Reklama

Polska

Powstał film dokumentalny o początkach Odnowy w Duchu Świętym w Polsce

[ TEMATY ]

film

Odnowa w Duchu Świętym

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Premiera filmu „Murzasichle” odbędzie się 22 października w kinie Kultura w Warszawie. Dokument Małgorzaty i Marka Nowickich to zapowiedź cyklu dziesięciu filmów krótkometrażowych poświęconych początkom Odnowy w Duchu Świętym w Polsce.

„Murzasichle” Małgorzaty i Marka Nowickich to pierwszy z 10 dokumentalnych filmów krótkometrażowych poświęconych początkom Odnowy w Duchu Świętym w Polsce. Film odwołuje się do wydarzeń jakie miały miejsce w Murzasichlu koło Zakopanego w połowie lat 70-tych. „Młodzież oazowa przeżyła tam chrzest w Duchu Świętym. Były to pierwsze grupowe doświadczenia w Polsce – wyjaśnia Marek Nowicki, pomysłodawca i autor filmu. Pierwsze z całej serii poruszeń Ducha Świętego miało miejsce w lipcu 1975 r. W następnych latach pojawiły się kolejne, bogatsze w dary epifanijne. Księża obserwujący tamte wydarzenia i towarzyszący wówczas młodzieży oazowej podczas rekolekcji (ks. Franciszek Blachnicki, ks. Marian Piątkowski oraz ks. Bogdan Giertuga) nie mieli wątpliwości, że to, co się tam działo, pochodziło od Ducha Świętego” – dodaje Nowicki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prace nad filmem trwały dwa lata. „W ten sposób powstał trzydziestominutowy dokument w jakości HD, który został oprawiony doskonałą muzyką odwołującą się do motywów podhalańskich. Jest pełen symbolicznych obrazów, nie daje łatwych odpowiedzi i nie jest też prostą rekonstrukcją wydarzeń” – informuje Marek Nowicki. Główny utwór w filmie pt. „Modlitwa” wykonuje wokalistka z Poronina Hania Rybka, całość muzycznie opracował Michał Kulenty. Grafikę przygotowała firma Platige Image.

Premiera filmu „Murzasichle” odbędzie się 22 października w kinie Kultura w Warszawie. Wezmą w niej udział bohaterowie filmu, uczestnicy wydarzeń sprzed lat. Zaraz po premierze w kościele seminaryjnym w Warszawie na Krakowskiem Przedmieściu zostanie z tej okazji odprawiona uroczysta Msza św. koncelebrowana, podczas której zagra zespół góralski.

Patronat nad filmem objął Krajowy Zespół Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym w Polsce oraz moderator generalny Ruchu Światło-Życie.

Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej: www.dzieje.com.pl

2013-09-20 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Film "Smoleńsk" zostanie jednak pokazany na festiwalu w Gdyni

[ TEMATY ]

film

Smoleńsk

Materiały prasowe Kino Świat

Smoleńsk” Antoniego Krauze nie został zgłoszony przez twórców do konkursu głównego 41. festiwalu filmowego w Gdyni. Rodzący się w bólach, za prywatne pieniądze film nie został dokończony w odpowiednim czasie. Ważny film Antoniego Krauze zostanie jednak zaprezentowany widzom na specjalnym pozakonkursowym pokazie.

"Decyzję o specjalnym, pozakonkursowym pokazie „Smoleńska” Antoniego Krauzego w Gdyni podjąłem z pełnym przekonaniem. Nie ma w polskiej historii ostatniego półwiecza wydarzenia równie traumatycznego, jak katastrofa smoleńska, dlatego też uważam, że pierwszy film fabularny podejmujący się jej przedstawienia powinien zostać pokazany w ramach najważniejszego polskiego festiwalu"
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję