Reklama

Polska

Procesja z relikwiami świętych ulicami Wrocławia

[ TEMATY ]

święty

Wrocław

Janusz Gajdamowicz/Radio Rodzina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz czternasty kilkuset wrocławian przeszło w uroczystej procesji niosąc relikwie św. św. Stanisława i Doroty i dziękując Bogu za kolejny rok, w którym wszelkie kataklizmy omijały stolicę Dolnego Śląska.

Procesję poprzedziło nabożeństwo, któremu w bazylice garnizonowej pw. św. Elżbiety przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski. W jego trakcie ks. inf. Adam Drwięga, proboszcz wrocławskiej katedry, przypomniał początki wychodzenia z relikwiami świętych na ulice miasta. – Zaczęło się 16 lat temu w 1997 r. – opowiadał kapłan. – W czasie powodzi zagrożony był Ostrów Tumski. Brakowało centymetrów, by woda zalała tę część miasta. Wówczas nieżyjąca już dziś zakrystianka s. Sylwina wystawiła relikwie św. Stanisława w oknie skarbca katedry, znajdującym się nad zakrystią. Powódź nas ominęła. – mówił proboszcz. Jak dodał, zwrócono wtedy uwagę, że w dokumentach był zapis, iż ten święty biskup i męczennik na Dolnym Śląsku był od wieków czczony jako patron chroniący miasto od kataklizmów. – Okazało się, że odbywały się procesje, które zawieszono kiedy władzę w mieście przejęli protestanci – tłumaczył kapłan. Podkreślił także, że od czasu, gdy każdego roku ulicami Wrocławia przechodzi procesja z relikwiami kataklizmy omijają nasze miasto.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po nabożeństwie w procesji, wśród modlitw i śpiewów, przeniesiono relikwie do kościoła pw. św. św. Stanisława, Wacława i Doroty.

Relikwiarze nieśli przedstawiciele różnych wrocławskich parafii. Tradycyjnie uroczystość zakończyła Eucharystia, której przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski. Hierarcha w homilii przytoczył argumenty przemawiające za tym, by chrześcijanie z modlitwą wychodzili poza mury świątyń w pielgrzymkach i procesjach. – Przede wszystkim widzimy, że sam Jezus wychodził na ulice, place, przemierzał miasta i wsie – tłumaczył ksiądz biskup, dopowiadając, że wędrując łatwiej jest zrozumieć co to znaczy, że Kościół jest wędrującym ludem Bożym.

Zwrócił przy tym uwagę, że obecność relikwii świętych ułatwia przyjęcie prawdy, że Kościół wędruje przez wieki. – Jesteśmy w tym samym Kościele, w który byli wielcy święci apostołowie, męczennicy – mówił, dodając, iż w czasie procesji można było sobie uświadomić także, iż wspólnota założona przez Jezusa wędruje przez współczesność. – Mogliśmy, rozglądając się, widzieć i tych, którzy w rynku odpoczywają czy zwiedzają. Mogliśmy widzieć tych, którzy samochodem czy tramwajem zmierzają w stronę swoich spraw. To wszystko życie – zwykłe, codzienne, a Kościół pośród codzienności prowadzi nas do Boga.

Zdaniem hierarchy ważne jest, by uświadamiać sobie, że jako członkowie ludu Bożego jesteśmy zanurzeni w codzienności. W przeciwnym razie można z wiary uczynić „niedzielny rezerwat”. – Można by zacząć uważać, że wierzę wtedy, gdy jestem w niedzielę w kościele, ale na zewnątrz świątyni powracam do „normalnego życia” – tłumaczył bp Andrzej Siemieniewski.

Na zakończenie hierarcha przypomniał, że wędrówka uczestników procesji miała konkretny cel: kościół pw. śś. Stanisława, Doroty i Wacława. – Nasze wędrowanie to nie błąkanie się – mówił, dodając, że człowiek uczestniczący w procesji ma cel, wie dokąd idzie i ma świadomość jak zakończy się jego wędrówka. – Procesja przypomina nam, że życie człowieka ma swój cel, a lud pielgrzymujący ostatecznie zmierza do zbawienia wiecznego.

2013-09-23 07:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty, co płaszczem okrył biedaka

Niedziela rzeszowska 45/2014, str. 7

[ TEMATY ]

sztuka

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Kościół podworski w Boguchwale (XVIII w.)

Kościół podworski w Boguchwale
(XVIII w.)

Niezliczona ilość powstałych przez stulecia obrazów ukazuje św. Marcina okrywającego połową swojego płaszcza napotkanego przypadkiem żebraka. Jako biskup zerwał z dotychczasowym modelem sprawowania urzędu i wyszedł na ulice do zwykłych ludzi...

Początkowo, kiedy Marcin był rzymskim żołnierzem, w mieście Amiens (znanym m.in. z pięknej, średniowiecznej katedry) zobaczyć miał zmarzniętego żebraka. Bez wahania odciął mieczem kawałek swojego płaszcza, którym żebrak okrył się przed zimnem. Scena ta jest tematem wielu artystycznych przedstawień. Scena ta jest również obecna w kościołach diecezji rzeszowskiej, np. w drewnianym kościele w Małej koło Ropczyc. Marcin w zbroi na białym koniu, jako żołnierz, ukazany jest na owalnym, osiemnastowiecznym obrazie w kościele pałacowym w Boguchwale koło Rzeszowa. Już jako biskupa, w szatach pontyfikalnych, zobaczymy go w kościółku w Czudcu, na miejscu cmentarza parafialnego, gdzie znajdowała się pierwotnie parafia pod jego wezwaniem (od XIV stulecia).
CZYTAJ DALEJ

Św. Kasper del Bufalo - założyciel Misjonarzy Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

Św. Kasper del Bufalo

pl.wikipedia.org

Św. Kasper del Bufalo

Św. Kasper del Bufalo

Świętego Kaspra znamy przede wszystkim z jego niezwykłego zapału misyjnego, zdolności krasomówczych, ogromnej gorliwości i pracowitości, umiejętności zyskiwania ludzi dla Boga. Jawi się jako człowiek odważny, silny, odporny wobec wszelkich trudów, chorób, przeszkód i jakby daleki od naszej rzeczywistości. A jednak, mimo tych talentów i cnót, był on zwykłym człowiekiem, jakże bliskim nam: w swoich słabościach, problemach, ograniczeniach…

Kasper del Bufalo urodził się 6 stycznia 1786 roku w Rzymie. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął studia w Kolegium Rzymskim i w wieku 12 lat otrzymał sutannę. Już jako chłopiec zaczął głosić kazania: początkowo jakby dla zabawy swoim kolegom, potem na placach i rynkach, a gdy ukończył 14 lat, wygłosił swoje pierwsze oficjalne kazanie w kościele św. Urszuli. Później głoszenie Słowa Bożego okazało się jego wyjątkowym charyzmatem: nazywany był przez sobie współczesnych „duchowym trzęsieniem ziemi”. Od wczesnych lat młodzieńczych angażował się w duszpasterstwo: organizował katechizację biednych dzieci, troszczył się o religijne dokształcanie rolników, opiekował się żebrakami i włóczęgami, odwiedzał więźniów i chorych, nie zaniedbując także arystokracji. Aż trudno uwierzyć, w ilu dziełach charytatywnych brał udział. Gdy skończył 20 lat, został mianowany kierownikiem hospicjum Santa Galia. Angażował się, gdzie tylko mógł, nie szczędząc czasu i sił. Narzucił też sobie surowy plan dnia, posty, umartwienia, nocne czuwania…
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z orędziami Maryi

2025-10-20 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Karol Porwich/Niedziela

Czasy objawienia publicznego zakończyły się z chwilą śmierci ostatniego z apostołów, św. Jana, około 100 roku. Jednak dobry Bóg zatroskany o swoje dzieci, znając naszą kondycję, nadal posyła do nas swoją Matkę, abyśmy – często tak głusi i zamknięci na Jego głos – otworzyli Mu serca. Spotkania z Panią z nieba są formą nowej ewangelizacji mającą niezwykłą siłę oddziaływania – szczególnie na ludzi, którzy z pokorą prostaczków są gotowi przyjąć wezwania najlepszej Matki..

Spotkania z Panią z nieba są formą nowej ewangelizacji mającą niezwykłą siłę oddziaływania szczególnie na ludzi, którzy z pokorą prostaczków są goto wi przyjąć wezwania najlepszej Matki. Przychodzi Ona na ziemię, aby nas ratować. Dzieli z nami ból Serca ranionego przez wielu. Płacze nad grzesznikami. Boleje z powodu tych, którzy idą na wieczną zagładę, gotując sobie, a także ziemi straszliwy los. Kataklizmy i wojny są bowiem gorzkim następstwem nieposłuszeństwa Bogu. Matka przy chodzi do nas nie tylko po to, by przestrzec przed skutkami naszych grzechów, ale także by wskazać nam skuteczne lekarstwo. Dlatego wzywa do skruchy, pokuty, modlitwy i przemiany życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję