Reklama

To trzeba przeżyć

Niedziela małopolska 4/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 28 grudnia do 1 stycznia uczestniczyłem w Europejskim Spotkaniu Młodych, zorganizowanym w Berlinie przez braci ze Wspólnoty Taizé. Co tam przeżyłem? Ciągle odkrywam ten czas na nowo.

Cisza

Po pierwsze - cisza. Jej przeżywanie na halach berlińskich targów było fascynujące. Raptem 10 min. podczas wieczornych modlitw, ale wydawało się, że czas się zatrzymał. Ok. 6 tys. ludzi zebranych w jednym miejscu pogrążało się w zupełnym milczeniu i modlitwie. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że samo miejsce - targi berlińskie - dla ciszy nie są przeznaczone. Przychodzą tam setki tysięcy osób rocznie. Większość z nich jest niewierząca albo słabo praktykująca. I właśnie w tym miejscu spotkaliśmy się, aby wnieść tam Bożego Ducha, aby zabrzmiał tam głos mówiący, że chrześcijaństwo istnieje, że ma się dobrze i że nie jest domeną tylko starszych ludzi. Przyjechaliśmy nieco spulchnić i nawodnić berlińską ziemię, która od lat boryka się z problemem pustyni duchowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadectwo

Reklama

Młodzież, która spotyka się na Europejskich Spotkaniach Młodych, chce czegoś więcej niż tylko oderwania się od codzienności. To pielgrzymka, która staje się nieraz przełomem w życiu. Na Taizé można się przekonać, co znaczy dawać dobre świadectwo i jak ono potrafi zmienić myślenie drugiego człowieka. Może to być świadectwo modlitwy albo po prostu - życzliwości. Dla kilku osób, które tam poznałem, ten wyjazd zostanie w pamięci do końca życia, bo stał się dla nich przełomem, dokonała się w nich metanoia - nawrócenie poprzez zmianę myślenia.

Nawrócenie

Przez te kilka dni prawie cały czas chodziłem w sutannie. Strój ten jest dla wielu ważnym znakiem. Oni widzą, że nie są sami na trudnej drodze do Boga. Wiedzą, że jest ktoś, kto może pomóc utrzymać się na niej albo na nią powrócić. Tylko czasem trudno tego kogoś odnaleźć w tłumie. Gdy br. Marek wygłaszał trwające ponad godzinę świadectwo, ok. 200 księży siedziało przy ołtarzu, czekając na rozpoczęcie Mszy św. Natomiast tylko trzech poszło spowiadać. Zaraz zebrało się kilkadziesiąt osób, które pragnęły pojednać się z Bogiem. Może właśnie słowa br. Marka wpłynęły na zmianę życia tych młodych ludzi, a może poczuli zbędny balast na duszy i chcieli się go pozbyć?

Czas

I tu pojawia się kwestia, jakich kapłanów pragnęliby mieć młodzi. Jedna z dziewczyn powiedziała, że bardzo ceni sobie to, że z Krakowa do Berlina przyjechało tylu księży i kleryków. Dzięki temu mogła porozmawiać na różne tematy, bo odkąd poszła na studia, trudno jej nawiązać dobry kontakt z kapłanami w swojej parafii. Dostępni są tylko podczas odprawianych Mszy św. i nabożeństw, w innym terminie niełatwo dostać się w okolice plebanii, bo wszystko jest pozamykane, a jeśli już się to uda, to rozmowy odbywają się w sposób nieco formalny. Ta dziewczyna i jej znajomi przekonywali, że potrzebują księży, którzy mieliby dla nich czas.

Wspólnota

Podczas międzynarodowych spotkań w grupach można się wiele dowiedzieć, nie tylko o sobie nawzajem, o kulturze danego państwa, ale przede wszystkim o spojrzeniu na Boga i na wiarę. Można zrozumieć, co znaczy powiedzenie „co kraj, to obyczaj”. Możemy się nawzajem budować, podpatrywać rzeczy, które są dobre, i uczyć innych tego, co niegdyś nam przekazano. Czasami, gdy opowiadałem, jak to jest w naszej katolickiej Polsce, widać było smutek na twarzach innych. Kiedy np. mówiłem o naszym seminarium, że obecnie liczy około 200 kleryków, to ksiądz z Francji odpowiedział, że u niego w diecezji jest 8 kandydatów do kapłaństwa, a gdy rozmawialiśmy o niedzielnej frekwencji na Mszach św. i powiedziałem, że w naszej diecezji to ponad 50 proc. wiernych, odpowiedział, że u niego tylko 1 proc.
Ważnym elementem spotkań jest ekumenizm. Rozmawiając z młodymi protestantami czy prawosławnymi, można zauważyć, że leży im na sercu kwestia jedności. Wiadomo, że są zagadnienia, których nie da się łatwo rozwiązać, ale przecież nie chodzi o to, żeby od razu prowadzić wielkie dyskusje teologiczne. Dzięki Taizé można się przekonać, o co chodziło Jezusowi, gdy mówił że „jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście” (Mt 23, 8). Znajomości, jakie się tam zawarło, nieraz potrafią przetrwać długie lata.

Podsumowanie

Spotkanie Taizé trzeba przeżyć samemu. Nawet przeczytanie świadectw nie odzwierciedli tego, co tam się dokonuje. Dla mnie ta idea ma sens i jeśli tylko dam radę, na pewno pojadę na kolejne spotkania tego rodzaju.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko polskiej granicy

2025-07-09 08:31

[ TEMATY ]

Watykan

Słowacja

Dykasteria Nauki Wiary

objawienia Maryi

Litmanowa

nihil obstat

Jerzy Opioła - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid

Litmanowa. Kaplica z obrazem Matki Boskiej Litmanowskiej

Litmanowa. Kaplica z obrazem Matki Boskiej Litmanowskiej

List Dykasterii Nauki Wiary do arcybiskupa metropolity preszowskiego obrządku bizantyjskiego: liczne owoce duchowe w miejscu domniemanych objawień Maryi, do których miało dojść w latach 1990-1995 w pobliżu niewielkiej miejscowości Litmanowa.

Dykasteria Nauki Wiary kontynuuje swoje działania i – dzięki nowym normom opublikowanym w ubiegłym roku – mogła udzielić zezwolenia (nihil obstat), po ocenie duchowych owoców, odnośnie do domniemanych objawień maryjnych, które miały wydarzyć się w latach 1990-1995 w Litmanowej, na górze Zvir na Słowacji. List prefekta kard. Victora Manuela Fernándeza skierowany jest do arcybiskupa Preszowa dla katolików obrządku bizantyjskiego, Jonáša Jozefa Maxima.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Papież podarował polskiemu księdzu kielich i patenę

2025-07-13 11:55

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Na zakończenie historycznej Mszy św. w parafii św. Tomasza z Villanovy Papież Leon XIV przekazał w darze proboszczowi ks. Tadeuszowi Rozmusowi patenę i kielich mszalny jako narzędzia komunii.

„W tym momencie chciałbym przekazać drobny dar proboszczowi tej parafii papieskiej, przypominając w ten sposób naszą dzisiejszą celebrację" - powiedział Leon XIV przed udzieleniem błogosławieństwa końcowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję