Reklama

Wszystko na chwałę Chrystusa

Na ten dzień parafia św. Apostołów Piotra i Pawła w Myszkowie czekała ponad 20 lat. 4 września br. abp Stanisław Nowak - metropolita częstochowski dokonał uroczystej konsekracji świątyni. Ta najważniejsza w dziejach każdego kościoła data będzie od tej pory co roku wspominana jako parafialne święto

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia położona w południowo-zachodniej części miasta została erygowana dekretem z 1 grudnia 1990 r. Zaczynała od zera, bo w miejscu, gdzie dziś wznosi się kościół były wtedy nieużytki. Pomocy udzieliła parafia św. Stanisława Biskupa Męczennika. Symboliczny wydźwięk ma fakt, że ks. prał. Jarosław Koczur, który został proboszczem nowo powstającej parafii, zamieszkał na plebanii parafii najstarszej w Myszkowie. W tamtejszym kościele odprawiał też Msze św. dla swoich parafian. - Zawsze będę pamiętał serdeczność ówczesnego proboszcza ks. prał. Józefa Ferugi i jego pełną akceptację nowo powstałej parafii - wspomina ks. Koczur. Wiosną 1991 r. na działce przy ul. Jana Pawła II rozpoczęto wznoszenie kapliczki, równolegle trwała budowa tymczasowego kościoła, w którym w I niedzielę Adwentu 1991 r. odprawiono pierwszą Mszę św. Na niewyschniętym jeszcze tynku srebrzył się szron, ale parafia miała już własny Dom Boży.
Trudne początki nie zraziły proboszcza ani jego parafian. Postępując krok po kroku prowadzono prace, chociaż finał był jeszcze daleko. W latach 90. wybudowano plebanię, ogrodzono i uporządkowano teren, zainstalowano trzy dzwony, które zostały poświęcone w dniu parafialnego odpustu - 29 czerwca 1996 r. Na deskach projektantów powstawał szkic docelowej świątyni, prace budowlane rozpoczęły się wiosną 1998 r.

Te mury mówią

W kronikarskim zapisie historii parafii nie można nie uwzględnić ofiarności i pracy ludzi tę historię tworzących. W mury kościoła i jego wyposażenie wpisany jest trud i zaangażowanie konkretnych osób: przede wszystkim proboszcza ks. prał. Jarosława Koczura i współpracujących z nim kapłanów, grona przyjaciół - wśród nich kilku holenderskich rodzin, systematycznie wspierających parafię, a także, przede wszystkim, samych parafian. - To oni, moi kochani parafianie, są fundatorami tej świątyni wznoszonej jako wotum wdzięczności za pontyfikat największego z rodu Polaków - bł. Jana Pawła II, Papieża, który ponad wszystko umiłował Eucharystię - mówi ks. Jarosław Koczur.
Czytelnym nawiązaniem do Jana Pawła II jest również umieszczenie w wystroju prezbiterium symboliki wyrażającej różańcowe Tajemnice Światła - tajemnice, które przez niego zostały ustanowione. Wykuta w białym marmurze chrzcielnica, symbolizuje chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Umieszczone po obu stronach tabernakulum kamienne stągwie nawiązują do cudu w Kanie Galilejskiej. Ambona w kształcie łodzi to Głoszenie Słowa Bożego. Ołtarz jest wyobrażeniem tajemnicy Ustanowienia Eucharystii, a całość symboliki nawiązuje do tajemnicy Przemienienia na Górze Tabor - bowiem sakramenty, modlitwa i Słowo Boże przemieniają każdego z nas. Nad tabernakulum znajduje się figura Chrystusa i słowa: „Wszystko na Twoją chwałą Chryste”, po bokach figury patronów kościoła: św. Piotra i św. Pawła.

Oto jest dzień

4 września 2011 r. licznie zebranych na uroczystej konsekracji parafian i gości Ksiądz Proboszcz przywitał słowami: „I oto Pan Bóg w swojej ogromnej miłości daje nam dar własnej świątyni. Ta radość potęguje się faktem konsekracji, o którą wypraszaliśmy przez wstawiennictwo Matki Kościoła, która nas nieustannie wspomaga oraz naszych świętych patronów - Apostołów i filarów Kościoła, św. Siostry Faustyny i św. Rity. Prosiliśmy, aby jej konsekratorem był abp. Stanisław Nowak - i tak się stało”.
Ceremonia konsekracji rozpoczęła się symbolicznie - w dotychczasowym małym kościele. Wszystkie elementy pięknego obrzędu i ich wymowa zostały szczegółowo objaśnione. W homilii abp Stanisław Nowak nawiązał do znaczenia Kościoła. - Do Boga idziemy przez Kościół, to Kościół jest naszym pasterzem - mówił Arcybiskup. Metropolita Częstochowski podkreślił, że „trzeba abyśmy się oczyszczali, doskonalili”. Chrzest, który otrzymujemy w dzieciństwie, jest tak wielką łaską, że nas nic nie kosztuje. Jednak później trzeba się nawracać i nie jeden raz zapłakać nad swoim grzechem. Metropolita życzył wiernym, aby Ewangelia przepowiadana w nowej świątyni otwierała serca i umysły na Boga i jego prawo, umacniała wiarę w sens modlitwy. - Macie wspaniałych patronów, trwajcie w wierze jak św. Piotr i św. Paweł - powiedział Arcybiskup.
Na zakończenie Mszy św. ks. prał. Jarosław Koczur podziękował wszystkim, którzy włożyli swój wysiłek w budowę świątyni, a także tym, którzy przygotowali i uświetnili uroczystość konsekracji. Podkreślił, że dzień konsekracji usposabia do szczególnej wdzięczności wszechmogącemu Bogu za dar świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję