trzymali pasażerów tego pociągu za ręce. Choć trudno było szybko dotrzeć do wszystkich z pomocą, nasi mieszkańcy byli na miejscu tragedii, widziałem wśród nich wielu młodych ludzi. Pocieszali, rozmawiali i przyjmowali poszkodowanych do domów. Przez telefon informowali rodziny o sytuacji. Nasi parafianie stanęli na wysokości zadania - ocenia proboszcz.
Z tą oceną zgadza się diecezjalny duszpasterz kolejarzy - ks. prał. Marian Haczyk, proboszcz parafii św. Brata Alberta w Sędziszowie - czyli w kolejarskim miasteczku, oddalonym kilkanaście kilometrów od Szczekocin. - Było ciemno, wszędzie błoto pod nogami, ludzie krzyczeli i płakali. Udzielałem rozgrzeszenia ogólnego, modliłem się za nich. Lekko rannych opatrywano i odwożono do szkoły w Goleniowach, innych zabierały karetki i helikoptery. Sprawnie, szybko - wspominał w dwa dni po katastrofie. Ocenia, że nie było szans na bezpośrednie wejście księży do wagonów - trwała nastawiona na wyścig z czasem akcja ratunkowa.
Podkreśla ogromną solidarność ludzką i zaangażowanie kolejarzy z Sędziszowa oraz m.in. maszynistów z Jędrzejowa, którzy szybko zjawili się w miejscu tragedii. Doskonale też spisali się ratownicy („ludzie dobrze przygotowani do swojej roboty” - mówi ks. Haczyk).
6 marca - w dniu zakończenia żałoby narodowej - w sędziszowskim kościele św. Brata Alberta sprawowano Mszę św. za ofiary i poszkodowanych w katastrofie, z udziałem władz samorządowych z okolicznych gmin, gdzie rozegrała się tragedia, oraz środowisk kolejarskich.
We wszystkich parafiach dekanatu szczekocińskiego modlono się w tamtą niedzielę 4 marca za ofiary śmiertelne i osoby poszkodowane w katastrofie, a w samych Szczekocinach - Koronką do Miłosierdzia Bożego, adorując Najświętszy Sakrament i podczas wszystkich Mszy świętych. Ogromna odpowiedzialność spoczywała wówczas na kapelanach szpitalnych - w Jędrzejowie, Włoszczowie, Kielcach. Kapelan z Jędrzejowa, cysters o. Marcin Marek Mnich, zauważa, że potrzeby duchowe poszkodowanych i ich reakcje bywały różne: część prosiła tylko o sakrament pokuty, z przebywającymi na intensywnej terapii i pod maskami tlenowymi - nie było kontaktu. Dominowało poczucie wdzięczności Bogu - za ocalenie życia w katastrofie. - Spowiadałem mężczyznę z Warszawy, który sam o to poprosił. Była to spowiedź po dłuższym okresie zaniedbań - opowiada.
Chałupki i Goleniowy - miejscowości, o których mało kto w Polsce słyszał, długo nie otrząsną się z traumy po katastrofie. To w Goleniowach, w miejscowym Zespole Szkół im. Wespazjana Kochowskiego urządzono pierwszy punkt pomocy. Łącznie skorzystało z niej ok. dwustu lżej rannych osób. Jolanta Uramowska - dyrektor szkoły uważa, że tutaj już nie czuło się paniki, za to panowała nienaturalna cisza, przygnębienie - szok po katastrofie. - Reagowaliśmy spontanicznie: rozmawiając, dopytując, czy coś boli. Gdy zdarzały się omdlenia, szybko zjawiał się ambulans - relacjonuje. Szkolne zapasy herbaty i choćby prowizorycznego posiłku szybko by się wyczerpały, gdyby nie mobilizacja całej najbliższej okolicy. Zwożono pieczywo, masło, wędliny, herbatę, koce i śpiwory. Trzeba tutaj dodać o bezpośrednim zapraszaniu poszkodowanych do własnych domów i o bardzo dojrzałej postawie miejscowej młodzieży. - Jestem z ich dumna - przyznaje dyr. Uramowska. Ostatnia osoba opuściła szkołę w niedzielę 4 marca o godz. 4 rano.
Natomiast w poniedziałek 5 marca społeczność szkolna minutą ciszy uczciła ofiary. Tego samego dnia rozpoczęły się pogadanki z pedagogiem i psychologiem. Księża na katechezie także podjęli ten temat. Zdaniem Uramowskiej, trauma wciąż trwa i długo w Chałupkach, Goleniowach, Szczekocinach - był i będzie to główny temat rozmów.
No i jeszcze jest krzyż, stary, ozdobny, metalowy, w pobliżu tragicznego miejsca - przy drodze obok łąki, po sąsiedzku z nasypem kolejowym. Krzyż, o którym wiedziało się, że był i jest, ale nikt specjalnie nie zwracał na niego uwagi. I to bodaj młodzież szkolna wyszła z inicjatywą, żeby go odnowić. Szybko uporządkowano otoczenie i polskim zwyczajem - zapalono tutaj znicze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Raport ONZ o macierzyństwie zastępczym: współczesna forma niewolnictwa

2025-08-25 14:49

[ TEMATY ]

niewolnictwo

macierzyństwo zastępcze

surogatki

raport ONZ

Adobe Stock

Raport ONZ wprost nazywa instytucję matek surogatek współczesną formą niewolnictwa

Raport ONZ wprost nazywa instytucję matek surogatek współczesną formą niewolnictwa

Do zakazu macierzyństwa zastępczego na całym świecie wzywa raport ONZ, przedstawiony 23 sierpnia przez specjalną sprawozdawczynię ds. przemocy wobec kobiet i dziewcząt Reem Alsalem. Instytucję matek surogatek nazywa on współczesną formą niewolnictwa.

Alsalem nie przebiera w słowach i stwierdza, że macierzyństwo zastępcze wiąże się z „wyzyskiem oraz przemocą wobec kobiet i dzieci”. Wzmacnia też zasady patriarchalne, traktując ciało kobiety „jako towar i przedmiot”.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Kolejne zebranie Episkopatu Polski odbędzie się w październiku w Gdańsku

Najbliższe Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski odbędzie się w Gdańsku. Biskupi 14 października wezmą udział w obchodach jubileuszu 100-lecia archidiecezji gdańskiej. Specjalnym wysłannikiem papieża Leona XIV na uroczystości będzie kard. Dominik Jaroslav Duka.

W związku z przypadającym w tym roku jubileuszem 100-lecia powstania archidiecezji gdańskiej, 402. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski odbędzie w październiku br. w Gdańsku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję