Reklama

Duchowni diecezji chełmińskiej (67B)

Budowniczy kościołów (II)

Niedziela toruńska 43/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Potrafił publicznie przeciwstawić się wszelkiemu bezprawiu i niesprawiedliwości, bo kochał Polskę (…). Był kapłanem głębokiej wiary, wszystkie swoje poczynania zawierzał Panu Bogu
Ks. Wiesław Mazurowski

Wiosną 1927 r. ks. Konstantyn Krefft został proboszczem parafii pw. św. Stanisława w Subkowach blisko Tczewa. Podczas czteroletniej posługi patronował tam m.in. Stowarzyszeniu Robotników i Stowarzyszeniu Młodzieży. W 1928 r. zaprosił ojców werbistów, którzy przeprowadzili ćwiczenia rekolekcyjne. Powołał też organizację misyjną - Papieskie Dzieło Rozkrzewienia Wiary.
Kiedy z początkiem 1931 r. obejmował parafię w Tucholi, miał powiedzieć do wiernych: „Nie przybyłem, ażeby sobie zapewnić dobrobyt, ale wybudować tak potrzebną nową świątynię”. 16 lipca 1936 r. został poświęcony kamień węgielny, a we wrześniu 1939 r. parafianie cieszyli się świątynią pw. Bożego Ciała. Proboszcz, który osobiście doglądał jej budowy, nie zdążył dokończyć swojego dzieła, gdyż przyszło po niego gestapo. Gdy starał się o przepustkę, by wykończyć jego wnętrze, niemiecki oficer miał odpowiedzieć: „Proboszczu, nam dobrze wiadomo, że masz bzika na tle budowania kościołów, które my musimy potem burzyć”.
Ks. Konstantyn zadziwiał otoczenie niespożytą energią i pracowitością. Wspierał Akcję Katolicką, patronował Stowarzyszeniu Charytatywnemu św. Wincentego á Paulo i Katolickiemu Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej i Żeńskiej. Wspierał działalność Żywego Różańca, Sodalicji Mariańskiej, Bractwa Matki Boskiej Szkaplerznej i III Zakonu św. Franciszka. Ceniony przez bp. Okoniewskiego został uhonorowany godnością radcy duchownego, służył diecezji jako egzaminator prosynodalny, cenzor wydawnictw religijnych i wizytator szkół powszechnych.
Zapamiętano szczupłego, wysokiego księdza w podniszczonym ubraniu, z gumową koloratką, który chętnie rozmawiał i żartował z napotkanymi dziećmi. „Jego śmiejące się modre oczy, twarz uśmiechnięta, skromność, uczynność i bezpośredniość z miejsca zdobywała mu serca” - wspominał parafianin. Popierał wszelkie pomysły pomocy biednym, brał udział w kiermaszach i zabawach charytatywnych.
Pomorzanin z krwi i kości, bolał nad panoszeniem się narzuconych odgórnie urzędników i nauczycieli z innych stron kraju, przeważnie z byłych terenów Galicji, Kongresówki i Kresów, którzy „często nie rozumieli złożoności problemów i stosunków narodowo-politycznych Pomorza. Nadto urzędnicy owi, nierzadko o słabych kwalifikacjach, byli na ogół bezkrytycznymi zwolennikami niepopularnej na Pomorzu sanacji”. W jednym z wystąpień ks. Krefft zawarł miażdżącą ocenę urzędników i nauczycieli przybyłych na Pomorze: „Zwalczają religię katolicką, (…) niszczą tu kulturę jak sówka-chojnówka Bory Tucholskie, chodzą do kościoła tylko 19 marca i 3 maja, tj. na galówki, a cały rok zapominają o Bogu, (...) mają po kilka żon, a z własnymi nie żyją” (por. Ks. Jan Walkusz, „Duchowieństwo katolickie diecezji chełmińskiej 1918-1939”, Pelplin 1992). Przede wszystkim jednak bolał nad powszechną biedą i bezrobociem, o co obwiniał rządzących. W rezultacie sanacyjni urzędnicy uznali jego krytykę za atak na Polskę, przypisując mu sympatie proniemieckie. To prawda, odprawiał dla nich, miejscowych Niemców, Msze św. ze śpiewem i kazaniami w ich języku, bo kierował się ewangeliczną zasadą, że w pracy duszpasterskiej „nie ma Greka ani Żyda (…), lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus” (Kol 3, 11).
Po wybuchu wojny pozostał w Tucholi, choć mógł się spodziewać aresztowania, zwłaszcza po wygłoszonym przez siebie kazaniu podczas Dni Borów Tucholskich w sierpniu 1939 r. Mówił wtedy do tysięcy żołnierzy: „Armio Polska, nie oddaj Pomorza (…)”. 30 września 1939 r. został pobity podczas aresztowania. Osadzono go w Zakładzie św. Anny w Kamieniu Krajeńskim przekształconym w obóz przejściowy m.in. dla 20 księży z powiatu tucholskiego. 15 grudnia z grupą innych więźniów przekroczył Bramę Śmierci w Stutthofie, gdzie stał się numerem 8475. 73-letni kapłan nie zniósł nieludzkich warunków obozowych i zmarł z wyczerpania 11 czerwca 1940 r. Został pochowany na gdańskiej Zaspie.
W 1947 r. parafianie sprowadzili ciało zmarłego do Tucholi, gdzie po uroczystym pogrzebie spoczął wśród swoich. Pamięć kapłana uczczono w tym mieście nazwą ulicy. Tak samo stało się w Zblewie. Dzięki inicjatywie tamtejszego proboszcza ks. prał. Zenona Góreckiego od w 1997 r. posługę i męczeństwo ks. Kreffta przypomina tablica pamiątkowa w kościele. Na cześć swojego założyciela Bank Spółdzielczy w Zblewie w sierpniu 1998 r. uhonorował go tablicą na frontonie przy ul. Głównej.
Od 1994 r. trwa proces beatyfikacyjny (obecnie w Rzymie) ks. Konstantyna Kreffta, który umieścił na swoim obrazku prymicyjnym słowa: „A com jest, z łaski Boga jestem” (1 Kor 15, 10) i „Kielich zbawienia wezmę, a imienia Pańskiego wzywać będę” (Ps 115, w Biblii Tysiąclecia Ps 116, 13). „Słowa te - pisze ks. Mazurowski - wyznaczały jego drogę kapłańską. Wziął kielich zbawienia w Mszy św. prymicyjnej i niósł go przez życie, wzywając imienia Bożego i głosząc je do ostatniego tchnienia na barłogu obozowym w Stutthofie”.

W artykule skorzystałem m.in. z materiałów zebranych przez ks. kan. Wiesława Mazurowskiego, postulatora krajowego etapu procesu beatyfikacyjnego 2. grupy polskich męczenników z okresu II wojny światowej (por. „Biuletyn Męczennicy” nr 2/2005).
Dziękuję za informacje i życzliwość ks. prał. Zenonowi Góreckiemu, proboszczowi parafii św. Michała Archanioła w Zblewie, Barbarze Wiśniowskiej, dyrektor Banku Spółdzielczego Skórcz O/Zblewo, ks. Ireneuszowi Kalfowi, proboszczowi parafii Bożego Ciała w Tucholi oraz ks. kan. Henrykowi Kotlendze, proboszczowi i ks. Marcinowi Miotkowi, wikariuszowi parafii św. Marii Magdaleny w Czersku

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rady o. Pio dotyczące modlitwy różańcowej

[ TEMATY ]

różaniec

św. o. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

Całe nauczanie Ojca Pio, który nigdy nie głosił kazań, ani nie był misjonarzem, ogranicza się do nauk udzielanych podczas spowiedzi oraz do rozmów i korespondencji z duchowymi dziećmi. Był wielkim obrońcą modlitwy różańcowej, której popularność w latach jego życia nieco przygasła i to nie tylko wśród ludzi świeckich, ale także wśród wielu księży, uznających ją za modlitwę nudną, będącą reliktem średniowiecza. Ojciec Pio przekonywał, że modlitwa różańcowa jest „najwspanialszym darem od Matki Bożej dla ludzkości”.

Podziel się cytatem Goście odwiedzający Ojca Pio, wśród których były osoby wszelkich zawodów, m.in. politycy, artyści, lekarze, słynne osobistości, otrzymywali od niego różaniec. Przy tej okazji prosił ich, aby go zawsze z sobą nosili i codziennie odmawiali przynajmniej jedną część, czyli pięć dziesiątków, które zapewnią im łaski i opiekę Matki Bożej. Różańce otrzymane od Ojca Pio obdarowani uważali zawsze za najcenniejszy podarunek.
CZYTAJ DALEJ

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź!

2025-10-07 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV o pierwszej pielgrzymce: to podróż, którą chciał odbyć Franciszek

2025-10-07 19:11

[ TEMATY ]

pielgrzymka papieska

Leon XIV

Vatican Media

Wyjeżdżając ze swojej rezydencji w Castel Gandolfo, Papież odpowiedział na kilka pytań czekających na niego dziennikarzy. Odniósł się m.in. do trwającej wojny w Gazie a także do ogłoszonego dziś kierunku i daty jego pierwszej podróży apostolskiej do krajów, które - jak podkreślił - pragnął odwiedzić jego poprzednik.

Odnosząc się do rocznicy masakry, od której rozpoczęła się wojna w Gazie, Papież podkreślił, że potrzeba refleksji nad skalą nienawiści w świecie, „zaczynając od nas samych, od pytania: dlaczego ona istnieje i co my sami możemy zrobić”. Po raz kolejny zaznaczył, że należy powrócić do dialogu i szukania pokojowych rozwiązań. Podkreślił też, że zawsze należy odrzucać nienawiść i terroryzm. „Istnienie, a nawet samo pojawianie się antysemityzmu jest niepokojące - dodał, odpowiadając na pytania dziennikarzy - Zawsze trzeba głosić pokój i szacunek dla godności każdej osoby. To jest przesłanie Kościoła”. Przypomniał też o wezwaniu do modlitwy o pokój, jakie - zwłaszcza w październiku - Kościół kieruje do całego świata.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję