Reklama

Świat

Światowi przywódcy religijni potępili ostatnie zamachy terrorystyczne

Światowa Konferencja Religie dla Pokoju potępiła stanowczo zamachy terrorystyczne, do których doszło 30 października w Nicei i 2 listopada w Wiedniu. W oświadczeniu, ogłoszonym 4 bm. na swej stronie internetowej, wezwała ona wszystkich do posługiwania się językiem, który będzie sprzyjał szacunkowi i spójności społecznej a nie wzmagał podziały.

[ TEMATY ]

terroryzm

fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizacja przypomniała, że wolność słowa jest prawem człowieka, do którego „trzeba wychowywać“, a na równi z tym "należy szanować godność wszystkich istot ludzkich“.

Dokument światowych przywódców religijnych powstał po niedawnych atakach terrorystycznych we Francji i w Austrii. „Naszym obowiązkiem jako liderów religijnych jest znalezienie odpowiedzi raczej pełnych godności, ludzkich i miłosiernych niż pełnych zemsty“, zemsta bowiem oznacza „rozkręcenie łańcucha niszczenia i ruiny nas samych i innych“ – napisali autorzy oświadczenia. Podkreślili, że wszyscy oni ponoszą wspólną odpowiedzialność za „odrzucenie wszelkiego języka politycznego, który marginalizuje lub wyobcowuje wierzących każdej religii“. „Musimy chcieć nalegać na budowanie mostów w duchu miłości“ – stwierdzili liderzy religijni z całego świata.

Znajdujący się w tym gronie przywódcy muzułmańscy z różnych krajów sprzeciwili się kategorycznie temu, aby tego rodzaju odrażające czyny były popełniane w imię islamu. Światowa Konferencja Religie dla Pokoju wyraziła przekonanie, że muzułmanie „doświadczają bólu, gdy ich prorok jest otwarcie obrażany“, co jednak – według nich – „nie usprawiedliwia łamania tych samych zasad islamu i innych wierzeń“. Toteż w świetle tego, co się wydarzyło, wyrażając głęboką solidarność i modląc się za rodziny ofiar czynów terrorystycznych, przywódcy religijni podkreślili swe zobowiązanie do „mówienia i działania w sposób międzyreligijny i pełen szacunku, aby uzdrawiać rany i wspierać pokój wraz ze sprawiedliwością“.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-11-07 19:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Berlin: Dźgali mężczyznę nożem, bo nosił łańcuszek z krzyżykiem na szyi

[ TEMATY ]

terroryzm

imigranci

HannahJoe7/pixabay.com

W berlińskiej, imigranckiej dzielnicy Neukölln trzech mężczyzn napadło i pobiło 23-latka – poinformował niemiecki dziennik „Bild”. Według gazety napastnikom nie spodobał się łańcuszek z krzyżykiem, jaki ofiara nosiła na szyi.

Napastnicy najpierw zaczepili ofiarę. Chcieli wiedzieć dlaczego nosi krzyżyk i jest chrześcijaninem. Następnie zaczęli bić ofiarę i zerwali mu łańcuszek z szyi. Na koniec dwóch z nich przytrzymało mężczyznę, a trzeci zadał mu dwa ciosy nożem

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję